Jest bardzo mało prawdopodobne, że kiedykolwiek zobaczysz Chrissy Teigen picie Jednorożec Frappuccino - lub cokolwiek z motywem jednorożca, jeśli o to chodzi.
Modelka i autorka książki kucharskiej opowiedziała Ludzie w środę promując usługę McDonald’s McDelivery, jest „wyczerpana” nowym trendem.
– Burrito jednorożca z watą cukrową? To nie jest burrito. To tortilla wypełniona watą cukrową i galaretką” – mówi. „Po prostu nie rozumiem wielu rzeczy w świecie jedzenia i czuję, że teraz wszystko kręci się wokół Instagrama. Mam na myśli to, że jestem oldschoolowy w tym sensie, że po prostu serwuję dobre jedzenie, a ludzie do niego przyjdą. Teraz każdy czuje, że potrzebuje sztuczki, a ty naprawdę nie – po prostu przygotuj dobre, obfite, piękne jedzenie”.
Jeśli chodzi o to, jakie jedzenie chciałaby zobaczyć mieć chwilę w świecie jedzenia, miała dwa słowa: pasztety mięsne.
WIDEO: Chrissy Teigen rapuje książkę dla dzieci dla Luna
„Czuję, że pasztety mięsne nie są wystarczająco popularne w Stanach Zjednoczonych” – mówi Teigen. „Wszędzie indziej cenią sobie dobrą pasztet mięsny, tak jak na stacji benzynowej dostaje się pasztet mięsny. Są tak łatwe do trzymania, tak pyszne. Ugh, kocham ich.
Rozmawiając z PEOPLE, Teigen przekazał również informacje na temat jej nadchodząca druga książka kucharska, mówiąc, że proces był trudny: „Pierwszy, to każdy przepis, który kochasz, twoja rodzina kocha, potem zaczynasz pracę nad drugim, a John [Legend] porównuje go do drugiego albumu” mówi. „Chcesz to zmienić, ale wiesz też, dlaczego działało to tak dobrze, więc nie chcesz tego zmieniać zbytnio”.
Mama do córka Luna, 1, z mężem Legenda mówi, że zmieniło się również jej podniebienie. „Piszę ostatnią książkę, w której byłam w ciąży i promuję ostatnią książkę, w której byłam w ciąży, a jedzenie, które kochałam, różni się od jedzenia, które kocham teraz” – mówi. „To zdecydowanie wyzwanie”.
POWIĄZANE: Chrissy Teigen miała na sobie ultra-glamowy zespół, aby iść na późne zakupy spożywcze
Chociaż jeszcze nie zajęła się całkowicie tą koncepcją, wie, że chce, aby książka „opowiadała historię”.
„Wciąż powtarzam, że chcę umieścić w książce kilka bardziej zdrowych opcji, ale to nie opowiada właściwej historii” – mówi Teigen. „Mieć jak zapiekanka z tuńczyka sącząca się z serem, a obok niej sałatka z granatów czy coś, co doprowadza mnie do szaleństwa, niepokoi mnie nawet myślenie o tym. Więc w zasadzie albo muszę odpuścić tę część i zdać sobie sprawę, że każdy ma inne podniebienia i tak samo, jak czasami chcę lekką sałatkę, a czasami zapiekankę. Muszę tylko wymyślić mentalnie, jak przez to przejść.