Melania Trump marzy o białych (piaskowych) świętach, z dala od presji Białego Domu. I szczerze, czy możesz ją winić?
Według raportu puli Białego Domu, podczas pytań i odpowiedzi z małymi pacjentami w Dziecięcym Szpitalu Narodowym w Waszyngtonie, D.C. w czwartek pozornie nieszkodliwe pytanie ujawniło, że FLOTUS może desperacko potrzebować przerwy od reflektor.
Po zabraniu dzieci na lekturę bożonarodzeniowego klasyka Chrisa Van Allsburga, Ekspres PolarnyMelania odpowiedziała na pytanie od 10-letniego chłopca o imieniu Andy. „Gdybyś mógł spędzić wakacje w dowolnym miejscu na świecie, dokąd byś się udał?” on zapytał.
Pierwsza dama przerwała i zastanowiła się nad odpowiedzią, zanim rzekomo powiedziała tłumowi: „Spędzę wakacje na bezludnej wyspie, tropikalnej wyspie, z moją rodziną”.
Uczciwe przyznanie się zdaje się potwierdzać raporty że 49-latek nie chciał być FLOTUSEM, „chodź piekło albo wysoka woda”. Prezydent później obalony te twierdzenia, stwierdzając, że „bardzo ciężko pracująca” pierwsza dama „naprawdę kocha to, co robi”.
Dobrze... więc woli robić to na bezludnej wyspie. Rozumiemy, Melanio!