Sezon po sezonie brak różnorodności na wybiegu jest rozwiązywany za pomocą niewiele więcej niż tylko okrągłej gry w obwinianie. (Konsumenci i media obwiniają marki, które obwiniają „rynek” – czyli konsumentów i media, na które mają wpływ.) Ale dla reżysera castingu z siedzibą w Londynie Mischa Notcuttodpowiedzialność jest jasna: marki mają autonomię w zakresie wizji, którą chcą przedstawiać. Kiedy ta wizja jest wąska, to ich dyrektorzy castingu muszą rzucić wyzwanie, by byli bardziej inkluzywni.

„Nie czuję się komfortowo, gdy [program] nie jest zróżnicowany” – powiedział Notcutt Biznes Mody w 2017 roku w artykule poświęconym „nowej generacji reżyserów castingów, którzy stawiają na różnorodność na pierwszym miejscu”. Dodała: „zwłaszcza, gdy w programie jest 20 lub 30 modelek, po prostu nie ma usprawiedliwienia”.

Po ukończeniu Central Saint Martins, Notcutt wybrała stylizację zamiast projektowania, a następnie zaczęła pracować z wielkimi nazwiskami w muzyce, takimi jak MIA i Skepta; publikacje takie jak

click fraud protection
Oszołomiony oraz NSoraz firmy, w tym Adidas. W końcu mówi, że casting był naturalnym postępem w karierze, a Notcutt zaczął współpracować z takimi markami It, jak MISBHV, Ashish, Asai, oraz Cottweiler pod jej agencją 11 Casting. Może nie są to największe nazwiska, ale ich pokazy są znane – i oklaskiwane – z powodu reprezentatywnej mieszanki ras, wieku i płci wśród ich modeli. To w dużej mierze zasługa Notcutt i jej wizji.

W czasach, gdy wybiegi są poddawane intensywnej kontroli, ludzie tacy jak Notcutt pomagają stworzyć nową normę – taką, w której Tydzień Mody lepiej odzwierciedla fanów i konsumentów, którym moda powinna służyć. Zobacz, co ma do powiedzenia na temat tej chwili i roli reżyserów castingów takich jak ona, poniżej.

Opowiedz mi o tym, jak zacząłeś casting. Czy był jakiś projekt, który sprawił, że poczułeś się tak, jakbyś „zrobił to”?
„Zainteresowałem się castingiem poprzez stylizację. To idzie w parze; Kiedyś odlewałem modele do własnych sesji. Zrobienie mojego pierwszego występu na własną rękę było zdecydowanie krokiem w kierunku „Udało mi się”, ale wciąż mam jeszcze więcej do zrobienia”.

Co to było za pierwsze przedstawienie?
Liam Hodges, z którą pracuję od ośmiu sezonów.”

Czy masz ostateczny występ na castingu marzeń?
„Moim marzeniem byłoby zrobić wielkie show house, takie jak Louis Vuitton, Prada czy Margiela, a potem couture show. Galliano w Diorze — ale potrzebowałbym wehikułu czasu!”

Omów mi proces castingu. Kiedy wybierasz modele na pokaz, kto ostatecznie ma decydujący głos w kwestii „wyglądu”, którego szuka marka?
„Większość marek ma podstawową osobę, którą czują, że reprezentują, ale zależy to również od nastroju/inspiracji kolekcji w danym sezonie. Wchodzę i rozwijam to. Ostatecznie to marka ma ostatnie słowo, ale w przypadku większości firm, z którymi współpracuję, lubię mówić, że jest to współpraca”.

POWIĄZANE: Bardziej dopuszczalne jest, aby modelki miały siwe włosy na europejskich wybiegach niż talia powyżej 25 cali

Czy kiedykolwiek nie zgadzałeś się z wizją marki i musiałeś odejść?
– Nie, nie mam.

Na co zwracasz uwagę podczas rzucania modeli? A co z rzucaniem „prawdziwych” ludzi?
„Kocham ludzi i ich charaktery. Uwielbiam twarze i symetrię we wszystkich formach. Niezależnie od tego, czy są modelami, czy nie, istnieją te same parametry. Tworząc obsadę do serialu, lubię patrzeć na podobieństwa między rasami i płciami; Staram się stworzyć ujednolicony wygląd lub poczucie znajomości przez cały czas, aby modele wyglądały tak, jakby istniały razem”.

Wolisz pracować z modelami czy "prawdziwymi" ludźmi?
„Nie mam preferencji, po prostu lubię pracować z miłymi ludźmi”.

Jak ważna jest rola reżyserów castingów, jeśli chodzi o urozmaicenie wszelkiego rodzaju pokazu lub kampanii na wybiegu?
„Ostatecznie sprowadza się to do marki. Reżyserzy castingu mogą prezentować zróżnicowaną grupę modeli, ale decyzja należy do klienta. Nie boję się jednak rozmowy o tym, dlaczego [różnorodność] nie jest brana pod uwagę i o tym, że jej brakuje w składzie. Ale mam szczęście, że wszystkie marki, z którymi pracuję, na to naciskają”.

Mówiąc o markach, z którymi pracowałeś, wytwórnie takie jak Ashish są oklaskiwane za używanie tak wielu różnych typów modeli. Jak myślisz, dlaczego „dostają to”, kiedy tak wielu innych nie?
„Myślę, że to szersza rozmowa. Jest tak wiele czynników. Niektóre marki nie widzą tego dla swoich klientów, niektórzy klienci nie uważają, że różnorodność jest atrakcyjna. Standardy urody muszą zostać przełamane, za czym każdy musi się stać. Wszyscy są piękni, a wyścig nie powinien być czynnikiem uniemożliwiającym znalezienie pracy”.

POWIĄZANE: Oto jak to jest pracować w branży, która cię nienawidzi

Jak obserwowałeś rozwój branży, odkąd zacząłeś?
„Zdecydowanie poprawiło się pod pewnymi względami. Jest dużo większa świadomość różnorodności i myślę, że traktowanie modelek [polepszyło się]. Naprawdę mam szczęście, że pracowałem głównie z ludźmi, którzy przez cały czas byli profesjonalistami, ale słyszałem historie. Jednak wciąż jest miejsce na rozwój wraz z różnorodnością i inkluzywnością oraz ochroną modeli w branży. Wszyscy mamy prawo do pracy w bezpiecznym, profesjonalnym środowisku.”

Jaką odpowiedzialność czujesz jako dyrektor ds. obsady, aby upewnić się, że firmy, dla których pracujesz, naprawdę stosują różnorodność i inkluzywność?
„Myślę, że musimy być przygotowani na trudne rozmowy z markami i zapytać: dlaczego nie chcieliby być różnorodni lub inkluzywni w 2019 roku?”