Niemal każda para na świecie ma dla siebie pseudonim, a Meghan Markle i książę Harry nie są wyjątkiem od tej reguły. Jednak zamiast wybierać tradycyjne „dziecko” lub „miód”, Sussexes wybrali coś znacznie bardziej praktycznego.

Według źródła w Ludzie, Meghan i Harry po prostu odnoszą się do siebie jako "M" i "H" - pierwsze litery ich imion. Podczas filmu dokumentalnego Harry i Meghan: Afrykańska podróż, Meghan pierwsza ujawnił jej specjalny pseudonim dla Harry'ego i wydawał się nieco zakłopotany przyznaniem się, które jest nie do podziwu.

Pomijając imiona zwierząt domowych, Sussexes są podobno bardziej niż kiedykolwiek zakochani w swoim królewskim wyjściu. „Są zakochani i bardzo słodcy ze sobą”, powiedział źródło Ludzie. I bez presji codziennych królewskich obowiązków, M i H mają czas nie tylko skupić się na swoim małżeństwie, ale także na dziewięciomiesięcznym synu pary, Archie.

„Archie jest priorytetem” – dodał inny informator. „Wciąż chodzi o opiekę nad nim i stawianie rodziny na pierwszym miejscu. Jest szczęśliwym dzieckiem – uwielbia się śmiać. Archie i Harry świetnie się razem bawią. A Meghan jest świetną mamą. Bardzo zależy jej na opiece nad nim. Próbują żyć jak zwykli rodzice”.

click fraud protection

Ich nowe życie w Kanadzie to głównie wędrówki po lesie w pobliżu ich domu na wyspie Vancouver i relaks w domu. „Są prawdziwymi domownikami, którzy uwielbiają relaksować się z Archiem i psami” – przyznało źródło.