Każdy prezentowany przez nas produkt został niezależnie wybrany i zrecenzowany przez nasz zespół redakcyjny. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą dołączonych linków, możemy otrzymać prowizję.
„Nie lubię, gdy ktoś mi mówi, co mam robić” – mówi mi Alexa Demie, opisując, dlaczego nigdy nie lubiła szkoły. Na papierze te słowa można łatwo przypisać postaci, z której grania jest najbardziej znana, nonszalanckiej cheerleaderce Maddy Perez, ale osobiście jest jasne, że Demie i jej Euforia odpowiednik ma niewiele wspólnego.
Wejście do studia w za dużym garniturze Alexandra Wanga i złotej tabliczce z nazwiskiem „Demiegod” naszyjnik, jej usta pomalowane na uderzający odcień rdzawego brązu, Demie gra rolę eklektycznej fajnej dziewczyny z łatwością. Może nie widać tego na ekranie ani w stylizowanych portretach, które udostępnia na Instagramie, ale aktorka ma nieoczekiwane ciepło. Demie wybucha niekontrolowanym napadem śmiechu, kiedy mówi mi imię swojej pierwszej gwiazdy, podekscytowanie słyszalne w jej charakterystycznym akcencie Angeleno, gdy rozmawiamy o jej najnowszym projekcie.
Dla kogoś, kto nienawidził swojego doświadczenia w liceum (i całej tej całej sprawy, w której mówiono mu, co ma robić), interesujące jest to, że pociąga ją w kierunku projektów osadzonych w tym samym świecie, z którego chciała uciec. Ale odkładając na bok, filmografia Demie prawie nie odzwierciedla twojej przeciętnej ceny dla nastolatków. W tym roku aktorka występuje w dwóch projektach z A24: Euforia i oparty na muzyce Trey Edward Shults Fale, jako Alexis, uczennica liceum w związku, który oscyluje między ekstazą w stylu „Nastoletniego snu” a całkowitą dysfunkcją.
Rola Demie w Fale nie jest duży, ale jest kluczowy – sentyment, który można odnieść do samego małego, ale potężnego filmu niezależnego. Ale pomimo stosunkowo niewielkiej skali projektów, które wybrała do tej pory, plany Demie na przyszłość są duże. Następnie zagra w filmie i wyprodukuje film o życiu swojej matki, charakteryzatorki Rose Mendez.
Moda i muzyka też są częścią planu, podobnie jak edukacja. Wpada w rozmowę, że ma nadzieję otworzyć kiedyś szkołę, tak od niechcenia, jakby powiedziała mi, że zamawia sushi na lunch. „Mam bardzo konkretny pomysł na szkołę, którą chcę stworzyć” – zapewnia mnie, wyjaśniając, że będzie pamiętała o frustracjach, jakie napotkała w związku z edukacją publiczną. „Moje imperium jest budowane”, mówi ze śmiechem.
Czytaj dalej, gdy Demie opowiada o swoim nowym filmie, łącząc się z obsadą Euforia, jej własne doświadczenie w szkole średniej i nie tylko.
W stylu: Wiem to od Euforia, przyniosłeś wiele pomysłów na makijaż swojej postaci, Maddy. Czy zrobiłeś coś podobnego dla estetyki Alexis?
Alexa Demie: W przypadku Alexis naprawdę nie chcieli makijażu, a jeśli był makijaż, chcieli nawet, żeby czasami był trochę pomieszany, ponieważ moja postać jechała przez te emocje, więc czasami kładli mi trochę ciemniejszy cień pod oko lub po prostu sprawiali, że wyglądałem, jakbym nie był razem. Chciałem to zrobić. Chciałem mieć bardziej naturalne podejście do tej postaci. Myślę, że do wszystkiego zawsze wkładam trochę siebie. Wizażystka w tym przypadku była również naprawdę urocza i współpracowała i oboje zgodziliśmy się, że im trochę mniej makijażu, tym lepiej.
To ma sens. Masz teraz prawie 25 lat, ale grałeś w liceum w kilku różnych projektach w ciągu ostatnich kilku lat. Jak to jest tak jakby cofnąć się w czasie? Czy w ogóle sprawia to, że odczuwasz tęsknotę za własnym doświadczeniem w szkole średniej?
Szczerze nie. Kocham pracę szkolną. Uwielbiam badania i pracę, ale nie lubię, gdy ktoś mi mówi, co mam robić. Myślę, że dużo się zmagałem w szkole, ponieważ masz harmonogram i mówi się ci, co masz robić i kiedy możesz iść do łazienki. Zawsze wpadałem w kłopoty za zbyt dużo gadania. Ale nie, nie chcę wracać do liceum. Jestem dobry.
Przywołuje wspomnienia związku, w którym byłam w tym wieku. Ale nigdy nie brałem udziału w żadnej z tych czynności. Tak naprawdę nie miałem żadnych przyjaciół w mojej szkole. Wszyscy chodzili do innych szkół, a ja właśnie poznałem ich w Los Angeles.
Tak. To znaczy, Euforia czuliśmy się tak tylko dlatego, że wszyscy spędzaliśmy czas na planie, czy to w naszych przyczepach, czy spacerowaliśmy po parkingu Sony lub szliśmy razem na drugą stronę ulicy. Zawsze mówiliśmy, że to jest jak wycieczka w teren, ponieważ sześciu z nas idzie na drugą stronę ulicy po kawę i herbatę. Ale to było jak w liceum i było to zabawne, ponieważ nie robiłem tego w mojej szkole. Nie chodziłam na żadne potańcówki w szkole średniej — nie chodziłam na bal maturalny ani nic takiego. Więc w tym sensie było fajnie.
Jako muzyk, czy te projekty i muzyka w ogóle wpłynęły na twoje twórcze wybory?
[Nie poinformowali] o moich twórczych wyborach, ale bardzo mnie ucieszyli. Kocham ludzi z niesamowitym gustem muzycznym. To jest coś, czego szukam, kiedy czytam scenariusze, ponieważ zarówno Sam [Levinson], jak i Trey [Edward Shults] umieszczają tytuły swoich piosenek [w scenariuszach]. Trey poszedł trochę dalej. Umieścił piosenki w scenariuszu, dzięki czemu można je odtwarzać razem ze scenami.
Trochę tego szukam. Jeśli widzę w scenariuszu naprawdę walącą piosenkę, od razu mówię: „Nie robię tego”. Po prostu czułem się naprawdę wdzięczny, bo muzyka wiele dla mnie znaczy.
Pracowałeś z mnóstwem znanych nazwisk, takich jak Jonah Hill, Zendaya, Sterling K. Brown, Drake… Czy ktoś był swego rodzaju mentorem?
Jeszcze nie, nie. Jeśli chodzi o Zendayę, uważam, że wszystkie wybory, których dokonuje, są niesamowite i jestem pod tym względem bardzo konkretny i czuję, że ona jest, też, a ona nawet, czuję, że idzie o krok dalej i wykonała niesamowitą pracę w swojej karierze, więc naprawdę ją szanuję za że.
Nie zdradzając zbyt wiele na temat Fale, podróż twojej postaci ma pewne podobieństwa do podróży Maddy Euforia. Czy w ogóle boisz się typowania?
Nie powiedziałbym "boję się", ponieważ bardzo głośno mówię o projektach, które chcę robić i projektach, które do mnie przychodzą. Prawdopodobnie odmówiłem każdemu scenariuszowi, który pojawił się od tego czasu Euforia oraz Fale. Prawdopodobnie nie wcieliłbym się od razu w inną taką rolę. Gdybym to zrobił, musiałoby to być naprawdę wyjątkowe i musi być naprawdę dobry powód, ponieważ jestem gotowy do odkrywania innych postaci.
Jestem pewna, że to także bardzo trudna rola do podjęcia, emocjonalnie. Jak z tego schodzisz?
Szczerze, zastrzeliłem pilota Euforia, poszedłem do Fale, a potem wróciłem do Euforia. Odkąd Euforiasię skończyło, czuję, że zajęło mi trochę czasu, aby wrócić, ponieważ jestem dość głupią osobą — kocham komedia i lubię zachować lekkość, chyba ze względu na tę całą ciemność, która towarzyszyła mi z tymi role. Zajęło mi trochę czasu, aby znów poczuć się jak ja.
Zrobiłem w tym sensie, że byłem w związku w liceum, który był dość niestabilny psychicznie. Po prostu wdaliśmy się w naprawdę gorące bójki, więc opowiadałem w ten sposób. Myślę, że w tym wieku toczysz wiele takich walk, ponieważ nie wiesz, jak się komunikować, uczysz się, rośniesz – przechodzisz przez ruchy.
Potem, jeśli chodzi o ciążę [Alexis], moja mama urodziła mnie w bardzo młodym wieku i wszyscy kazali jej dokonać aborcji, bo była tak młoda i nie miała żadnej pomocy finansowej. Pamiętam, jak powiedziała mi, że prawie to zrobiła, a potem powiedziała, że ogarnęła ją fala emocji i powiedziała: „Nie mogę tego zrobić”.
Próbowałam poczuć to, co wtedy czuła moja mama, w taki sposób, w jaki po tym, jak poczuła to uczucie, była tak nieugięta w kwestii utrzymania dziecka, pomimo tego, co mówili wszyscy wokół. Uwielbiam to w Alexis. Uwielbiam to, że zaczęła wyznaczać granice i dokonała takiego wyboru. [...] Uwielbiam to, że stała na swoim miejscu.
Brzmi to bardzo podobnie do ciebie, co właśnie opisałeś, silnego w swoich przekonaniach.
Mówiąc o twojej matce, przeczytałem, że produkujesz film o jej życiu. To jest takie fajne. Czy praca nad tym filmem w ogóle zmieniła twoje relacje z nią?
Tak, myślę, że samo dorastanie zmieniło moje relacje z nią. Zawsze byliśmy niesamowicie blisko. Jest jedną z moich najlepszych przyjaciółek. Myślę, że mieliśmy swoje problemy, kiedy byłem nastolatkiem i dopiero dorastałem, pracując nad tymi filmami i granie tych mrocznych ról pomaga mi nawiązać relacje i współczuć każdemu z nich sytuacje.
Mimo że [moja mama] nie miała żadnego wsparcia emocjonalnego ani finansowego, zawsze była osobą numer jeden w moim życiu. Zawsze była taka pozytywna, kiedy reszta mojej rodziny naprawdę nie była. Tak naprawdę nie wierzyli, że możesz zrobić to, co ja robię. Zawsze była tą, która mówiła: „Możesz zrobić wszystko, co chcesz”. Myślę, że to we mnie zaszczepiła.
O mój Boże. Jest taka szczęśliwa. Ciągle mi mówi: „Nie mogę uwierzyć, że kręcimy film”. Tak, to będzie wyjątkowe.
Oprócz wielu rzeczy, które robisz, jesteś także projektantką mody. Jennifer Lopez nosiła okulary przeciwsłoneczne, które zaprojektowałeś?
W liceum, trochę jako hobby, bo tak jak mówiłem, cały czas byłem prawie sam, po prostu chodzę prosto do domu po szkole, a ja przerabiam stare ramki i jakoś stały się popularne i jakoś J. Lo nosił je na sobie SNL, co było niesamowite, ponieważ mam obsesję nie tylko na punkcie J. Lo, ale mam też obsesję na punkcie SNL.
Moja mama jest wizażystką, zawsze interesowała się modą, więc dorastałam, gdy każdy magazyn o modzie zalewał mój dom. Po prostu siedziałam tam jako mała dziewczynka i przeglądałam strony i szkicowałam różne rzeczy. Myślałem, że pójdę do szkoły projektowania. Dostałem się do Otis [College of Art and Design], poszedłem na orientację, a potem zdałem sobie sprawę, że nienawidzę szkoły, więc odszedłem. Ale to zawsze było we mnie. Nawet ze stylizacją. Stylizuję się, lubię projektować na zamówienie rzeczy, które będę nosić przez cały czas. To po prostu coś, co jest częścią mnie, więc zawsze taki był plan — włączenie tego. Teraz ja jestem pracuje nad tym.
Twoje postacie też mają taki wpływ, stylowo. Maddy jest jak ikona stylu 2019. Teraz wszyscy ubierają się jak ona. Czy jest coś, co nosiłaś w serialu, czego nigdy nie nosiłabyś w prawdziwym życiu?
Szczerze, prawdopodobnie strój karnawałowy. To po prostu nie ja. Nigdy bym go nie nosiła, zwłaszcza w kolorze fioletowym, ale uwielbiam go i myślę, że wygląda na nim niesamowicie. To było jak mój fantastyczny strój, którego nigdy nie założyłabym w prawdziwym życiu, ale naprawdę lubiłam nosić jako Maddy.
To było zabawne z nią, ponieważ musiałam naprawdę odkrywać bardziej kobiecą stronę i nosić dużo spódnic, małych dopasowanych kompletów i innych rzeczy, a tak naprawdę nie ubieram się w moim prawdziwym życiu.
Uwielbiam modę z lat 90., bo myślę, że to właśnie pokochała moja mama. Kocham ponadczasowy. Nie lubię modnego wyglądu. Czasami wolę nosić bez nazwisk projektantów lub rzeczy vintage, zamiast nowych modnych projektantów, których wszyscy noszą. Myślę, że coś ponadczasowego, co można nosić 20 lat temu lub 20 lat później, po prostu pociągają mnie te elementy. [...] Zawsze oszczędzałem swoje ubrania i składałem rzeczy w całość, ponieważ nie chcę wychodzić i po prostu zdobyć markę, która wszyscy mają na sobie, chociaż dzisiaj mam na sobie dosłownie całego Alexandra Wanga, ale szczerze mówiąc mam obsesję na punkcie tego garnituru.
Ostatnio bawiłam się paznokciami. Dosłownie robiłam sobie paznokcie od szóstej klasy. Wcześnie zacząłem kupować akryle. Na szczęście teraz robię żel, żeby mój paznokieć się nie uszkodził. Ale myślę, że naga lub klasyczna francuska końcówka.
Och, ostatnio tenKoniec pieprzonego świata. Właśnie oglądałem drugi sezon. To było niesamowite. To było tak szybkie i tak szybkie. Dosłownie oglądałem to w dwie noce.
Nie, nie jestem na Co-Star. Nie jestem na The Pattern. Odmawiam życia podyktowanego przez aplikację. Rozumiem. Rozumiem, dlaczego ludzie go używają. To może być pomocne, ale myślę, że czasami, gdy jest to negatywne, po prostu wsadza cię w dziurę i nie musisz tego robić. Ale kocham historię astrologii. Uwielbiam zagłębiać się jak [z moim] wykresem. Czasami czytam horoskopy miesięczne. Ale mówię ci, jak tylko przeczytam coś negatywnego, wychodzę. Mówię: „Nie. Nie, mój miesiąc będzie wspaniały”.
Nie. Wiem, że jestem nudny, ale nie. Mam obsesję na punkcie oglądania, jak wszyscy odtwarzają wygląd Maddy i tylko mój wygląd w ogóle. Są tak utalentowani. Te małe dziewczynki i chłopiec. Mam obsesję na punkcie oglądania tego.
Adam Sandler. [Śmiech] Wiem… chciałem powiedzieć Meryl Streep, ale jej nie spotkałem. Po prostu byliśmy razem w windzie i to było jak: „Och, to Meryl Streep”. Nigdy mnie nie zadziwia, ale z jakiegoś powodu spotkałem Adama Sandlera. On po prostu ma tę obecność. Był najmilszym facetem na świecie. Teraz, za każdym razem, gdy mnie widzi, mówi „Hej”. On cię pamięta, jest prawdziwym człowiekiem.
Cały czas się to zmienia, ale właśnie kupiłam te vintage, dżinsy Dolce & Gabbana z bardzo niskim stanem, sznurowane z tyłu i z podwójnym panelem z przodu. Są naprawdę skomplikowane, ale tak klasyczne, jak moment z początku XXI wieku. I mam te masywne platformy… Mam obsesję na punkcie sandałów na platformie, ponieważ jestem taki niski. Daje mi tę moc. Założyłem te platformy i jestem tutaj.
Jestem taką osobą prywatną. Mam to od liceum — dziewczyny nigdy do mnie nie odzywają i myślę, że właśnie dlatego nie miałem wielu przyjaciół. Potem, kiedy w końcu do nich przemówiłem, powiedzieliby: „Och, nie jesteś suką”. myślę, że po prostu bo szczególnie w liceum byłam bardzo introwertyczna i jeśli cię nie znam, to mogę być naprawdę nieśmiały. Jestem albo kompletnym introwertykiem, albo całkowitym ekstrawertykiem. Jestem miły. Powiedz cześć.