Jimmy Kimmel rozpoczął tegoroczną galę Oskarów monologiem, w którym zwracał się do Harveya Weinsteina i ruchu #MeToo, który jest obecnie tak intensywnie dyskutowany w Hollywood.
„Akademia, jak wiecie, zajęła się wyrzuceniem Harveya Weinsteina ze swoich szeregów” – powiedział. „To, co stało się z Harveyem i to, co dzieje się wszędzie, jest już dawno spóźnione… czy możemy wspólnie pracować nad powstrzymaniem molestowania seksualnego w miejscu pracy. Jeśli uda nam się to zrobić, kobiety będą musiały sobie z tym radzić tylko w każdym innym miejscu, do którego pójdą” – żartował.
Źródło: Eddy Chen/ABC przez Getty Images
Wyśmiewał się również w wieku Oscarów, ponieważ jest to 90. Oscary.
„Oscar ma w tym roku 89 lat, co prawdopodobnie oznacza, że jest w domu i ogląda Fox News” – powiedział. „Oscar jest bardzo szanowanym człowiekiem w Hollywood, spójrz tylko na niego, trzyma ręce tam, gdzie może je zobaczyć, bez penisa. Jest dosłownie statuą ograniczeń”.
Plan Kimmela dotyczący molestowania seksualnego w branży i ruchu #MeToo został jednak ustalony na długo przed rozpoczęciem ceremonii.
Targowisko próżności potwierdził w zeszły czwartek, że będzie musiał stawić temu czoła.„To bardzo trudne, ponieważ ludzie, którzy się boją, nie śmieją się, a gdy mają przed oczami kamerę, zachowują się inaczej niż w klubie komediowym lub na widowni w talk show” powiedział. „Kiedy znajdujesz się w tej pozycji, publiczność staje się trochę jak jeleń w świetle reflektorów. To jest ta część, [w której] musisz polegać na doświadczeniu i znajomości swojego medium”.
POWIĄZANE: To jest wypłata Jimmy'ego Kimmela za Oscary
Po zorganizowaniu ceremonii rozdania Oskarów rok wcześniej, Kimmel miał już za sobą doświadczenie monologu i wiedział, że to nastąpi.
„To trochę to samo ćwiczenie. Czuję, że nauczyłem się małych rzeczy, subtelnych rzeczy. Za każdym razem, gdy robisz coś takiego, zyskujesz mądrość, ponieważ publiczność nie jest taka, jak publiczność twojego talk show. Nie ma ich tam, żeby cię zobaczyć. Jesteś tam, aby je zobaczyć, więc to po prostu inne podejście ”- powiedział. „Nauczyłem się nie planować przesadnie programu. Nauczyłem się, że powinieneś grać przed publicznością przed sobą, a nie publicznością w domu, i jeśli to możliwe, zachować swobodę. Niektóre z tych rzeczy są bardzo ciasno zranione”.