Każdy prezentowany przez nas produkt został niezależnie wybrany i zrecenzowany przez nasz zespół redakcyjny. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą dołączonych linków, możemy otrzymać prowizję.

Ręce w dół, kule (czytaj: kropelki) mają najsłodszy kształt. Czy to jest gorące ujęcie? Może nie, bo konkurencja nie jest do końca ostra. Ale opakowanie jest podporą branży kosmetycznej, ponieważ sukces Glossiera, Gucci, Byredo, oraz Charlotte Tilbury zademonstruj — więc zostaw to Chanel, aby wymyślić krem ​​do rąk, który jest nie tylko niesamowicie skuteczny, ale jest dostępny w najbardziej eleganckim opakowaniu po tej stronie Atlantyku.

Nakładanie się minimalizmu i uwielbienia nie jest ogromną przestrzenią, ale marki Le Crème Main sprawdza oba pudełka z błyszczącą białą tubką w kształcie jajka. To zdecydowanie niezwykłe, więc kiedy Margot Robbie wyciągnęła go z torby w wideo dla Brytyjczyków Moda na początku tego miesiąca obraz utkwił mi w pamięci (wraz z komentarzem, że jest „paczką Kleenexu, która nie zmieni się w [jej] mamę”, co jest powiązane).

click fraud protection

Robbie jest ambasadorem Chanel, więc nie jest najbardziej zaskakujące, że jej torebka jest wypełniona kremem i Pomadka Chanel (wraz z Koloryzujący balsam do ust Burt's Bees, FWIW). Ale jako obywatelka Australii aktorka jest prawdopodobnie bardziej niż zaznajomiona ze skutkami uszkodzeń słonecznych; w poprzednie rozmowy kwalifikacyjne, wspomniała, że ​​używa Fundacja, barwiony krem ​​nawilżający, oraz pomadka w parze z SPF. A według opinii kupujących formuła kremu do rąk świetnie radzi sobie ze skutkami zbyt dużej ilości słońca.

"Warto każdego grosza. Sprawia, że ​​moje plamy starcze zmniejszają się i znikają krepy” – pisze jedna osoba. "Szkoda, że ​​nie pojawił się w dużej wannie na całe ciało!" Więcej dodają, że jedwabista formuła pozostawia skórę miękką, ale nie śliską, a zapach jest klasycznie luksusowy, ale nie przytłaczający. Myśleć skuteczność L'Occitane lub Krem do rąk O'Keefe, ale pachnie jak perfumy za 108 USD.

„Błyskawicznie poprawia teksturę moich 56-letnich dłoni i jest pomogła mi wypukłości paznokci”, pisze inny kupujący. Efekty te wynikają z zastosowania w kremie „regenerującego i rozjaśniającego” słodkiego ekstraktu z irysa, który według marki chroni barierę skórną i pomaga redukować przebarwienia. Łączy go wosk różany, który nawilża, zmiękcza i pozostawia długotrwałą „osłonę ochronną” przed żywiołami.

Gliceryna, olej jojoba, pantenol, witamina E, wosk z nasion słonecznika, kwas hialuronowy i masło shea podnoszą iloraz nawilżenia, a ekstrakt z korzenia lukrecji dodaje efekt rozjaśnienia. Jednak pomimo tej kawalkady środków nawilżających, formuła nie wydaje się mokra ani tłusta, ale jest jedynym recenzentem balsamu, który stwierdzili, że nawilża, nie pozostawiając dłoni pokrytych produktem.

„Ten krem ​​sprawia, że ​​Twoja skóra jest miękka i jedwabista. Pachnie niesamowicie i wydaje się luksusem” – pisze ostatni kupujący. Za 50 USD nie spodziewalibyśmy się niczego mniej – ale z drugiej strony kosmetyki Chanel zwykle kosztują 100 USD, a Le Crème Main łączy te korzyści z zmysłową rozkoszą perfum Chanel. Do tego nieskażona radość patrzenia na futurystyczne jajko kremu do rąk i posiadanie czegoś od cenionej francuskiej marki, inwestycja procentuje przyjemnością.