Witamy w Beauty Boss, powracającej serii, w której zwracamy uwagę na potężnych graczy, którzy napędzają świat piękna. Potraktuj to jako swoją szansę na ukradzenie ich sekretów wyprzedzania i rozwijanie się na rzeczywistych lekcjach, których nauczyli się w pracy.

Wende Zomnir wpadła na pomysł w latach 90., kiedy stworzyła linię szminek i lakierów do paznokci inspirowanych bardziej podejrzanymi aspektami miejskiego krajobrazu. Ale już, Rozpad miejski stała się jedną z najbardziej popularnych marek kosmetycznych na rynku, pozycjonując się jako „piękno z przewagą”. Rozmawiamy ze wspaniałą założycielką o tym, jak powstała wyjątkowa marka.

Jak wpadłeś w przestrzeń piękna?

Zafascynowałem się pięknem, zanim wszedłem w przestrzeń piękna. Pochodzę z Teksasu i makijaż jest tam czymś, a ja zawsze uwielbiałam wskakiwać do szuflady z makijażem mojej mamy i eksperymentować. Ukradłbym jej makijaż! Zawsze czułam, że makijaż jest sposobem na wyrażenie siebie. Kiedy miałam 13 lat, moja mama dała mi jeden z tych gigantycznych zestawów do makijażu, a ja spędzałam całe popołudnia, próbując odtworzyć wygląd, który widziałem w supermodelkach w czasopismach. Tak bardzo kochałam piękno, że nawet w ósmej klasie zostałam odesłana do domu ze szkoły za noszenie zbyt dużego makijażu. Tak zaczęła się moja miłość do piękna.

WIDEO: Obejrzyj edytor InStyle Uzyskaj Microblading

Jak wpadłeś na pomysł Urban Decay?

Pracowałem w marketingu i reklamie i bardzo mi się to podobało, ale nie byłem tym zachwycony. Wiedziałem, że chcę założyć własny biznes i przez przyjaciela znajomego poznałem kobietę o imieniu Sandy Lerner. Sandy założyła ogromną firmę o nazwie Cisco Systems, ale była też gotowa, tak jak ja, na kreatywność. Jest seryjnym przedsiębiorcą, więc była gotowa rozpocząć kolejne przedsięwzięcie. Spotkaliśmy się i ustaliliśmy, że piękno w połowie lat 90. było naprawdę nudne. Teraz to trochę sen w technikolorze, ale wtedy było to nudne morze różu, beżu i czerwieni. Sandy wpadła na pomysł, aby stworzyć wysokiej jakości lakier do paznokci w naprawdę różnych i nietypowych odcieniach. Zasugerowałem, że zapakujemy go do butelki po lekarstwie. Nie było Sephory, nie było ULTY, nie było tak naprawdę miejsca na zakup ciekawego alternatywnego piękna. Widzieliśmy to, co niektórzy nazywają białą przestrzenią na rynku kosmetycznym i postanowiliśmy ją wypełnić. Piękno naprawdę polegało na staraniu się wyglądać klasycznie pięknie, zamiast wyrażać swoje prawdziwe piękno. W 1996 roku nasza pierwsza deklaracja marki mówiła „makijaż dla dziewcząt i chłopców, którzy chcą pokazać światu, kim są naprawdę są." Myślę, że to było naprawdę inne podejście do piękna i to było podstawą Urban Rozkład. Chodziło o wyrażanie siebie i alternatywne kolory.

Jak zmieniłeś krajobraz, jeśli chodzi o piękno?

Myślę, że chodząc tam z naprawdę różnymi kolorami i tą mantrą marki, że byliśmy marką makijażu dla każdego. Nie było to tylko dla kobiet, nie tylko dla kobiet, które chciały wyglądać idealnie ładnie, bardziej chodziło o tę całą ideę wyrażania siebie poprzez makijaż i makijaż jako artyzm. Myślę, że zdałem sobie sprawę, że zmieniliśmy kierunek krajobrazu piękna, kiedy wszedłem do Nordstrom i zauważyłem, że jedna z wielkich klasycznych marek kosmetycznych sprzedaje czarny lakier do paznokci i opalizujący cień do powiek. Wtedy wiedziałem, że odcisnęliśmy swój ślad w przestrzeni kosmetycznej i rzeczy nigdy nie będą takie same, że wszystkie te wielkie marki zaczną gonić za tym, co robimy. Myślę, że naprawdę zmieniliśmy krajobraz, ponieważ piękno jest teraz bardziej inkluzywne. Nie chodzi tylko o tę ładną blondynkę, która ma idealny uśmiech, piękno dotyczy każdego i chodzi o odnalezienie indywidualnego piękna i wyrażenie go na swój własny sposób.

Jaki jest najlepszy komplement, jaki kiedykolwiek otrzymałeś?

Najlepszym komplementem, jaki kiedykolwiek otrzymałem, było prawdopodobnie spotkanie z moją muzą piękności. Zawsze myślałam, że Gabby Reese jest jedną z najbardziej niesamowitych, pięknych, potężnych kobiet. Kiedy w końcu ją poznałem i powiedziała mi, że ma paletę Naked2 i jest wielką fanką, był to prawdopodobnie najlepszy komplement, jaki kiedykolwiek otrzymałem.

Jaka jest Twoja rutyna pielęgnacji skóry?

Rano lubię spryskiwać preparat Urban Decay Quickfix Prep Spray, ponieważ naprawdę nawilża i ujędrnia moją skórę, dzięki czemu od razu wygląda lepiej. A potem dodaję kilka kropli Skinceuticals C E Ferulic, ponieważ jest to świetny przeciwutleniacz na rozpoczęcie dnia. Przez większość dni używam następnie żelu nawilżającego Urban Decay Hot Springs. Uwielbiam ten żel, ponieważ jest super lekki i po prostu nawilża skórę bezpośrednio. W dni, kiedy czuję się sucha, dodaję kilka kropli Urban Decay Dropshot Oil. To niesamowity olej, który naprawdę nawilża skórę od wewnątrz. Potem nakładam krem ​​z filtrem, uwielbiam mineralny Skinceuticals SPF 50 z odrobiną odcienia.

Wieczorem zaczynam od zmycia całego makijażu oczu i spryskania twarzy sprayem Urban Decay Meltdown Dissolving Makeup Remover Spray. Uwielbiam ten produkt. Jest super czysty i prosty i po prostu zdejmuje wszystko. Potem podwójnie oczyszczam. Zaczynam od olejku oczyszczającego Shu Uemura i otrzymuję go, aby rozpuścić dodatkowy mały brud, wszystko, co dostało się do moich porów. Spłukuję to, a następnie zwykle czyszczę za pomocą Skinceuticals Gentle Cream Cleanser. Czasami używam ich Purifying Cleanser, jeśli czuję, że naprawdę potrzebuję mydlanego doświadczenia. Ale niezależnie od tego, zawsze podwójnie oczyszczam, niezależnie od tego, czy jest to krem ​​do demakijażu, czy pianka do mycia. Potem robię jakiś rodzaj leczenia. To albo dawka Retin-A bezpośrednio na mojej skórze, albo zabieg resurfacingu – lubię Aktywator Retexturingu Skinceuticals. Lub używam wałka mikroigłowego firmy Rodan + Fields. Jeśli moja skóra nadal jest spragniona lub matowa, wygładzam niektóre Skinceuticals H. A. Aktywator. Następnie używam A.G.E. Krem pod oczy od Skinceuticals i zastosuj Skinceuticals Triple Lipid Cream Night Moisturizer na całą twarz. Uwielbiam to, ponieważ jest super nawilżające. Następnie wykańczam go Urban Decay Lip Love Lip Balm i idę spać. Jeśli mam bardzo suche miejsca, używam Skinceuticals Hydra Balm. To naprawdę świetny super głęboki, głęboki, głęboko nawilżający balsam, który nie jest tłusty.

Dużo podróżujesz, co pakujesz do swojej kosmetyczki?

Lubię zachować ten sam rodzaj rutyny zarówno w przypadku makijażu, jak i pielęgnacji skóry i włosów bez względu na to, gdzie się wybieram, więc jestem wielkim fanem minis. Używam dużo produktów do pielęgnacji włosów Oribe i Drybar i uwielbiam ich produkty do włosów w sprayu. Na szczęście przychodzą w mini! Więc biorę dużo minis. Uwielbiam też małe pojemniki. Biorę kosmetyki do pielęgnacji skóry i wkładam je do maleńkich pojemników, więc mam zapakowaną małą kosmetyczkę minis i mam je wszystkie oznaczone limonkowozielonymi etykietami P-touch (nie OCD, przysięgam!). Zwykle wybieram tylko jeden zabieg, aby zabrać ze sobą na wycieczkę, aby zaoszczędzić miejsce. Jeśli chodzi o makijaż, to zajmuję się całą rutyną. Jeśli próbuję spakować światło, mam kilka gotowych palet… ponieważ mam dostęp do pustych palet, przygotowuję kilka moich własnych kombinacji kolorów, z którymi uwielbiam podróżować. To samo robię z rumieńcem. Niczego nie brakuje mi w podróży, biorę cały ten sam makijaż (chyba że wybieram się na rodzinne wakacje na plażę i wtedy jest o połowę mniejszy). Jednak nadal dużo biorę.

Czy piękno zaczyna się od wewnątrz? Czy przestrzegasz tego w swojej diecie i jak?

Myślę, że piękno zaczyna się od wewnątrz. Myślę, że dieta jest ważną częścią tego, jak się czujesz i jak wyglądasz. Oczywiście każdego dnia staram się jeść jarmuż lub brokuły. To naprawdę ważne, żeby jeść naprawdę czysto. Słyszysz to cały czas: unikaj cukru, unikaj węglowodanów. Staram się to robić, ale oczywiście ostatniej nocy wykradłem lody z miski moich dzieci i wypiłem mały kwadrat ciemnej czekolady! Kiedy jem czysto, tu i tam nie odmawiam sobie smakołyków. Ale kiedy podróżuję i wychodzę z programu czystego jedzenia, czuję to w swoim ciele. Ja też nie piję za dużo, tylko na specjalne okazje. Unikanie alkoholu naprawdę pozwala odliczać kalorie, obniża poziom cukru, a skóra wygląda zdrowiej. Jeśli kiedykolwiek poczuję, że potrzebuję „napoju”, lubię rozbić kombuchę, ponieważ ma ten sam rodzaj musu co piwo!

Jaki błąd popełnia większość kobiet, jeśli chodzi o pielęgnację skóry lub makijaż, który mogłyby łatwo naprawić?

Myślę, że wiele kobiet nie nawilża odpowiednio swojej twarzy, a to wpływa zarówno na zdrowie ich skóry, jak i na makijaż. Większość kobiet czuje, że są albo zbyt tłuste i unikają kremu nawilżającego, albo zbyt suche, więc nakładają bardzo ciężki krem ​​nawilżający, który następnie sprawia, że ​​ich makijaż się zsuwa. Znalezienie odpowiedniego sposobu na nawilżenie jest ważne, ponieważ makijaż wygląda lepiej, gdy Twoja skóra jest nawilżona i zdrowa. I to jest jedyna rzecz, którą większość kobiet może łatwo naprawić. Możesz nad tym pracować wewnętrznie, pijąc dużo wody i upewniając się, że jesteś nawodniony od wewnątrz. Zewnętrznie możesz użyć czegoś takiego jak nasz japoński żel nawilżający Hot Springs, ponieważ dodaje on nawilżenia bez dodawania wagi i tłustości, zarówno dla skóry tłustej, jak i suchej. Jeśli twoja skóra jest bardzo sucha, uwielbiam brać kilka kropli olejku i wklepywać go prosto w skórę. Kiedy to zrobisz, poczekaj i pozwól skórze się napić, zanim nałożysz podkład lub makijaż. Znajdź coś innego do roboty, wybierz bieliznę lub znajdź skarpetki na cały dzień. Kiedy już zjednoczy się z twoją skórą, nie widzisz już połysku, możesz zakończyć rutynę makijażu i rozpocząć dzień z nawilżoną, piękną cerą.

Bez którego produktu do makijażu nigdy nie wychodzisz z domu?

Nigdy nie wychodzę z domu bez dwóch rzeczy: zawsze biorę produkt do ust i zawsze mam puder. Myślę, że zmatowienie odrobiny blasku naprawdę dodaje wytworności twojej twarzy. Kiedy zminimalizujesz błyszczenie, Twoja skóra będzie wyglądać bardziej perfekcyjnie, a Twoje rysy się wyróżnią! I nie mówię o rozświetleniu, ale tylko o połysku. Inną rzeczą, którą zawsze zabieram ze sobą, jest kolor ust. Uwielbiam uczucie świeżego koloru ust. Myślę, że to sprawia, że ​​wyglądam na bardziej skupioną, gdy mój kolor ust wygląda dobrze. Uwielbiam też mieć przy sobie zużytą, małą, czarną kredkę do oczu Glide-On (zero) 24/7, ponieważ czuję się tak, jakbym była wyglądam na trochę zmęczoną, jeśli zaznaczę górną wewnętrzną krawędź oczu, natychmiast mnie to ożywia i sprawia, że ​​moje oczy wyglądają bardziej całkowicie rozbudzony.

Co dalej z marką?
Czuję, że w 2018 roku mamy tak ekscytującą linię produktów. Zawsze mamy nową współpracę, nową kreatywność, a jedną z rzeczy, które uwielbiam w Urban Decay, jest że to nigdy nie jest ten sam dzień, a nasze produkty ciągle ewoluują i zawsze wyglądają trochę różne. Dla mnie to, co czeka markę, to tak naprawdę podróż, w której kontynuujemy jej ewolucję i patrzenie na nią w nowy sposób, zachowując świeżość i nowoczesność.