Tylko w zeszłym miesiącu, Jennifer Lopez szedł ulicami Nowego Jorku w szlafroku jakby to nie było nic wielkiego. No cóż, znowu to robi, ale zamiast nosić całą bieliznę z butami Ugg, zmieniła… miejskie chodniki na wybieg, łącząc wyjście po prysznicu z niebotycznymi szpilkami, jak tylko ona Móc. Wynik? Kolejny wygląd udowadniający, że Lopez może nosić wszystko i sprawić, że będzie wyglądać jak modowe oświadczenie.
Nie tylko szpilki sprawiły, że wygląd zmienił się z salonu na luksus. Z pewnością jednak pomogli, dzięki metalicznemu wykończeniu o wysokim połysku, które odzwierciedlało bling na szyi Lopeza. Zamiast leniwej szarości, ta szczególna szata miała atramentowo-czarny kolor i puszysty kaptur. Niezupełnie coś z Met Galas i premier filmowych, ale jeśli ktokolwiek mógłby wyglądać w luksusowym salonie na prawdziwe wydarzenie z dużymi biletami, byłby to J. Lo.
Źródło: Gotham/Getty Images
Źródło: Gotham/Getty Images
POWIĄZANE: Dlaczego „Największy moment mody w historii” Jennifer Lopez prawie się nie wydarzył
Oczywiście szata nr 2 nie jest pełnym strojem. Podobnie jak ostatnim razem, gdy widziano ją w tym przebraniu, Lopez była na planie Naciągacze, ten Nowy Jork Magazyn artykuł stał się filmem, który po prostu dostał oficjalną datę premiery to sprawi, że fani będą bardzo szczęśliwi. Nie zaszkodzi też obsada zaciekłych aktorów. Lopez wystąpi u boku Constance Wu i Cardi B w zapowiadającym się wielkim przeboju. Oprócz jej ciężkiej rotacji szat, Lopez została nakręcona na planie w stylu retro Dres Juicy Couture, a gorące różowe bikini, i mnóstwo spojrzeń to może być prosto ze stosu darowizn Paris Hilton.
Naciągacze Premiera ma się odbyć jesienią tego roku, ale biorąc pod uwagę tak wiele ujęć zza kulis dobiegających z planu, wygląda na to, że wszyscy to widzimy teraz – nie żeby ktokolwiek narzekał.