Meghan Markle ma zaskakującego partnera w planowaniu jej Królewski ślubi to nie jest książę Harry. Przyszła królewska w rzeczywistości spotkała się z samą królową, aby ustalić pewne szczegóły dotyczące wielkiego dnia, ale jest jeden aspekt, z którym nie są do końca zgodni.
„Ona jest bardzo praktyczna we wszystkim”, powiedział źródło Targowisko próżności. „Spotkała się z królową, która chciała przedyskutować kilka pomysłów na kwiaty i przedstawiła ją niektórym ze swoich pracowników. Meghan bierze wszystko pod uwagę, ale ma własne pomysły, jeśli chodzi o kwiaty”.
Z jej usuniętego konta na Instagramie wiemy, że Markle jest wielką fanką piwonii, w szczególności różowych. Może nie są wystarczająco królewskie dla monarchy? W końcu królowa Elżbieta podobno nie miała ani jednej piwonii na miejscu, kiedy wyszła za mąż za księcia Filipa. Według Popsugar, jej bukiet ślubny był wypełniony orchideami i gałązką mirtu, a Opactwo Westminsterskie ozdobiono liliami, chryzantemami, goździkami, różami, kamelią i bluszczem.
Według Targowisko próżności, Markle ma „bardzo jasne pojęcie o tym, czego chce w dniu ślubu” i wydaje się, że trzyma się broni, nawet jeśli w grę wchodzi królowa Elżbieta. Źródło donosi, że Markle i książę Harry przyjeżdżali z Londynu do Windsor na cotygodniowe spotkania planistyczne.
Nie ma jeszcze słowa, jeśli jest jakiś obszar ślubu, w którym Harry postawił stopę, lub jeśli po prostu pozwala swojej przyszłej pannie młodej mieć po swojemu.