Angelina Jolie przeszła usunięcie jajników i jajowodów w zeszłym tygodniu po otrzymaniu wiadomości, że może wykazywać wczesne objawy raka. W nadziei na podniesienie świadomości innych kobiet, które są podobnie zagrożone, napisała kolejną odkrywczą i bardzo poruszającą op-ed na dzisiejsze New York Times zatytułowany „Angelina Jolie Pitt: Dziennik operacji”. Jest kroniką jej decyzji o poddaniu się operacji po badaniu krwi dwa tygodnie temu podkreślono „liczbę markerów stanu zapalnego”, które w połączeniu mogą wskazywać na wczesne objawy nowotwór.

Jolie napisał podobny utwór kiedy dwa lata temu przeszła profilaktyczną podwójną mastektomię. Jej ostatnia operacja uniemożliwi matce sześciorga dzieci więcej dzieci.

POWIĄZANE: Ulubiona torba Angeliny Jolie i Olivii Munn wkrótce będzie twoją ulubioną torebką

W szczerym liście opisuje swoje emocje po otrzymaniu telefonu z informacją o wynikach badań krwi: „Przeszłam przez to, co wyobrażam sobie, że czuły tysiące innych kobiet. Powiedziałam sobie, żebym zachowała spokój, była silna i nie miałam powodu myśleć, że nie dożyję, by zobaczyć, jak moje dzieci dorastają i spotykają wnuki”.

click fraud protection

Jolie ma historię raka w swojej rodzinie – rak jajnika spowodował śmierć jej matki, a jej ciotka i babcia również zmarły na tę chorobę. Jolie nosi również rzadki gen BRCA1, który znacznie zwiększa ryzyko raka jajnika i piersi.

W liście Jolie przytacza ciągłe wsparcie męża Brad Pitt: „Zadzwoniłam do mojego męża we Francji, który w ciągu kilku godzin był w samolocie. Piękną rzeczą w takich chwilach w życiu jest to, że jest w nich tyle jasności. Wiesz, po co żyjesz i co się liczy. Jest polaryzacyjny i spokojny”.

POWIĄZANE: Angelina Jolie na „nowym poziomie” cierpienia uchodźców

Wyjaśnia, że ​​dalsze badania wykazały, że była wolna od guza, ale zdecydowała się na operację, ponieważ „lekarze wskazali, że powinnam mieć operację profilaktyczną około dekady”. przed najwcześniejszym zachorowaniem na raka u moich krewnych”. I chociaż nie każda kobieta z genem BRCA musi przejść natychmiastową operację, mówi, że była to dla niej właściwa decyzja osobiście.

„Czuję się kobieco i ugruntowana w wyborach, których dokonuję dla siebie i mojej rodziny. Wiem, że moje dzieci nigdy nie będą musiały mówić: „Mama zmarła na raka jajnika” – pisze. „Czuję się swobodnie z tym, co nadejdzie, nie dlatego, że jestem silny, ale dlatego, że jest to część życia. Nie ma się czego obawiać."

A w porywającym, przejmującym podsumowaniu mówi: „Nie jest łatwo podejmować takie decyzje. Ale możliwe jest przejęcie kontroli i stawienie czoła każdemu problemowi zdrowotnemu. Możesz zasięgnąć porady, poznać opcje i dokonać wyboru, który jest dla Ciebie odpowiedni. Wiedza to potęga”. Aby przeczytać cały artykuł, odwiedź nytimes.com.

ZDJĘCIA: Angelina Jolie przez lata