Z ponad 800 godzinami doświadczenia w locie i oddelegowaniem na Bliski Wschód pod jej kierunkiem skrzydłami, kapitan Kristin Wolfe, znana również pod swoim znakiem wywoławczym „Beo” Wolfe, jest pierwszą kobietą dowódcą z Zespół demonstracyjny F-35A Lightning II.

Przez następny rok poprowadzi 13-osobową drużynę w najnowocześniejszym myśliwcu Sił Powietrznych USA na pokazach lotniczych w całym kraju. Zespół wykonuje śmiałe przewroty, przewroty i pętle na niskich wysokościach i z prędkością do 728 mil na godzinę. I chociaż harmonogram grupy był nieprzewidywalny ze względu na ograniczenia COVID-19, Wolfe, 31 lat, nadal znalazła czas na swoją najważniejszą misję: nauczenie kolejnej generacji pilotów, że niebo tak naprawdę nie jest limit. „Spotkałem trzylatkę w Fort Worth podczas naszego pokazu lotniczego w zeszły weekend, a ona powiedziała:„ Kobiety mogą być pilotami? ”- mówi Wolfe. „Jej mama odpowiedziała: »Tak, możesz latać, jeśli chcesz!« O to właśnie chodzi w tej zmianie sposobu myślenia”.

click fraud protection
Misja możliwa

Źródło: dzięki uprzejmości kapitan Kristin Wolfe

POWIĄZANE: Mia Kang przenosi tradycyjne standardy piękna na krawężnik

Badania nad płcią: Wolfe nie gubi się, że jest jedną z niewielu kobiet w swojej macierzystej bazie w Utah. „Pomyślałem:„ Czy jestem wystarczająco dobry, aby to zrobić? Czy jestem lepszy od chłopaków?” – mówi Wolfe, który studiował inżynierię chemiczną na Uniwersytecie w Alabamie, zanim dołączył do Air Force ROTC i nauczył się latać. Ale im więcej ćwiczyła, tym bardziej nabierała pewności siebie, nawet jeśli oznaczało to ćwiczenie nerwów w kawałku o wartości 78 milionów dolarów ciężkich maszyn, które są w stanie osiągnąć prędkość do 1,6 Macha (około 433 mil na godzinę szybciej niż prędkość dźwięk). „Samoloty nie dbają o to, czy jesteś kobietą, czy mężczyzną” – mówi. „Chodzi o to, jak dobrze możesz latać drążkiem i przepustnicą”.

Tankowanie z Famem: Kiedy Wolfe nie jest w powietrzu, można ją spotkać wędrując, jeżdżąc na nartach lub spędzając czas ze swoim 4-letnim szczeniakiem ratownikiem, Rylee. Lubi też gotować wirtualnie ze swoją zżytą rodziną, w tym z dwójką młodszego rodzeństwa, mamą i tatą (który również był pilotem Sił Powietrznych). „Zrobimy głupie rozmowy z Zoomem i wszyscy przygotujemy ten sam przepis” – mówi. „To świetny sposób, aby dotrzymać kroku sobie nawzajem”.

Misja możliwa

Źródło: dzięki uprzejmości kapitan Kristin Wolfe

POWIĄZANE: Igrzyska Olimpijskie 2020 mogą być wyłączone, ale ten surfer wciąż tworzy historię

Dla dreszczyku emocji: „Zdecydowanie jestem poszukiwaczem adrenaliny” – mówi Wolfe. „Moja mama i ja uwielbiamy chodzić do parków rozrywki i próbować pozostać na kolejkach górskich sześć lub siedem razy z rzędu”. Latanie z zespołem demonstracyjnym z pewnością satysfakcjonuje żądną przygód stronę pilota. Wspomina chwile nie z tego świata, na przykład kiedy przeleciała bardzo blisko Matterhornu w szwajcarskich Alpach w drodze do domu z zawodów pilotów myśliwców zeszłego lata. „To była jedna z najgorszych rzeczy, jakie przyszło mi zrobić” – mówi. „Poglądy, które otrzymujesz i miejsca, do których możesz polecieć [jako pilot wojskowy], są nierealne”. Wolfe mówi, że planuje nadal latać, nawet po zakończeniu jej służby w lotnictwie. „Prawdopodobnie nadal będę pracować w lotnictwie, jako hobby lub jako zawód” – mówi. „Ponieważ wciąż możesz podróżować po świecie i to jest po prostu takie ekscytujące”.

Więcej takich artykułów znajdziesz w styczniowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe teraz.