Imię Paryż Hilton to popkulturowy test Rorschacha. Niektórym przywołuje obrazy 21-latka o przydymionych oczach w błyszczącej mini sukience z kolczugi — uosobienie młodości, bogactwa i hulanki z początku XXI wieku. Dla innych jest to blondynka odziana w Juicy Couture, która stara się przystosować do życia na wsi, kwestionowanie funkcji Walmarti ogłaszając nawet najbardziej przyziemne pojęcia „gorące”. Być może mniej powszechna jest wykwalifikowana bizneswoman, doskonale uczesana i siedzieć w wielomiliardowym imperium, które nie ma nic wspólnego z tym filmem, który mogłeś zobaczyć lub z tym, który kiedyś widziałeś zegarek.

Jest też Paris Hilton, o której nie pomyślałeś. Paris Hilton, o którym nie wiesz. Paris Hilton, o której nawet sama wieloznaczność nigdy nie myślała, że ​​zobaczysz. Teraz w końcu wszystko jest na stole: prawdziwy Paryż, wrażliwy i odważny, gotowy opowiedzieć swoją historię własnymi słowami.

W swoim nowym filmie dokumentalnym na YouTube To jest ParyżHilton zagłębia się w traumę, której doznała w Provo Canyon School, gdy miała 17 lat. Twierdzi, że była ofiarą nadużyć werbalnych, fizycznych i emocjonalnych oraz opowiada, że ​​była odurzona, bita, uduszona i pozostawiona naga w odosobnieniu przez 20 godzin, doświadczenie, które opisuje w filmie jako podobne do “coś z

click fraud protection
Lot nad kukułczym gniazdem”. (W oświadczeniu do CBS, Provo Canyon School twierdzi, że nie może komentować zarzutów, ponieważ szkoła zmieniła właściciela w 2000 r.)

„To było coś tak traumatycznego i tak strasznego, że po prostu nie chciałem uwierzyć, że to prawdziwe, więc starałem się zachowywać, jakby to się nie stało” – mówi mi Hilton w Zoomie: otwarcie o wstrząsających 11 miesiącach, które spędziła w szkole „wzrostu emocjonalnego” w stanie Utah, kategorii szkół z internatem, które twierdzą, że specjalizują się w leczeniu „trudnych” wiek dojrzewania.

Jej rodzice, Kathy i Richard „Rick” Hiltonowie, byli surowi i konserwatywni. Zanim w wieku 15 lat przeprowadziła się z rodziną do Nowego Jorku, Hilton żyła, jak to nazywała, życiem „chronionym”. „Nie wolno mi było chodzić na randki, nie mogłam chodzić na szkolną potańcówkę, nie mogłam nosić makijażu” – opowiada o dorastaniu w Los Angeles.

Ale kiedy Hiltonowie opuścili Los Angeles, Paryż, z pomocą „naprawdę dobrego fałszywego dowodu tożsamości” i Betsey Szafa inspirowana Johnsonem („różowe włosy, brokat, najkrótsze spódniczki”), zanurzyła się w Nowym Życie nocne w Yorku. „Czułam się jak królowa nocy” – mówi w filmie. „Właśnie tam naprawdę stałem się Paryżem”. Kiedy Paris doszła do siebie, Kathy i Richard walczyli. Zaczęli wysyłać ją do szkół rozwoju emocjonalnego. Uciekła raz za razem. Ostatnia szkoła, do której uczęszczał Hilton, była zdecydowanie najgorsza. Została zabrana z łóżka w domu w środku nocy i przewieziona do Provo Canyon. „Myślałam, że zostałam porwana” – wspomina w filmie. „Zacząłem krzyczeć o mamę i tatę, a nikt nie przyszedł”. Samo to doświadczenie było tak traumatyczne, że przez ponad dwie dekady miała powracający koszmar.

Kolejne iteracje „Paris Hilton”, które pojawiły się później, aby zdefiniować ją w oczach opinii publicznej, były dziełami fikcja — „postać”, którą rozwinęła na ekranie i pielęgnowała przez dziesięciolecia jako środek samozachowawczy. „To była maska”, mówi, „Chroniłam swoje serce, chroniłam siebie”.

Hilton i jej chłopak od roku, przedsiębiorca Carter Reum, 39 lat, ponownie oglądają Proste życie w kwarantannie (w swoim „stroju kwarantanny” welurowych dresów Juicy Couture, jak zakładam), doświadczenie, które uważa za zabawne, jeśli nie dziwnie meta.

„To było dokładnie to, czego chcieli producenci”, mówi o swoim często psotnym, ale pełnym dobrych intencjach alter ego na ekranie („bezradny spotyka się Legalna blondynka spotyka się Zielone Akry”), wspólniczka o dziecięcym głosie dla najlepszej przyjaciółki i współ-gwiazdki Nicole Richie. „Nie miałam pojęcia, że ​​będę musiała kontynuować to przez pięć sezonów z rzędu”, mówi, jej głos pozbawiony był śpiewnego rejestru, który spopularyzowała podczas trwania serialu od 2003 do 2007 roku. „Ty trochę gubisz się w tej postaci, kiedy musisz ciągle to robić przez cały czas”.

I chociaż Hilton sama zajmowała się niektórymi częściami tej postaci, było kilka mniej niż pikantnych momentów, które, jak mówi, zostały jej narzucone przez producentów — takich jak odcinek sezonu 5, w którym Sally Kirkland prosi ją i Richiego o ucieleśnienie „dwóch pięknych czarnych kobiet” do aktorstwa ćwiczenie. Hilton siada na krześle do makijażu, wyłaniając się ze swoją skórą o kilka tonów ciemniejszą.

Intencją było nigdy nie obrazić, ale żałuje tego. „To byli producenci”, mówi mi, „i patrząc teraz wstecz, myślę:„ To jest coś więcej ”. Ale to było to, co kazali nam robić w serialu”.

Siedząc przede mną w wirtualnej przestrzeni, ubrana w czarno-białą wzorzystą bluzkę, z rozwianymi włosami Mała syrenadoskonałość stylu (przejaw wyglądu „szefowej biznesowej szykownej dziewczyny”, która ostatnio mówi mi, że jest lubiana), jest skoncentrowana i na temat. Nie potrzebuję, żeby mi mówiła, że ​​zawsze wiedziała, czym jest Walmart, ale i tak wie. „Ludzie naprawdę myśleli, że mówię poważnie, więc trochę mnie to rozśmiesza” – mówi. „Dlatego istnieje wiele nieporozumień na mój temat. Ludzie zakładają, że naprawdę byłem takim głupcem, którego grałem w telewizji”.

W rzeczywistości nie chciała w ogóle zapisywać się do serialu rzeczywistości Fox. „Nie chciałam tego robić, moja rodzina nie chciała, żebym to zrobiła” – mówi. Pierwotna prezentacja dotyczyła jej i jej siostry Nicky Hilton Rothschild, ale młodsza siostra Hilton była jeszcze mniej chętna do zaangażowania się. „Nicky powiedział:„ Nie ma mowy, nie robię reality show, to jest coś więcej ”- mówi mi Hilton. Kiedy Richie został przyniesiony do stołu, pojawił się Hilton. „Podekscytowała mnie tym, ponieważ jest taka zabawna i tak zabawna, że ​​​​jest w pobliżu, i tak zabawna, a ja byłem jak: „Pójdę zarabiać na życie z moim najlepszym przyjacielem, będziemy w Fox w tym wielkim programie telewizyjnym, po prostu zróbmy to.'"

Ale oczywiście zamiar Hilton był głębszy niż zarabianie na skandalizowaniu wiejskiego ludu u boku swojej najlepszej przyjaciółki. Wiedziała, że ​​może wykorzystać swoją ekspozycję na markę osobistą, wyrobić sobie markę, która nie byłaby synonimem firmy rodzinnej. „Po prostu miałam dość tego, że nazywano mnie „wnuczką hotelu Hilton”.

To prawie banalne stwierdzenie, że sukces Hilton był wynikiem nepotyzmu — że miała nieograniczone możliwości pieniądze i środki do jej dyspozycji, aby była przygotowana do wszelkiego rodzaju życia w oczach opinii publicznej, którą tak pożądany. Oczywiście jest w tym trochę prawdy. Czy Paris Smith z Luizjany czy Paris Johnson z New Jersey otrzymaliby możliwości sprzyjające rozwojowi jej własnego, wielomiliardowego imperium? Jest mało prawdopodobne. Ale Hilton twierdzi, że nie wykorzystała fortuny swojej rodziny. Nazwisko, które na zewnątrz wydawało się popychać ją do przodu, pod wieloma względami, jak sugeruje, powstrzymywało ją.

„Nie chciałam być znana jako Paris Hilton” – mówi. „Chciałem tylko być znany jako Paryż i robić swoje, aby moja rodzina była dumna, nie być kontrolowana i nigdy nie musieć o nic prosić”.

„Ludzie nie znają prawdziwej historii”, mówi, „co oznacza, że ​​nie otrzymałam niczego od mojej rodziny, odkąd skończyłam 17 lat”.

I chociaż myśli, że „zawsze miała zrobić coś wyjątkowego”, jest świadoma, jak jej nazwisko i przedsiębiorczy wpływ jej rodziny wpłynęły na jej trajektorię. „Myślę, że inaczej, prawdopodobnie byłbym nauczycielem w przedszkolu lub weterynarzem lub kimś takim”.

Na podstawie tego, co powiedział Hilton w To jest Paryż, w 2018 r. spójrz na kulturę mediów społecznościowych, amerykański mem, a nawet dla mnie słowu „nieporozumienie” brakuje powagi, aby opisać fałsz, który ma składało się na jej narrację medialną, ale z radością odrzuca wszystkie kłamstwa – lub niech jej zespół to zrobi, at najmniej.

„Zawsze zwracałam uwagę na to wszystko”, mówi o ciągłej gadaninie online (wybierz dowolny temat, dodaj „Paris Hilton”, a zobaczysz wyniki). „Czytałam sekcje komentarzy i jest to tak toksyczne, że teraz mam tam swój zespół i zanim nawet na to spojrzę, jeśli ktoś jest wredny lub negatywny, jest to usuwane i blokowane”.

To szybkie usunięcie negatywności z jej życia objawiło się również na inne sposoby, takie jak jej związek z byłym przyjacielem rodziny Donaldem Trumpem.

Hilton podpisał kontrakt z Trump Model Management jako nastolatek pod koniec lat 90. Kiedy odeszła, bo chciała przenieść się do „lepszej agencji”, Trump najeżył się. „Wiem, że to spowodowało pewien dramat” — wspomina. „Nie był szczęśliwy i to był ostatni raz, kiedy rozmawialiśmy”.

W 2017 roku pojawiła się na pierwszych stronach gazet po tym, jak pojawiła się w obronie prezydenta przed oskarżeniami o napaść na tle seksualnym, choć później wyjaśnione że jej cytaty zostały wyrwane z kontekstu i podane prawie rok przed wywiad był opublikowany.

Nie głosowała w wyborach w 2016 r., ale mówi, że planuje zagłosować w tym roku i nie ma dwuznaczności co do tego, gdzie obecnie stoi.

„Znałam go, odkąd byłam małą dziewczynką, więc nie znałam go jako prezydenta” – mówi o Trumpie. „To, co widziałem, jest po prostu naprawdę rozczarowujące, po prostu ktoś o największej władzy, który może mówić tak, jak on i działać w taki sposób on to robi, to w żaden sposób nie jest prezydenckie”. Hilton zauważa „współczucie” i „szacunek” jako kluczowe cechy prezydenta Trumpa brakuje. „On po prostu nie reprezentuje tego, czego potrzebuje nasz kraj”.

Jeśli chodzi o jej własne aspiracje polityczne, podkreślone przez grafikę w stylu noir, przedstawiającą ją w marynarce i pasującym do niej pasie do pończoch i obiecującą „Spraw, by Ameryka znów była gorąca”, nic nie jest poza stołem.

„Myślę, że zdecydowanie dokonałabym lepszego wyboru niż wybory, które mamy teraz, więc chciałabym pewnego dnia zająć się polityką” – mówi. „Paryż na prezydenta”.

Część mnie oczekuje, że Hilton od niechcenia wspomni o swoich liniach produktów w rozmowie, przypomni mi o liczbie zapachów produkuje (27 lat), przekonaj mnie, że jest legalnym DJ-em, dopraw jej odpowiedzi najnowszymi hasło ("rozcinanie” — zabijanie jednocześnie żyjący swoje najlepsze życie). Ona nie. Epoka, w której każdy profil Paris Hilton zaczynał się listą jej osiągnięć zawodowych i niejasnym sentymentem na temat tego, że jej biznesowa przenikliwość jest w jakiś sposób „zaskakująca”, dobiegła końca. W rzeczywistości era Hilton promującej swoją markę osobistą z nadludzką intensywnością Wonder Woman sprzedającej patriotyczne kombinezony również mogła się skończyć.

Kwarantanna zmieniła firmę Hilton, która zazwyczaj spędza 250 dni w roku na dojazdach do pracy. „Nigdy nie wrócę do tego harmonogramu”, mówi mi. „Czuję, że byłem po prostu skoncentrowany na swoim biznesie i tym wszystkim, [i] naprawdę w ogóle nie skupiałem się na swoim życiu osobistym, a teraz zdaję sobie sprawę, co jest najważniejsze. Dla mnie to budowanie mojej przyszłości, mojego związku, skupienie się na mojej miłości i przejście do następnej fazy mojego życia”.

Hilton udziela wywiadu dokładnie tak, jak można by się spodziewać, że ktoś, kto był w oczach opinii publicznej przez 20 lat i przeanalizował każdy dźwięk pod kątem ukrytego znaczenia. Jest otwarta, ale nigdy żywiołowa. Jej ton jest chłodny, ale nie bezinteresowny. Wie, co odpowiedzieć na każde pytanie, bez wahania. Ale jest namacalne rozjaśnienie, gdy wspominam o jej planach posiadania dzieci, z którymi ostatnio rozmawiała Czasy niedzielne.

„Nie mogę się doczekać tego dnia” – mówi, obiecując, że jeśli chodzi o zbudowaną przez siebie markę, postawi „rodzinę na pierwszym miejscu”. „Nie chcę, żeby moje dzieci były wychowywane przez nianie i nie miały przy sobie matki”.

Nazywa swoją przyszłą córkę „małym małym Londynem”, opisując swój etos wychowawczy w terminach, które wydają się być sprzeczne z tym, jak sama była wychowywana. „Myślę, że najważniejsze to nie być zbyt surowym, bo wtedy dzieci się zbuntują. Powiedziałbym im tylko, że zawsze będę przy tobie bez względu na wszystko, a ty możesz mi powiedzieć wszystko i wszystko i nigdy się nie denerwuję… przeszłam przez to wszystko, więc będę dokładnie wiedziała, co mam zrobić robić."

Jej chłopak, Reum, nie występuje w To jest Paryż, ale Hilton żałuje, że był, aby fani mogli zobaczyć, jaka jest teraz szczęśliwa. Mężczyzna, którego ona było w czasie kręcenia filmu Aleks Novakovic zapada w pamięć – jeden z Hiltonów mówi, że Reum uważa, że ​​jest „zabawny”. Dosyć przez jego potrzebie na kilka minut przed występem na belgijskim festiwalu EDM Tomorrowland, Hilton ma obcięte opaski Novakovic wyłączony; związek zerwał pojedynczym zderzeniem ostrzy nożyc.

„Prawie nawet znałam tę osobę” – zapewnia mnie. „Ale dobrze było w końcu stanąć w obronie siebie, ponieważ wiele przeszłam. Byłem w bardzo agresywnych relacjach i nigdy nie stanąłem w obronie siebie”. W filmie dokumentalnym Hilton mówi, że była w pięciu różnych agresywnych związkach, ale żadne nazwiska nie zostały ujawnione.

To powiedziawszy, nie był to temat, który kiedykolwiek planowała poruszyć – publicznie lub prywatnie. To jest Paryż pierwotnie miała koncentrować się na swoich przedsięwzięciach biznesowych i prawdzie o tym, kim naprawdę jest, pod przykrywką marketingowych sloganów i psów wystarczająco małych, aby mogły służyć jako akcesoria. Ale prawdziwa Hilton jest nierozerwalnie związana z jej traumą, a dzięki kręceniu jej dokumentu prawda naturalnie wyszła na jaw.

„Właśnie przeszedłem tak wiele i nie chciałem, aby ktokolwiek wiedział, ponieważ sprawiło, że poczułem się zawstydzony i prawie myślałem, że to moja wina”, mówi mi, wyjaśniając, dlaczego nie sądziła, że ​​kiedykolwiek weźmie swoją historię publiczny. „Ale teraz, patrząc wstecz, powinni się wstydzić. To nie ja, to oni”.

Rodzice Hiltona dowiedzieli się o jej traumatycznym doświadczeniu jako nastolatka, gdy To jest Paryż kręciła — Kathy zrobiła to na ekranie, wyciągając rękę, by zakryć oczy, gdy ciężar wyznania jej córki opada.

Wtajemniczenie rodziny w to, co jej się przydarzyło, było emocjonalne z obu stron, ale Hilton próbowała postawić się na miejscu rodziców. „Kiedy wysyłasz swoje dziecko gdzieś, gdzie myślisz, że będzie bezpieczne i pod opieką, i jest wykorzystywane... Po prostu nie mogę sobie nawet wyobrazić, czy to przydarzyłoby się mojemu dziecku – mówi w zamyśleniu Hilton. „To duży powód, dla którego chciałam o tym porozmawiać”, wyjaśnia, „ponieważ jeśli o tym nie powiem i nie odezwę się, to będzie się to przytrafiać innym dzieciom”.

Paris wie, że znajdą się widzowie, którzy wykorzystają jej traumę „w pewien sposób przeciwko mnie albo mnie osądzą”. Przeważnie jednak patrzy na pozytywy. „Wiem, że dzięki temu, że używam mojego głosu i jestem odważna, inni ludzie mogą teraz wystąpić i uwierzyć” – mówi. Jest zaangażowana w Łamanie ciszy kodu ruchu, aby szerzyć świadomość i prowokować zmiany w niespokojnym przemyśle nastolatków, i mówi, że poświęca swoje życie na zakończenie cyklu nadużyć w tych szkołach.

Katharsis dzielenia się swoją historią i być może pocieszenie doskonałej towarzyszki do przytulania położyły kres koszmarom.

„Mam najbardziej niesamowitego chłopaka” – tryska. „Po prostu czuję się tak bezpieczny i jakbym był w domu, i jakbym mógł wreszcie otworzyć przed kimś swoje serce i naprawdę dać z siebie wszystko”. Po chwili dodaje: „To pierwszy raz”.

Chociaż niektórzy krytycy mogą się z tym nie zgodzić, nie jest łatwo być Paris Hilton. Pytam ją, czy kiedykolwiek zmęczy się byciem, cóż, .

„Czasami”, mówi, przerywanym śmiechem, który zdaje się przechodzić w westchnienie. „To bardzo dużo, przez tak długi czas, być zawsze włączonym i przez cały czas oddawać swoje życie opinii publicznej. Czasami bywa to przytłaczające”.

Była mistrzyni życia nocnego, która słynnie obchodziła swoje 21. urodziny na pięciu różnych imprezach, kończy w lutym 40 lat. Chociaż już wie, że ona i Reum („obaj Wodniki”) będą mieć wspólną imprezę – jeśli świat będzie „z powrotem otwarty” do tego czasu”, to znaczy — aktywność, z której była najbardziej znana we wczesnych latach, prawie nie ma na myśli dni. „Świetnie się bawiłam”, mówi mi. „Poszedłem na miliard imprez, podróżowałem po świecie, przeżyłem w zasadzie 50 wcieleń. Więc nie wiem, te rzeczy już mnie nie ekscytują”.

„Najbardziej ekscytującą rzeczą byłoby mieć rodzinę” – dodaje. „Po prostu nie mogę się doczekać tego dnia. I to niedługo.

Fotografie: Ryan Pfluger, w asyście Nicol Biesek. Włosy autorstwa Eduardo Ponce. Makijaż autorstwa Etienne Ortegi. Stylizacja Alyssy Hardy. Kierunek mody autorstwa Samanthy Sutton. Produkcja Kelly Chiello.