Lauren Conrad jest mamą dopiero od 16 miesięcy, ale jej życie, odkąd powitała małego Liama ​​Jamesa, było pełne niespodzianek.

Była gwiazda telewizji reality, 32 lata, dzielona z Ludzie w wywiadzie dla Celeb Parents Get Real, ostatnio niektóre z najtrudniejszych zadań, które musiała wykonać jako rodzic i jak się dostosowują.

Na początek Conrad naprawdę oczekiwał. „Najtrudniejszą częścią… była po prostu ciąża” – powiedziała. „Jesteś taki duży, gorący i niewygodny. Miałem zgagę przez sześć miesięcy z rzędu. Dosłownie woda wywołała u mnie zgagę”.

ten moda potentat ujawnił również, dlaczego ona nigdy udziela porad prenatalnych, chyba że ktoś o to poprosi. „Ciąża każdego z nas jest tak inna, że ​​mogę rozmawiać tylko z moją własną, ale także ze wszystkimi [kobietami w ciąży] otrzymuj radę, więc czasami po prostu chcesz dostać trochę lodu i zostawić samego” Conrad wyjaśnione.

Po porodzie Gra o Sławęautorka powiedziała, że ​​jej życie stało się jeszcze bardziej dyktowane przez jej dziecko. Aby rozwinąć, przypomniała sobie czas, kiedy ona i jej mąż, prawnik i muzyk William Tell, stracili ulubioną książkę Liama.

click fraud protection

„To było tak, jakby płonął nasz dom” – żartował Conrad. „Powiedzieliśmy:„ Widziałeś książkę? Gdzie jest książka? Gdzie to położyłeś? Gdzie jest książka?!’ Więc czuję, że codziennie dzieje się coś, co dzieje się, gdy myślisz: „W porządku, robimy to”.

Być może dlatego, że pierwszy rok i zmiany były tak gorączkowe, Wzgórza Alum ujawniła, że ​​wciąż „rozwiązuje to” pod względem swojego dokładnego stylu rodzicielskiego. „Staram się być surowa w niektórych sprawach, ale mój synek jest taki słodki, że czasami też jestem trochę popychadłem” – przyznała. „Próbuję znaleźć równowagę między nimi. Wybieram swoje bitwy.

POWIĄZANE: Lauren Conrad ma jeden denimowy żal od Wzgórza oraz plaża Laguna

Następnie podzieliła się swoim niezbędnym elementem torby na pieluchy – jedzeniem, ponieważ Liam miał tendencję do „głodzenia”, jak jego rodzice — i najbardziej „niefortunna” zmiana pieluchy, jakiej kiedykolwiek doświadczyła, dzięki samolotowi toaleta.

„[To] nie było przewijaka i było źle” – zaczęła. „Oddałem go nieznajomemu. Otworzyłem drzwi i pomyślałem: „Nie wiem, co robić”.

– Stewardesa była bardzo miła – wspomina Conrad. „Ona mówiła: „Cały czas trzymam dzieci”. Ja na to: „Dziękuję”.

Ten artykuł pierwotnie pojawił się na People. Aby uzyskać więcej takich historii, odwiedź ludzie.com.