„Margo Martindale — jest takim pistoletem”, mówi Rose Byrne nad jajkami w śródziemnomorskiej kawiarni w nowojorskiej East Village. Byrne, ubrany w śnieżnobiały top i granatowe dżinsy z szerokimi nogawkami Chloé, właśnie wrócił do miasta po pięciu miesiącach spędzonych w Toronto na kręceniu nadchodzącego pokazu FX Pani. Ameryka z ukochaną aktorką postaci.
Byrne gra Glorię Steinem w dziewięcioodcinkowej serii, która skupia się na walce o zdobycie Poprawka dotycząca równych praw ratyfikowana we wszystkich 50 stanach oraz ruch antyfeministyczny kierowany przez Phyllis Schlafly (Cate Blanchett). Martindale gra aktywistkę i kongresmenkę Bellę Abzug, a także Sarah Paulson, Tracey Ullman i Uzo Aduba. „To było epickie” – mówi Byrne. „Wszyscy związaliśmy się i staliśmy się bardzo zżytą grupą kobiet”.
Ale kręcenie serialu dokładnie w tym momencie historii zdecydowanie zabarwiło doświadczenie Byrne'a. „To było głęboko przygnębiające, że te same rzeczy, które ludzie próbowali wtedy przekazać w Senacie,
jak prawa reprodukcyjne, są nadal pod ostrzałem. Z wyjątkiem tego, że próbują cofnąć wszystkie te rzeczy, które zostały wprowadzone. „Na planie, jak mówi, obsada siedziała i zachwycała się podobieństwami między wtedy i teraz. „To było dość szokujące”.Posłuchaj podcastu InStyle „Ladies First with Laura Brown”, aby usłyszeć wywiady z Naomi Watts, Rose Byrne, Cynthia Erivo i nie tylko!
Byrne jeszcze nie spotkała Steinem w prawdziwym życiu, ale odrobiła pracę domową. „Starałem się przeprowadzić jak najwięcej badań – przeczytałem każdą książkę, każdy artykuł [przez i o niej] z lat 70., 80. i 90. Ale w pewnym momencie musisz wyrzucić go przez okno i po prostu zanurkować”. Steinem, mówi Byrne, ma pewny siebie wdzięk. „Jest niesamowicie opanowana w sposobie, w jaki chodzi, mówi i prezentuje się, więc starałem się to uchwycić. Naprawdę jest w niej twarda.
Byrne'a Jak szef postać, Mia, jest nieco mniej opanowana, choć aktorka nadal gra ją z takim samym zaangażowaniem, jakie pokazała z doskonałym skutkiem w Druhny, Sąsiedzi, oraz Szpieg. „Próba robienia czegoś bardziej komediowego była dla mnie naprawdę ważna” – mówi, myśląc o swojej karierze. „Z zawodu był to ogromny punkt zwrotny”. Kolejny przełomowy moment? „Spotkanie z Bobbym [Cannavale, jej partnerem] i mam moje dzieci był największym głęboko emocjonalnym punktem zwrotnym w moim życiu” – mówi. „Trudno o tym mówić, nie brzmiąc jak banał, ponieważ to o wiele więcej”.
Nie można przecenić, jak trudne może być posiadanie dwójki dzieci w wieku poniżej 3 lat – a kiedy łączysz dwie aktywne kariery, które często wiążą się z wieloma podróżami… cóż, warto powiedzieć, że zasługuje na kilka przybić piątki i może drzemkę. Aby Byrne mógł filmować Pani. Ameryka, ona i Cannavale przenieśli swoją rodzinę do Toronto, a ich starszy syn Rocco chodził tam do szkoły. Powiedziała, że Toronto przypominało jej rodzinne Sydney – „dużo do zrobienia, wiele parków” – ale cieszy się, że na razie wróciła do domu na Brooklynie.
Byrne skończyła 40 lat w lipcu zeszłego roku i mówi, że zainspirowało ją to do większego ryzyka. Tak więc jej kolejny projekt jest pełen – w tym miesiącu pojawi się jako Medea u boku Cannavale'a we współczesnej inscenizacji sztuki Eurypidesa, wyreżyserowanej przez Brooklyn Academy of Music. Szybkie przypomnienie wątku fabularnego: Medea przysięga zemstę na mężu Jasonie za zdradę z inną kobietą i dokłada wszelkich starań, aby go skrzywdzić (mordując ludzi).
„Wiesz, tragedia grecka. W porządku! To beztroskie – mówi ze śmiechem. „Kiedy skończyłem 40 lat, pomyślałem: „To najbardziej absurdalna, ryzykowna rzecz, jaką mogę zrobić. Boję się. Zrobię to. A jeśli mi się nie uda, to w porządku. Posłuchaj, jak się pocieszam! Ale zamierzam zanurkować i to zrobić. Bez ryzyka, bez nagrody”. I chociaż Byrne przyprawia naszą rozmowę tak skromnymi kandydatami, mówi, że jej pewność siebie w tym, co może zrobić, stała się jeszcze bardziej solidna.
„Wiem, dokąd zaprowadzi mnie moja intuicja”, mówi. „Mogę nie prezentować w ten sposób. Myślę, że większość ludzi mówi: „Wow, wydajesz się naprawdę rozproszony”, ale kiedy dorosłam, poczułam się bardziej komfortowo z autonomią”.
Zdjęcia: Robbie Fimmano/Walter Schupfer. Stylizacja: Julia Von Boehm. Włosy: Ursula Stephen dla Starworks Artists (Haddish), David von Cannon dla Starworks Artists (Hayek Pinault) i Harry Josh dla Statement Artists (Byrne). Charakteryzacja: Keita Moore dla The Only Agency (Haddish), Genevieve Herr dla Sally Harlor (Hayek Pinault) i Hung Vanngo dla The Wall Group (Byrne). Manicure: Deborah Lippman dla Starworks Artists. Scenografia: Todd Wiggins dla The Magnet Agency. Produkcja: Bo Zhang dla Creative Production Group.
Więcej takich historii znajdziesz w styczniowym numerze W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe grudzień 20.