książę William rzuca swoją codzienną pracę. W czwartek ojciec dwójki dzieci wycofał się z roli pilota karetki pogotowia lotniczego w Anglii Wschodniej, aby bardziej skupić się na swoich oficjalnych królewskich obowiązkach w imieniu królowa. Ale decyzja nie była łatwa: książę podniecił się przed ostatnim dniem w pracy.
„W ciągu ostatnich dwóch lat spotkałem ludzi z całego regionu, którzy znajdowali się w najbardziej rozpaczliwej sytuacji. Jako członek zespołu byłem zapraszany do domów ludzi, aby dzielić się momentami skrajnych emocji, od ulgi, że daliśmy komuś szansę na walkę, po głęboki smutek”. napisał w liście do Wschodnia prasa codzienna.
„Obserwowałem, jak niesamowicie wykwalifikowani lekarze i ratownicy medyczni ratowali ludzkie życie. Te doświadczenia zaszczepiły we mnie głęboki szacunek dla mężczyzn i kobiet, którzy służą w naszych służbach ratunkowych, i mam nadzieję nadal bronić tego, nawet po odejściu z zawodu. Jestem ogromnie wdzięczny za to doświadczenie.”
Królewski, który… orędownikami organizacji charytatywnych zajmujących się zdrowiem psychicznym
, omówiono również znaczenie otwartej dyskusji. „Miałem również szczęście pracować z organizacją, która dostrzega stres, z jakim borykają się jej pracownicy, i stawia ich dobro jako tak wysoki priorytet. Aby właściwie wykonać tę pracę, trzeba być sprawnym fizycznie i psychicznie, dlatego zachęcamy nas do omawiania tego, co widzieliśmy, do dzielenia się traumą w zespole” – napisał.Ostatnia zmiana księcia Williama w pracy nie obyła się bez incydentów: pilot karetki pogotowia lotniczego przewiózł ciężko ranną kobietę do szpitala podczas ostatniego dnia w pracy, Telegraf raporty.