Meghan Markle i jej były mąż Trevor Engelson obaj osiągnęli w tym tygodniu dwa ważne kamienie milowe w swoim życiu. Jak już wiesz (chyba że mieszkałeś pod kamieniem), Meghan ma urodził się do niej i pierwszego dziecka księcia Harry'ego, Archie Harrison i Trevor przenieśli się z nowym małżeństwem.
W sobotę producent filmowy poślubił swoją nową żonę, Tracey Kurland, po tym, jak oświadczył się jej podczas czerwcowej trasy koncertowej po Napa Valley. Romantyczna ceremonia odbyła się na zewnątrz w Rosewood Miramar Beach w Montecito w Kalifornii. Migoczące lampki i oddech dziecka ozdobiły namiot podczas wymiany przysięgi małżeńskiej.
To była stosunkowo dyskretna sprawa, a poprzedniego wieczoru, na próbnej kolacji, sceneria była równie wyluzowana. Według ET, stoły były przykryte niebieskimi obrusami, limonkami, chipsami i guacamole. „Nie mogło być inaczej niż królewskie wesele” – powiedział w gazecie gość weselny. „To nie było duszno! To było zabawne, niezobowiązujące i absolutnie piękne. Wszyscy świetnie się bawili, zwłaszcza Trevor i Tracey.
Wtajemniczony dodał: „Chcieli, aby weekend był wyluzowany i wygodny, coś, w którym ich osobowości naprawdę mogą zabłysnąć. Myśleli o każdym szczególe i dbali o to, aby ich goście bawili się jak najlepiej... Byli otoczeni przez wszystkich swoich ulubionych ludzi i dosłownie błyszczeli”.
Źródło: Michael Kovac/Getty Images
Trevor i Meghan pobrali się we wrześniu 2011 roku na Jamajce podczas „spotkania ponad 100 rodzin i przyjaciół, którzy imprezowali przez cztery dni delektując się lokalnym piwem, rumem i wyścigami z ludzkimi taczkami wzdłuż białej, piaszczystej plaży” ten Codzienna poczta. Dwa lata później rozdzielili się.
POWIĄZANE: Były mąż Meghan Markle produkuje komedię rozwodową o poślubieniu brytyjskiego księcia
Przypadkowo drugi ślub Trevora odbył się prawie dokładnie rok od daty ponownego ślubu Meghan z Harrym w kaplicy św. Jerzego w zamku Windsor. Przez kolejne miesiące para była błogo szczęśliwa jako nowożeńcy, witając się Dziecko Archie przed ich pierwszą rocznicą.
Wygląda na to, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.