Lata 80. to wiele rzeczy (i wiele z tych rzeczy powraca), ale bez względu na panujące trendy, cała dekada polegała na byciu jak najbardziej przesadzonym. Preminimalizm, wszyscy na czerwonym dywanie przyjmowali nastawienie „więcej znaczy więcej” i nikt nie przyjął tego bardziej niż Oprah Winfrey, która przybyła na ceremonię wręczenia Złotych Globów w 1986 roku — była nominowana za rolę Sofii Johnson w 1985 roku Kolor fioletowy — ubrana w sukienkę, która miała prawie wszystkie możliwe ozdoby.
Kolor fioletowy była pierwszą rolą Winfrey w filmie fabularnym i czy było to szczęście początkującego, czy jej najwyższa talent, zdobyła nominację do Złotego Globu wraz z nominacją do Oscara za najlepszą drugoplanową Aktorka. Chociaż nie zabrałaby do domu żadnego sprzętu, suknia, którą wybrała na Globes, żyje w niesławie. Całkowicie biały strój zawierał wyraziste ramiona z ozdobnymi zdobieniami, rękawy typu dolman z frędzlami spływała w dół szwów i dopasowana perełkowa frędzla wzdłuż rąbka, który był ciasny do jej kostek tuż pod kroplą talia. To było dużo, ale było tak jak w latach 80., zwłaszcza gdy dodała pasujące buty, półprzezroczyste białe rajstopy i białą kopertówkę. Ostatnim akcentem musiała jednak być stuła, którą nosiła, z błyszczącymi srebrnymi akcentami, które wyglądały jak para lisich pysków.
Chociaż wygląd nie przetrwał próby czasu, sama Winfrey jest pierwszą, która mówi, że nie do końca wiedziała, do czego zmierza z tym konkretnym zespołem.
„Kiedy widzę swoje stare zdjęcia, naprawdę nie wiem Co Myślałem," ona powiedział. "Ktoś powinien był mnie powstrzymać!"
Winfrey udało się naprawić błąd i zdobyć nagrody. W zeszłym roku zabrała do domu Cecila B ze Złotych Globów. DeMille Award, a w 2011 roku został uhonorowany Nagrodą Humanitarną im. Jeana Hersholta podczas rozdania Oscarów. Zdecydowała się nie nosić lisiej stuły na obu imprezach.