We wtorek odbyła się pierwsza noc drugiej rundy Demokratycznych debat prawyborów, w których Elizabeth Warren, Marianne Williamson, Tim Ryan, Amy KlobucharPete Buttigieg, Bernie Sanders, Beto O’Rourke, John Hickenlooper, John Delaney i Steve Bullock bez tchu wepchnięto obalania w 15 sekund, próbując sprintem w kierunku stworzenia gwiazdy na polu, które pozostaje zatłoczony. Nie pomogło, że moderatorzy pominęli główne tematy dyskusji na rzecz próby przekształcenia debaty w rodzaj politycznego meczu w klatce.

Najważniejsze punkty to kandydaci rozmawiający o opiece zdrowotnej (w tym o tym, czy Medicare dla wszystkich odbierze opcje dla Amerykanów) i imigracji (co Pete Buttigieg do którego odnosi się „kryzys okrucieństwa i niekompetencji”). Elżbieta Warren tak dokładnie upieczony John Delaney, że jego strona w Wikipedii została natychmiast zaktualizowana i zawierała „przyczynę śmierci: senator Elizabeth Warren”. Ale 10 Demokratów stanęło w obliczu mało prawdopodobnej przeciwnikiem, a to nie był sobą: Moderatorzy, a w szczególności Jake Tapper, wydawali się zdeterminowani, by sprowokować kandydatów do walki między sami.

Tapper powtórzył strukturę pytań polegającą na oferowaniu republikańskich punktów do dyskusji i proszeniu Demokratów, aby na nie odpowiadali, do tego stopnia, że ​​Bernie Sanders zawołał go na to. W pewnym momencie Tapper również wydawał się: popchnij centrystkę Amy Klobuchar do ataku na postępową Elizabeth Warren w odniesieniu do ich różnic w Medicare dla wszystkich, pytając: „Czy senator Warren ma rację? Czy po prostu brakuje ci woli walki o to? Był to jeden przykład z mnóstwa pytań, które: zagroził, że zmieni debatę w polityczną wersję „więc zgadzasz się, myślisz, że naprawdę… piękny?" Wredne dziewczyny moment, z Tapper jako Regina George.

Skupienie się na przeciwstawianiu Demokratów przeciwko Demokratom było nie tylko frustrujące dla widzów, którzy prawdopodobnie słuchali pomysłów, które pomogłyby im zacząć wyróżniać kandydatów, ale zostawił też olbrzymie luki w dyskusjach, które nawet się pojawiły, wyznaczając przepaść między prawdziwymi problemami, przed którymi stoi nasz kraj i wyborami, a tym, co można by potraktować jako atak ugryzienie.

Po pierwsze: pomimo posiadania rekordowa liczba kobiet kandydować na prezydenta, ani jednego pytania o prawa reprodukcyjne lub aborcję, opiekę nad dzieckiem lub płatne poproszono o urlop rodzinny, mimo że wielokrotne patroszenie opieki z zakresu zdrowia reprodukcyjnego w całym kraju jest już mający konsekwencje. Kirsten Gillibrand wzięła na Twitterze dwie godziny debaty, aby konkretnie zwrócić uwagę na przeoczenie, coś, co prawie na pewno poruszy na scenie debaty, kiedy będzie miała swoją szansę tego wieczoru.

„Potrzebujemy prezydenta, który nada tym kwestiom priorytety – nie będzie ich traktował jako refleksję” – powiedziała napisał. Pozostaje niepokojącym przypomnieniem, że „kwestie kobiece” są nadal postrzegane jako niszowe damskie problemy, a nie wady polityczne, społeczne i kulturowe, które muszą zostać rozwiązane dla polepszenia naszego narodu jako całości. To niemal sugeruje założenie, że problemy te zostały rozwiązane po prostu dzięki obecności na scenie trzech kobiet (jak rasizm zakończony nominacją Baracka Obamy, pamiętasz?).

Podobnie zeszłej nocy nie zadano żadnych pytań dotyczących praw LGBTQ. Jak zauważyła Charlotte Clymer na Twitterze, fakt, że nie było pytań dotyczących kwestii LGBTQ „w erze, w której doszło do bezprecedensowych ataków na Osoby LGBTQ” jest „naprawdę przygnębiające”. Sarah Kate Ellis, prezes i dyrektor generalny GLAAD, wydała oświadczenie wkrótce po debacie który uchwycił, jak poważnym błędem było to w erze Trumpa, zauważając, że „pomijając wszelkie pytania dotyczące odwrócenia niebezpiecznych ataków, jakie prezydent Trump poczynił na Amerykanów LGBTQ od tego czasu objęcie urzędu to stracona okazja, którą należy poprawić w jutrzejszej debacie i we wszystkich relacjach wyborczych”. Nowe informacje pojawiły się nawet w tym tygodniu: studenci, którzy zgłaszali dyskryminację przeciwko ze względu na orientację seksualną lub tożsamość płciową byli bardziej skłonni, aby ich roszczenia nie zostały zbadane i odrzucone w ramach Biura ds. Cywilnych Departamentu Edukacji administratora Trumpa. Prawa, według New York Times.

Portoryko również nie zostało uwzględnione w tematach na stole, mimo że historyczne protesty doprowadziło to do rezygnacji gubernatora w zeszłym tygodniu. Co mogło być otwarciem dla kandydatów na rozpoznanie znaczenia i potencjalnych rezultatów tego momentu — zwłaszcza dla postępowców, takich jak Elizabeth Warren i Bernie Sanders, który wierzy, że jakaś forma masowej zmiany rządu jest nieuchronnie konieczna – zamiast tego stał się większymi szansami dla Johna Delaneya na wyciśnięcie swoich dwóch centów w. W rzeczywistości szokująca liczba pytań została skierowana do: Marianne Williamson i Delaney (który służył jako Joe Biden, który stał i przeszkadzał postępowym na scenie), którzy są oboje odpytywanie na zero.

POWIĄZANE: Kobiety, które chcą, aby Marianne Williamson została prezydentem

Jedno z najbardziej rażących przeoczeń dotyczących przesłuchań dotyczy samych wyborów: gdzie były pytania o bezpieczeństwo wyborów? Podczas swojego zeznania Robert Mueller ostrzegał że Rosja skierowana przeciwko wyborom w USA w 2016 r. nie była jednorazowym incydentem, a kilku prawodawców przedstawiło przepisy mające pomóc w zabezpieczeniu naszych wyborów w 2020 roku. Mitch McConnell, który w tym tygodniu był popularny na Twitterze jako #MoskwaMitch, zablokował całe to prawodawstwo, odrzucając bezpieczeństwo wyborcze na rzecz swojego znaku rozpoznawczego, żądnego władzy obstrukcjonizmu. Tłumienie wyborców i gerrymandering również nie znalazły miejsca na dyskusję w debacie, ale brak zwrócono uwagę na to, jak chronić wybory, w których ci kandydaci próbują wziąć udział; oszałamiający. Powinno to zabrzmieć w nasze wewnętrzne dzwonki alarmowe. Chociaż debata wydawała się daleka od punktu zwrotnego dla jakiegokolwiek kandydata, wynik tego, kto zostanie ostatecznie wybrany jako kandydat Demokratów będzie dyskusyjny, jeśli nasze wybory mogą zostać naruszone lub w inny sposób niesprawiedliwie przeprowadzone na zewnątrz.

POWIĄZANE: Na co zwrócić uwagę w drugiej rundzie debat

Dziesiątki innych kwestii, w tym równe płace, wymiar sprawiedliwości w sprawach osób niepełnosprawnych, edukacja K-12 i reforma sądownictwa karnego, nie zawierały żadnych pytań. Jak druga noc się rozwija, jednym z najciekawszych momentów będzie zobaczenie, czy druga partia kandydatów próbuje utrzymać moderatorów na zadaniu. Miejmy nadzieję, że tak.