Śmierć Karla Lagerfelda dwa tygodnie temu była ciemną chmurą wiszącą nad jesiennymi kolekcjami, której pełnego wpływu nikt tak naprawdę nie miał czasu przetrawić, będąc na nieustannym bieżni moda. Kolekcje w Paryżu zakończyły się we wtorek pokazem Chanel, który reprezentował ostatnią kolekcję Lagerfelda dla domu, która teraz jest kontynuowana pod kreatywnym kierownictwem jego prawa ręka Virginie Viard, z magiczną sceną, która rozgrywała się w zestawie zaprojektowanym tak, aby wyglądał jak zimowy ośrodek narciarski z ośnieżonymi domkami i sosnami w Grand Pałac. Gdy przedstawienie rozpoczęło się brzękiem dzwonów, publiczność zachowała minutę ciszy, która być może była czymś więcej, niż chciałby Lagerfeld, ale niewystarczająco, by naprawdę oddać mu sprawiedliwość.
Kolekcja była wspaniała, osiągając szczyty Chanel w najlepszym wydaniu, z graficznymi płaszczami w pepitkę i tweedowymi spodniami palazzo w kratkę, które dokonał wielkiego wejścia do pokrytego śniegiem miasta, po którym szybko pojawiły się sportowe spódnice i sukienki ze wzorami w płatki śniegu. intarsja. Zimowe buty i zimowa biel były ścigane przez segment odważnych fuksji, turkusu i jaskrawej czerwieni, które różniły się od funkcjonalne puchowe płaszcze po dzianiny après-ski, innymi słowy, pokaz wypełniony jasnymi akcentami humoru i luksusu, które Lagerfeld idealny. Finał królowych śniegu, w tym jedna urocza sukienka z piórami, noszony przez Penélope Cruz, wydawał się prawie anielscy w swoim marszu, prowadzącym do czegoś, co jest prawie niespotykane na pokazie mody – stania owacja.
Źródło: Yanshan Zhang/Getty Images
Okazało się to niemal oczyszczającym momentem w modzie, kiedy prawie nikt nie wie, dokąd zmierza branża. Tak wielu projektantów patrzyło wstecz w tym sezonie, że prawie nie wydaje się, aby coś było naprawdę nowe, ale wydaje się, że nadchodzi prawdziwa zmiana, czy to z wyboru, czy siłą. Nicolas Ghesquière, być może wyczuwając, że świat jest gotowy, aby przejść od ironicznego momentu streetwearowego, który dominował ostatnich kilka lat, właściwie cofnęło się do momentu, w którym moda i ulica zaczęły się naprawdę łączyć. Jego kolekcja Louis Vuitton, osadzona w odtworzeniu muzeum Pompidou wzniesionego na dziedzińcu Luwru – od współczesnego do starożytnego spojrzenia na ironię, jeśli w ogóle istniała – wydawał się zafiksowany na ulicznym wyglądzie lat 80., z głośno zderzającymi się stylami nadruków i denimu, które sugerowały archetypy dekady wprowadzone do współczesności era. Nie bez powodu we Francji istnieje ruch, który włącza breakdance jako oficjalny sport na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Sport ten jest niezwykle popularny we Francji, a jego zwolennicy szczerze doceniają taniec, który wyraża zarówno atletyzm, jak i „uczucia”.
Źródło: Peter White/Getty Images
Kolekcja Ghesquière’a z lat 80. prawdopodobnie będzie polaryzować, ale przyniosła wiele innowacyjnych zwrotów w jego charakterystycznym podejściu do amalgamatu, które łączy urzekającego Vuittona sygnatury tkanin, takie jak pikowania i szachownica (teraz w kolorach New Wave) ze stylami łączącymi futurystyczny i retro w jednym ubraniu, zwłaszcza w skórzanych kurtkach tutaj.
Źródło: Victor VIRGILE/Getty Images
Tymczasem wiele się mówi o tym, że Alexander McQueen jest pozycjonowany jako kolejna marka modowa o wartości miliardów dolarów, co wywiera dużą presję na jej projektantkę, Sarah Burton. Jej pokazy stały się większe w ostatnich sezonach, wraz z pomysłami, które bardziej ambitnie starają się urzekać i prowokować. Jej jesienna kolekcja opierała się na podwójnym angielskim dziedzictwie tradycji krawieckich i punkowych zakłóceń – pięknie skręconych koronkowych sukniach wysadzanych strzępami frędzli lub odpięte haczyki na oczka, bajeczne szkarłatne suknie z tkaniny idealnie ułożonej w kwiaty róży, wszystkie noszone ze stosami biżuterii na twarz i ogromnymi, gotowymi do walki buty. Jej przesłanie było szczególnie przekonujące, szczególnie na czasie, co z Brexitem i wszystkim, ale jedną z mocnych stron McQueena zawsze była jego nieuchwytna natura, z surowym i wymagającym piękno. Utrzymanie tej wyjątkowej jakości na większą skalę będzie prawdziwym wyzwaniem.
Źródło: dzięki uprzejmości
W poniedziałkowe popołudnie wpadłem do Ritza, aby zobaczyć nową kolekcję projektanta, który pracował na różnych stanowiskach w branży, w dużych i małych markach, a teraz kieruje własną. Marco Zanini, dawniej z Halston i Rochas, założył swoją nową wytwórnię Zanini, z osobistymi oszczędnościami i stworzył dokładnie według własnych standardów – w porządku wełniane płaszcze i kurtki ze wspaniałymi jedwabnymi podszewkami gazar, wykonane z pasami wstążkowymi wklejonymi z tyłu, które można ciasno ściągnąć, aby uzyskać bardziej kobiecy wygląd sylwetka. Kilka fantastycznych czarnych sukien wysadzanych koralikami z panelami z kruczoczarnych kryształów było od niechcenia wystawionych na kanapie, ale nawet tam można było powiedzieć, że jakość ma dobrą cenę. Nic dziwnego, że sekret już się ujawnił. Gdy tylko przybyłem, Zanini otrzymał wiadomość, że jego kolekcja została odebrana przez Dover Street Market na całym świecie, marzenie każdego projektanta, dużego czy małego.