W Paryżu więcej znaczy więcej. To miasto, w którym restauracje rutynowo oferują wybór między daniem serowym a deserem, oczekując, że większość gości zdecyduje się na jedno i drugie. I tak nie było to całkowicie niezgodne z duchem francuskiego obżarstwa na zakończenie tygodnia mody tutaj, kiedy zarówno Karl Lagerfeld, jak i Nicolas Ghesquière oferowali kolekcje, które wydawały się mieć coś do zrobienia wszyscy.

W ChanelLagerfeld zaczął od zestawu, który po raz kolejny oparł się wierze. W niedzielny poranek w Grand Palais goście spotkali odtworzenie klifów i wodospadów wąwozu Verdon – punktu orientacyjnego znanego jako Wielki Kanion Francji. Z drzewami wyrastającymi ze skał i kamienistymi ścieżkami wilgotnymi od strumienia wodospadów, pod budynek ze szklaną kopułą zaczął wyglądać jak ogród botaniczny w Singapurze, a może resztki zestawu z Awatara. Wodospady stały się potężniejsze, gdy zaczął się pokaz, rozpylając galony wody – powiedziano mi, że nie więcej, niż byłoby to wymagane by wypełnić 25-metrowy basen – w takich strumykach, że przezroczyste plastikowe kapelusze Chanel noszone przez modelki zaczęły z nich latać głowy.

click fraud protection

Chanel ss18 EMBED - 2

Źródło: Peter White/Getty

Motywem przewodnim wiosny był przezroczysty plastik. W Céline były małe kopertówki schowane w plastikowych torebkach, które służyły jako zaproszenia na pokaz. Zaproszenie od Givenchy pojawiło się również w przezroczystej plastikowej kopercie. I wszędzie były przezroczyste plastikowe spódnice. (Raf Simons musiał mieć na myśli coś ze swojej jesiennej kolekcji Calvina Kleina.) W Chanel ich cel był praktyczny, ponieważ wszędzie była woda i jako dodał plastik do bransoletek i butów, spódnic i sukienek, a nawet tkania materiału w tweedy Chanel, pojawiła się myśl, że może to być jakiś rodzaj oświadczenia o środowisku.

Ale Lagerfelda zawsze fascynowało wykorzystywanie przyziemnych materiałów jako luksusowych tkanin (od cementu po sztuczne futra w przeszłości). Więc prawdopodobnie to właśnie nowość medium zainspirowała tak mnóstwo koronkowych sukienek z plastikowymi elementami w serii pokazanych stylów w grupach aqua, turkusowy, różowy i wreszcie grupa opalizujących bieli, kończących się na frędzlowej bluzce, która wyglądała jakby była zrobiona z wiązek światłowodów kable. To było dużo, ale jak powiedziałem, ludzie potrzebują opcji.

Kończąc sezon kolejną nutą pobłażliwości był Ghesquière w Louis Vuitton z kolekcją, która zawierała Edwardiańskie lub prawdopodobnie wiktoriańskie style formalnych kurtek typu cutaway pokazane na super casualowych jedwabnych szortach i przesadzone buty sportowe. Kurtki były wykonane z szerokiej gamy tkanin, kruczoczarnych żakardów i metalicznych haftów, niektóre pokazywane z woskowanymi lub wiązanymi dżinsami, które lekko rozszerzały się u dołu. Było też wiele innych niestosownych pomysłów, w tym jedna koszulka z nadrukiem zegarka Vuitton i druga z obsadą „Stranger Things”. Ustawienie, przez droga była dosłownie średniowieczna: ruiny XII-wiecznej fosy pod Luwrem, więc powiedzmy, że nie było łatwo przyporządkować Ghesquière do jednego okresu Inspiracja.

Louis Vuitton ss18 EMBED 

Źródło: Victor Bojko/Getty

Nie czytałbym zbytnio we wszystkich tych elementach, poza tym, że są to rzeczy, które przemawiają do niego jako projektanta, a formalne kurtka na szortach i tenisówkach wyglądała fajnie i rozpoznawalnie Ghesquière, jeśli nie trochę niepraktyczna do pracy w codzienności szafa na ubrania.

Loewe ss18 UMIEŚĆ

Źródło: Wybieg/Getty

Dla kontrastu, dwie najlepsze kolekcje Paryża okazały się pochodzić od projektantów, którzy ostatnio zastanawiali się nad tempem i produkcją mody oraz krytycznym zapotrzebowaniem na ubrania. Oznacza to, że naprawdę nie potrzebujemy ich więcej, a rzucająca się w oczy konsumpcja wydaje się tak żałośnie nieosiągalna w tym przerażającym globalnym środowisku. Jonathan Anderson z Loewe odpowiedział na te obawy ubraniami, które wydawały się odzyskiwać zużyte części ubiory – patchworki z kratki i kołdry ze starych nadruków zostały zamienione w piękne, choć lekko poplamione herbatą, sukienki. Ubrania wyglądały tak, jakby mogły się pojawić jako wspaniałe odkrycia na jakimś globalnym bazarze.

Alexander McQueen ss18 EMBED

Źródło: Antonio de Moraes Barros Filho/Getty

Sarah Burton, projektantka w Alexander McQueen, również podąża w tym kierunku mody z poczuciem osobistej historii, tworząc projekty, które wyglądają na ręcznie robione, a często nie do końca wykończone. Na wiosnę formalne sukienki z kawałkami kwiatowymi haftami i wystającymi trójwymiarowymi kwiatami z nich pod dziwnymi kątami – wszystkie noszone w błyszczących, zdobionych bojówkach, wyglądały jak scrapbooking DIY klimat. W każdym razie były to piękne pamiątki po jej procesie.