Amerykańscy piosenkarze Gwen Stefani i Blake Shelton przybywają na imprezę oscarową Vanity Fair 2016 w Beverly Hills w Kalifornii, 28 lutego 2016 r.
Źródło: ADRIAN SANCHEZ-GONZALEZ/AFP/Getty Images
„Jestem dziewczyną, która nosiłaby workowate dżinsy, ale nie zapomniała nałożyć tony makijażu” – powiedziała Stefani o swoich wczesnych latach w No Doubt.
„Patrzym na te wydarzenia jak na Halloween”, powiedziała piosenkarka o spacerach po czerwonym dywanie. „Leżałem w łóżku myśląc, że chcę ufarbować włosy na niebiesko, a ten top od bikini znalazłem w szufladzie... Zmieniło się to w epokę kosmosu, rzecz z Judy Jetson.
Dobrze się bawiła ze swoimi włosami (tym razem będąc skrzyżowaniem Farrah Fawcett i Debbie Harry), ale utknęła w szkarłatnych ustach. „Nie sądzę, żeby chodziła do sklepu spożywczego bez szminki” – powiedziała wizażystka Jo Strettel.
„To jest do bani, że muszę się starzeć. Wszyscy musimy to zaakceptować” – wyznała Gwen. Myśli, że syn Kingston pomoże: „Mam nadzieję, że moje dzieci uratują mnie przed próżnością”.
„Jestem naprawdę dobrym posiadaczem szminki-onner!” powiedziała nasza kwietniowa dziewczyna z okładki W stylu. „Czasami zakładam go bez wkładki, jeśli chcę, aby był bardziej miękki, ale wkładka zawsze pomaga, aby była trwała, gdy wychodzę”.
Piosenkarka podkręca glamour kręconym lobem, dopełniając jej wygląd odważną wargą i rzęsami.