Kiedy pytasz Jasmine Jordan, ile ma par butów, odpowiada, że zależy to od stanu. 25-letnia córka mistrza koszykówki Michaela Jordana ma w swoim domu w Północnej Karolinie około 300 par (wszystko, co może się tam zmieścić, mówi). Jej rodzice rozwiedli się w 2006 roku, a Jasmine, ich jedyna córka razem, ma obuwie w obu domach: u swojej mamy Juanity Vanoy Jordan w Chicago i jej taty na Florydzie. Trzyma też trochę u swojego brata. „Wszędzie mam buty”, mówi, „co ułatwia podróżowanie. Nigdy nie muszę pakować butów”. Więc nie, to jabłko nie spadło daleko od drzewa.
Podobnie jak jej szafa sneakersowa, Jasmine można znaleźć po obu stronach kraju. Zaledwie kilka lat po wyjeździe z Syracuse University, gdzie studiowała zarządzanie w sporcie, obecnie pracuje jako przedstawicielka terenowa marki Nike Jordan, gdzie pomagała przy projektowaniu, kolorystyce i reżyserii z Kolekcja Jordan Heiress który spadł na początku tego roku. Kiedy nie jest zajęta w centrali Nike w Oregonie, jej główna baza znajduje się w Charlotte w Północnej Karolinie, gdzie pracuje z Hornets, drużyną NBA
jej ojciec jest właścicielem.Można by się spodziewać, że dwudziestokilkuletnie dziecko jednego z najwybitniejszych w koszykówce będzie żyło krzykliwym stylem życia, ale Jasmine – podobnie jak jej notorycznie nieuchwytny ojciec – mówi, że jest domatorką i jak dotąd trzyma się nisko profil. Uczęszczała do publicznego liceum w Chicago, które przypisuje jej poszerzanie swojego światopoglądu i pozwalanie jej zrozumieć sposób, w jaki żyli inni wokół niej. „Co dziwne, to naprawdę udowodniło, że tak naprawdę nie różniliśmy się aż tak bardzo” – mówi wtedy o swoich koleżankach z klasy. „Z wyjątkiem tego, że mój tata robił to, co robił, a ich rodzice robili coś innego”.
Przed nami, mówi W stylu jak inaczej było wychowywane przez Michaela Jordana, jak ona myśli o wejściu do rodzinnego biznesu i kilku wybranych inny marki sneakersów, które lubi nosić.
Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy siedem miesięcy temu, powiedziałeś mi, że uważasz swojego ojca za gwiazdę, a siebie „tylko Jasmine”. Co się zmieniło? Dlaczego jesteś teraz gotowy na otwarcie się na świat?
Wiesz, co się zmieniło? Czas! Czas naprawdę pomógł mi poczuć się komfortowo nie tylko będąc Jasmine, ale także córką Michaela Jordana. W końcu ogarniam to, kim jestem; W końcu jestem gotowa podzielić się sobą z każdym, kto chce wiedzieć kim jestem i usłyszeć moją historię. Tak naprawdę nie powiedziałbym, że nic szczególnego nie popchnęło mnie w tym kierunku, po prostu czuję się komfortowo ze zrozumieniem, że to jest moje życie.
Co to znaczy, „to” jest twoim życiem?
Bycie córką Michaela Jordana wiąże się z mnóstwem założeń, które ludzie mają od razu. Rozumiem, dlaczego ludzie myśleli, że gram w koszykówkę, że jestem rozpieszczony, czy cokolwiek to może być. Zawsze są jakieś negatywy i pozytywy. Pod koniec dnia zdałem sobie sprawę, że wiem, kim jest Jasmine, a ci ludzie, którzy zakładają i mają własne, z góry przyjęte wyobrażenia na mój temat, nie wiedzą. Właściwie lubię obalać niektóre z tych założeń, pozwalając ludziom poznać mnie, aby mogli się rozdzielić, tak, jestem dzieckiem mojego ojca, ale jestem również Jasmine.
Czy dorastając, zrozumiałaś, że byłaś córką legendy?
Zdecydowanie nie zdawałem sobie sprawy, kim on był, kiedy dorastałem. Był „tatą” i tyle. Dopiero gdy byłem nastolatkiem w wieku około 12 lub 13 lat, dosłownie wszedłem na YouTube i spojrzałem na „Michael Jordan”, żeby zobaczyć, dlaczego wszyscy mają taką obsesję. Pamiętam, że byłam młodsza, a moi koledzy z klasy mówili mi: „Jesteś tak szczęśliwy, że masz za ojca Michaela Jordana” i zawsze zakwestionowałem, jak to jest, i jedyne, co mogłem powiedzieć, to „on jest tylko moim tatą i jest fajnie”. Nie uderzyło mnie, że był fenomenem Że on jest. Cały czas zadawałem mu pytania typu: „Dlaczego myślisz, że jesteś najlepszy?” i po prostu się śmiał.
Twój tata nie zwraca na siebie uwagi; rzadko go widujemy. Dlaczego?
Wiesz co, mój tata jest taki jak ja: bardzo domownik i zawsze był osobą prywatną. Tak się złożyło, że wybrał zawód, który został stworzony dla opinii publicznej i szczerze myślę, że gdyby mógł mieć taką samą karierę bez sławy, prawdopodobnie nadal by to robił. Nie złapiesz go w Nowym Jorku czy Los Angeles, chyba że w interesach.
Ty i twoje rodzeństwo też jesteście nieuchwytni. Dlaczego nie żyjecie wszyscy w glam życia spadkobierców i dziedziczek?
To ma wiele wspólnego z tym, jak wychowała nas moja mama. Mój tata zawsze mówił: „Wyjdź i rób, co chcesz, jeśli chcesz mieć takie życie, wspieram cię”. Moja mama była bardziej o: „Idę do wychowuj cię tak, jak myślę, że powinieneś być, a kiedy staniesz się dorosły, zdecydujesz, co chcesz robić”. Wszyscy wychowaliśmy się w Chicago, nasza rodzina przychodził w każdy weekend, a mama kazała nam zrozumieć, skąd pochodzimy i że to życie jest błogosławieństwem i nie brać go za nadany. Teraz, kiedy wszyscy jesteśmy starsi, robimy nas. [Mój brat] Jeffrey jest kolejnym domownikiem, który mieszka w Portland; [i nasz drugi brat] Marcus jest bardziej otwarty na tę publiczną osobowość i nie ma nic przeciwko pojawieniu się na imprezie lub udzieleniu wywiadu. A ja, no cóż, jestem kombinacją ich obu.
Źródło: dzięki uprzejmości
Jak to było być jedyną dziewczyną w rodzinie Jordanów?
Teraz mój tata ponownie się ożenił i mam małe bliźniaczki. Ale między Jeffreyem, Marcusem i mną było inaczej. Moi bracia grali w koszykówkę, co rzuciło ich na światło dzienne i wszystko, co wiąże się z naszą rodziną. Bycie jedyną dziewczyną w rodzinie Jordana w tamtym czasie było o wiele mniejsze, ale dało mi też swobodę robienia tego, na co miałam ochotę i bycia tym, czym chciałam. Miałem pustą kartę do zrobienia i spróbowania czegokolwiek – i to właśnie zrobiłem. Tańczyłem, grałem w siatkówkę, a nawet flagową piłkę nożną. Bardzo krótko próbowałem koszykówki, ale oboje z tatą wiedzieliśmy, że to nie dla mnie. Ale w tym czasie udało mi się wszystkim innym zabrać to, kim był mój ojciec, i to z pewnością nas zbliżyło; do dziś nadal identyfikuję się jako córeczka tatusia.
Jaka była dla ciebie szkoła?
W większości szkoła była łatwa. Przez pierwsze dwa lata szkoły średniej chodziłem do prywatnej jezuickiej katolickiej akademii w Wilmette w stanie Illinois. Na mój młodszy i ostatni rok przeniosłem się do szkoły publicznej: Dwa zupełnie różne doświadczenia. Szkoła publiczna była o wiele bardziej moim tempem, ponieważ mogłem być świadkiem różnych ścieżek życia, ucząc się i spotykając osoby, które mieszkały na zachodniej i południowej stronie Chicago. Nie doświadczyłbym tego w prywatnej szkole. Ogromnie skorzystałem ze szkoły publicznej, ponieważ byłem w stanie zrozumieć, że przeciętny człowiek nie żyje tak jak ja. Czasami słuchanie opowieści moich kolegów z klasy o ich wychowaniu było oszałamiające. Porównywaliśmy i przeciwstawialiśmy to, jak żyłem i jak oni żyli i, co dziwne, to naprawdę udowodniło, że my… tak naprawdę nie różnili się aż tak bardzo, z wyjątkiem tego, że mój tata robił to, co robił, a ich rodzice coś robili różne.
Jak wyglądało przyjęcie w szkole publicznej? Czy musiałeś walczyć, aby być znanym jako jednostka?
Początkowo było trochę ciężko, bo nie dało się ukryć, że jestem córką Michaela Jordana. Wszyscy tylko gapili się, szeptali i prowadzili na mój temat rozmowy na boku. Dużo próbowałem dowiedzieć się, dlaczego tam byłem. Miałem też ciężkie chwile tuż przed studiami. Napisałem na Twitterze, że wybieram się na Uniwersytet Syracuse i wtedy nie miałem zbyt wielu obserwujących, więc nie myślałem o tym zbyt wiele. Lokalne media podchwyciły mój tweet i opublikowały go, jakby to był wywiad, i byłem wkurzony! Byłem bardzo zdenerwowany, ponieważ to było jak – po pierwsze, nie udzielałem wywiadu, a po drugie, po prostu wziąłeś mojego tweeta i opowiedziałeś historię, w której nie miałem nic do powiedzenia. To było frustrujące, ponieważ kiedy przyjechałem do kampusu, musiałem radzić sobie ze spojrzeniami wszystkich. Byłem osądzany i rozmawiano o mnie, zanim jeszcze zdążyłem zadać pytanie w klasie. Ale uniwersytet i moi profesorowie zapewnili mnie, że nie będą mnie traktować inaczej.
W szkole uczyłeś się zarządzania sportem. Jak używasz tego stopnia?
Po ukończeniu studiów poszedłem na to pole. Przez około cztery sezony pracowałem dla Charlotte Hornets jako koordynator operacji koszykówki. Obecnie pracuję na pełen etat dla Nike i Jordan Brand jako przedstawiciel terenowy w marketingu sportowym.
Nadal jestem związany z Hornetami, nawet z moją rolą w marce Nike i Jordan, ponieważ reprezentuję niektórych Hornet Gracze Jordanii, tacy jak Kemba Walker, Nic Batum, Michael Kidd-Gilchrist, Cody Zeller, Frank Kaminsky i Dwayne Boczek. Dopóki będę w jakiś sposób związany z koszykówką, sportowcami i lekkoatletyką, będę szczęśliwy.
Twój brat Marcus jest właścicielem Trophy Room, sklepu obuwniczego w Disney World, który składa hołd twojemu ojcu. Opowiedz nam o swojej pracy z nazwiskiem lub spuścizną.
Tak więc nasza kolekcja Jordan Heiress dla kobiet pojawiła się w styczniu, a ja byłam częścią tego całego procesu, od projektowania, wybierania kolorów i promowania bardziej kobiecych produktów. Ja również, podobnie jak mój brat Marcus, chcę mieć pewność, że dziedzictwo naszego ojca będzie kontynuowane, a praca z marką od podstaw przygotowuje nas na dzień, w którym zdecyduje, że chce odejść.
Źródło: dzięki uprzejmości
Jak wygląda Twoja codzienność?
Powiem tylko, że ktokolwiek powiedział, że praca w domu łatwo skłamał! W Charlotte [pracując z Hornets] pracuję z domu, aw Oregonie mam biuro [w Nike]. Moje dni to rozmowy telefoniczne i e-maile. Upewniam się, że gracze, których reprezentuję, mają swoje trampki, odzież, wszystko, czego potrzebują przez cały sezon, a teraz to jesteśmy poza sezonem, mają występy, sesje zdjęciowe, relacje w mediach i tak dalej, a wszystko to zajmę się mną. Więc cały czas jestem przyklejony do telefonu, laptopa i czyjegoś Wi-Fi.
Twój narzeczony, Rakeem Christmas, sam jest graczem NBA; jak poznałeś?
Rakeem i ja poznaliśmy się w Syracuse na studiach. Był moim pierwszym przyjacielem na kampusie i zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi, kiedy tam byliśmy. Dopiero po ukończeniu szkoły i po przejściu przez projekt NBA zdał sobie sprawę, że coś do mnie czuje – i na początku myślałem, że to trochę dziwne [śmiech]; jesteśmy tak bliskimi przyjaciółmi! Ale oto jesteśmy trzy i pół roku później, zaręczeni.
Jak wyglądało wprowadzenie ojca do chłopaka?
Szczerze mówiąc, byłem bardziej zdenerwowany niż Rakeem. Nie przedstawiam ojcu wielu osób, więc kiedy Rakeem go poznał, było trochę histerycznie, bo oni oboje byli zdenerwowani i po prostu niezręcznie siedzieli tam, nie wiedząc, o co zapytać, co sprawiło, że wkroczyłem i złamałem lód. Teraz są prawie jak najlepsi przyjaciele i to trochę obrzydliwe, ale cieszę się, że płynęło gładko i od tamtej pory jest świetnie.
Poznał moją matkę na długo, zanim jeszcze zaczęliśmy się spotykać, kiedy odwiedzała mnie w Syracuse, i są tak blisko, jak on i mój ojciec, i prawdopodobnie co tydzień piszą.
W porządku, przejdźmy do pytania, które wszyscy mają na myśli: Ile par Jordanów posiadasz?
Można bezpiecznie założyć około 500 trampek. Jak już wspomniałam, trampki mam wszędzie, a kolekcja wciąż się powiększa.
Czy możesz nosić tylko Jordany; czy twój ojciec jest surowy w tej kwestii?
Szczerze, nie sądzę, żeby go to obchodziło. Ale szczerze, to tak, że jesteśmy najlepsi, więc po co miałabym nosić cokolwiek innego? Jordan jest na najwyższym poziomie i mówię to z pokorą. Jeśli noszę jakieś inne sneakersy to są to marki takie jak Balenciaga, Gucci i inne podobne. Nie złapiesz mnie w żadnej konkurencyjnej marce. Ale będę nosić Nike i Converse, ponieważ wszyscy jesteśmy w partnerstwie.
OBEJRZYJ: Para butów za 75 USD, którą Meghan Markle nosi ze wszystkim
Czy możemy porozmawiać o posiadaniu niewypuszczonych tenisówek?
Umm, mam dużo! I na pewno teraz, gdy wprowadziliśmy damskie, powiedziałbym, że około 150.
Czy Twoi znajomi bombardują Cię prośbami o sneakersy?
Wiesz, moi przyjaciele nigdy mnie nie pytają, szczerze mówiąc. To prawie tak, jakby nigdy nie przeszło im przez myśl. Tak, noszą Jordany i opowiadają, jak trudno było je zdobyć, ale bardzo rzadko mnie o to pytają. Jeśli by o to zapytali, całkowicie by mi się to udało, więc kiedy będą mieli problemy ze zdobyciem swoich sneakersów, a wiem, że będzie im ciężko, na pewno kupię im parę.