Na dobre lub na złe, decyzja o zostaniu „oficjalnym Instagramem” jako para to w dzisiejszych czasach wielka sprawa. Więc czy jest lepsze tło do powiedzenia „witaj świecie, umawiamy się na randki” niż Biały Dom?

Tiffany Trump, najmłodsza z córek prezydenta Donalda i jego jedyne dziecko z drugą żoną Marla Maples przywiozła swojego nowego kawalera do domu ojca na święta, a w piątek opublikowała dowód. Obraz przedstawia ją i miliarder biznesmen chłopak Michael Boulos stojący przed dobrze oświetloną choinką w Czerwonej Sali (która nie jest częścią prywatnej rezydencji) – Tiffany w czarnej płaszczowej sukience z rozcięciem do kolan i Boulos w smoking. Opublikowała podpis pic sans, chociaż otagowała zarówno Boulos, jak i własne konto (na wypadek, gdybyś zapomniała, na kogo patrzysz), a także lokalizację.

POWIĄZANE: Tiffany Trump podobno ma nowego chłopaka i jest miliarderem z Nigerii

W grudniu opublikowała podobne zdjęcie, na którym ma na sobie ten sam strój w Czerwonym Pokoju. 13, więc można śmiało założyć, że zdjęcie zostało zrobione co najmniej kilka tygodni temu. Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy para została zauważona razem — zostali sfotografowani w pozycji siedzącej obok siebie w pierwszym rzędzie na New York Fashion Week we wrześniu — ale, jak powiedziałem, to debiut Boulosa na Instagramie na Karma Tiffany'ego. Wcześniej była powiązana z Ross Mechanic, którego ostatni raz pojawił się na jej Instagramie w kwietniu 2017 roku.

click fraud protection

Taoray Wang - Backstage - wrzesień 2018 - New York Fashion Week: The Shows

Źródło: Dia Dipasupil/Getty Images

Boulos został po raz pierwszy połączony z Trumpem w Listopad, oraz Ludzie potwierdza, że ​​spotkali się zeszłego lata w Klub plażowy Lindsay Lohan na Mykonos. Tak, dobrze to przeczytałeś. Nigeryjskie korzenie Boulosa wzbudziły pewne zdziwienie, biorąc pod uwagę rzekome komentarze prezydenta na temat „krajów głupców”, w tym Nigerii, w Afryce. Trump zaprzeczył, że użył tego wyrażenia pomimo doniesień z obu stron CNN oraz Washington Post, ale Nigeria odpowiedziała niezależnie, nazywając jego słowa „głęboko bolesnymi, obraźliwymi i nie do przyjęcia”.

Nadal nie jest jasne, czy Boulos spotkał prezydenta, ale och, co byśmy dali za muchę na tej ścianie, gdyby to zrobił.