Słuchaj, rozumiemy pojęcie metody aktorskiej i szanujemy, gdy aktorzy decydują się (tymczasowo) cierpieć w celu przedstawienia potencjalnie nagrodzonego Oscarem przedstawienia.
Słynny Leonardo DiCaprio”spał w tuszach zwierzęcych i zjadał części ciała żubrów” na rok 2016 Zjawa— i zabrał do domu swoją pierwszą (!) nagrodę Akademii. Ale poważnie ograniczasz swoją dietę do punktu, w którym nie możesz spać, wszystko ze względu na wypłatę? Shailene Woodley brała udział w tej niebezpiecznej praktyce i oczywiście odczuła bolesne konsekwencje.
Alert spoilera: W DryfującyWoodley gra Tami Oldham Ashcraft, prawdziwą osobę, która w 1983 roku spędziła 41 dni na morzu, gdy wyprawa żeglarska z Tahiti do San Diego została udaremniona przez huragan, który ostatecznie zabił jej narzeczonego, Richarda Ostry. (Niesamowicie tragiczny film jest teraz w kinach.)
Aby naprawdę zanurzyć się w tym, przez co musiała przejść Ashcraft, powiedział Woodley Czasy Wielka Brytania prawie nic nie jadła, ograniczając się do 350 kalorii dziennie. Czy wiesz, jak wygląda 350 kalorii? To z grubsza przekłada się na torbę Doritos lub galaretkę Dunkin' Donuts lub około półtora kawałka pizzy. Poślubić
Oczywiście była głodna. „Nie mogę spać, kiedy jestem głodna, więc wypiłabym kieliszek wina, żeby po prostu wyrzucić” – powiedziała. „Przez ostatnie dwa tygodnie codziennie jadłem puszkę łososia, trochę brokułów gotowanych na parze i dwa żółtka jaj”. Wydaje się, że to dużo do przejścia na rolę, a podczas kręcenia trwało to tylko kilka tygodni – co z pewnością było zaplanowane, ponieważ przedłużające się ograniczenie żywności może być bardzo niebezpieczne zachowanie. Według NEDAmoże powodować problemy z sercem, zaburzenia neurologiczne (jak brak snu, którego doświadczył Woodley, a potem trochę), zaburzają regulację hormonalną (np. mieszają się z cyklem menstruacyjnym) i dużo jeszcze.
POWIĄZANE: 13 filmów, które musisz obejrzeć w czerwcu
W filmie występuje u boku Sama Claflina (wciela się w narzeczonego Ashcrafta), który również musiał stawić czoła ekstremalnym warunkom. „Pracowaliśmy bardzo długo na otwartym morzu. Sam i ja traciliśmy sporo na wadze, ponieważ nie jedliśmy dużo” – powiedziała Nowa księga w maju. „Więc brak paliwa, aby napędzać cię fizycznie, wraz z emocjonalnymi zawiłościami, które czasami były niesamowicie męczące, w połączeniu z fizycznością, mogło być wyczerpującym doświadczeniem”.
Mogłeś? Uh, dla nas to nie brzmi jak wycieczka na plażę.