Witamy w Rodzaj wielkiej sprawy, seria poświęcona przedstawieniu potężnych kobiet, które przekraczają granice w swoich dziedzinach. Poznasz wschodzące gwiazdy i dowiesz się, jak to zrobiły, nad czym teraz pracują i co będzie dalej.
ten New York Times nazwała ją Brytyjką Marthą Stewart, a Chrissie Rucker z pewnością zasługuje na to porównanie. 48-letnia bizneswoman jest założycielką niezwykle popularnej marki lifestylowej Biała Kompania (Tylko w zeszłym roku firma zarobiła 200 milionów funtów ze sprzedaży). Teraz najbogatsza brytyjska kobieta biznesu, która dorobiła się własnego biznesu, ma zamiar obrać nowe terytorium: Amerykę Północną.
W zeszłym tygodniu Rucker ochrzciła swój pierwszy sklep w Stanach Zjednoczonych w Nowym Jorku i są już plany otwarcia drugiej lokalizacji w Short Hills, N.J. Spotkaliśmy się z Rucker na jej nowym statku flagowym, aby porozmawiać o budowaniu udanego biznesu, byciu pracującą mamą i o tym, co dalej z The White Spółka.
WIDEO: jesienna kampania Belli Hadid NARS 2017
Twoje pierwsze prace pracowały GQ oraz Panny Młode czasopismach, następnie w dziale PR w Clarins, a ostatecznie jako asystent ds. zdrowia i piękno redaktor w Harfiarz i królowa (teraz Bazar harfara). Czy Twoje doświadczenie w ogóle pomogło Ci w Twojej firmie?
Tak, to był fantastyczny trening. Tyle tego, czego nauczyłem się w tej branży, wykorzystałem do tego. W czasopismach uczysz się, rzucając się na głęboką wodę. Jeśli ktoś znika na sesji zdjęciowej, musisz zrobić sesję. Musisz stylizować. Musisz pisać. Wszystko. Kiedy wyszedłem Harfiarz i królowa, pierwszą rzeczą, którą musiałem zrobić, to nakręcić broszurę, a ponieważ nie miałem w ogóle pieniędzy na opłacenie innym ludziom, zrobiłem to wszystko.
Pomysł na Białą Kompanię wziął się z umeblowania nowego domu twojego ówczesnego chłopaka?
Tak, zanim mieszkał w wynajętym mieszkaniu. Ale jego gust był okropny. Miał na sobie coś w rodzaju burgundowo-brązowej patchworkowej kołdry, brązowe ręczniki – to była klasyczna kawalerska kawalerka. Więc kiedy kupił swój pierwszy dom, który był zupełnie pusty, pomyślałem, że go umebluję i pokażę mu, że jestem materiałem na żonę – do tego czasu spotykaliśmy się już cztery lata. A potem miałem wielki kryzys pewności siebie, kiedy poszedłem na zakupy, ponieważ nie miałem pojęcia, jak to zrobić ani od czego zacząć.
Więc zacząłeś od białego.
Po prostu trzymałem się prostoty, stosując podejście „mniej znaczy więcej”. Kupiłem białe poszwy na kołdry, białą porcelanę, białe ręczniki, białe serwetki, białe szlafroki i to sprawiło, że podstawy domu zaczęły działać.
Lubił to?
Właściwie to zrobił! A teraz jesteśmy małżeństwem, więc moja taktyka zadziałała.
Jaki był twój początkowy cel?
Kiedy poszedłem na zakupy, odkryłem, że były wyraźnie dwa końce skali. Miałeś designerskie, pięknie uszyte, śliczne tkaniny, które były bardzo drogie, albo ulice, które były znacznie gorszej jakości, niezbyt dobrze zaprojektowane, często znacznie tańsze. Pośrodku nie było nic. Co zabawne, moja szwagierka właśnie kupiła dom i zrobiła dokładnie to samo. Kupiła białe ręczniki, białą porcelanę, białą pościel i powiedziała do mnie: „Hej, czy nie byłoby wspaniale, gdyby była firma, która po prostu sprzedaje białe rzeczy?” I to było to!
POWIĄZANE: Najdzikszy wygląd pasa startowego z pokazu Moschino's Resort 2018
Źródło: dzięki uprzejmości
Jak rozkręciłeś biznes?
kontynuowałem pracę w Harpera przez sześć miesięcy po tym, jak wpadłem na pomysł, ale zacząłem podróżować w weekendy w poszukiwaniu fabryk. A kiedy znalazłem tę pierwszą europejską fabrykę, w której odkryłem, mogłem kupić narzutę i sprzedać ją za 85 funtów, podczas gdy marki projektantów sprzedawały ją za 250 funtów, pomyślałem tylko: „Dobrze, to może zadziałać”. Wysłałem swoją pierwszą broszurę do znajomych, znajomych znajomych, wszystkich dziennikarzy, których znałem i bardzo cicho zaczęło zdarzyć.
Twój mąż, Nick Wheeler, założył własną firmę odzieżową z siedzibą w Wielkiej Brytanii Karol Tyrwhitt. Czy był ogromną pomocą na początku wszystkiego?
Nauczył mnie, jak rozpoczęli działalność w zakresie katalogów i to dało mi pewność, że mogę to zrobić. Był jeszcze jeden moment, kiedy zadzwoniłem do bardzo znanego, zorientowanego na dom londyńskiego sklepu, udając dziennikarza. Powiedziałem: „Piszę artykuł dla Czasy” i zapytałem, czy mogą mi powiedzieć, jaki procent ich sprzedaży bielizny pościelowej jest w bieli. Powiedzieli: „Konsekwentnie ponad 50 procent”. Pomyślałem więc, że jeśli jest taki popyt, to mógłbym to zrobić.
Powiedziałeś, że pamiętasz jednego Ładna kobieta-esque moment, który miałeś, gdy szukałeś tych początkowych kawałków.
Tak, pamiętam, kiedy poszedłem do jednego z domów towarowych i pracownik powiedział coś w stylu: „Może zamiast tego chciałbyś pójść do taniego sklepu firmowego”. Czułem się, jakbym był w tym momencie w Ładna kobieta kiedy by jej nie służyli. Dlatego tak ważne jest dla mnie doświadczenie klienta. Bardzo staram się myśleć jak klient.
Jak myślisz, jaki jest sekret Twojego sukcesu?
Pozyskujemy wszystko bezpośrednio i projektujemy 99 procent wszystkiego, co tworzymy, więc nie znajdziesz tego nigdzie indziej. I mamy obsesję na punkcie detali i jakości. Czasami doprowadzam zespół do szału. Kiedy przynoszą produkt, często mówię: „Och, to miłe, ale jeśli to zrobimy, możemy go jeszcze ulepszyć!”
Źródło: dzięki uprzejmości
POWIĄZANE: 6 strojów do przesłania każdego rodzaju Seleny Gomez w teledysku „Bad Liar”
Jak budować lojalność klientów wobec swojej marki, zwłaszcza gdy specjalizujesz się tylko w jednym kolorze?
Starałem się znaleźć odpowiednią równowagę między świetnym produktem, fantastycznymi wrażeniami i momentami inspiracji dla naszych kupujących. Ludzie powinni móc wchodzić do sklepu i przeglądać w bardzo zrelaksowany sposób. Kiedy potrzebują pomocy, jeśli chcą pomocy, jesteśmy tam. Ale jeśli nie, pozwolimy im być. To bardzo wyjątkowe na rynku amerykańskim. Ale tak to robimy w domu – to po prostu nasz sposób.
Czy masz jakieś rady dotyczące utrzymywania chrupkości białych i, cóż, białych?
Dorastając na brytyjskiej wsi z końmi, traktorami i mnóstwem błota, całkowicie doceniam, że biel może być trudnym kolorem. Sugerowałbym zakup niebiologicznego detergentu, który nie zawiera wybielaczy optycznych, środków wybielających ani enzymów, ponieważ mogą one powodować blaknięcie kolorów lub powstawanie plam.
Ten flagowy sklep w Nowym Jorku to Twój pierwszy sklep w Ameryce Północnej.
To nasz pierwszy sklep w Ameryce.
Co skłoniło Cię do ekspansji na ten rynek?
Chcieliśmy to zrobić od wieków. Dwa lata temu uruchomiliśmy amerykańską stronę internetową, aby dowiedzieć się o amerykańskim konsumencie. Odkryliśmy, że w rzeczywistości nasz amerykański klient ma bardzo podobny gust do naszej brytyjskiej bazy. I nadal bardzo wierzę, że cudownie jest mieć coś w dłoni. Ludzie wolą zobaczyć, dotknąć i poczuć produkt, niż robić wszystko cyfrowo. Daje inną perspektywę i prawdziwe zaufanie do produktu.
Jakie były największe wyzwania, które pojawiły się w Stanach Zjednoczonych?
Po pierwsze, rozmiary łóżek są różne. Musieliśmy przerobić całą pościel w różnych rozmiarach. A Twoje przepisy dotyczące piżam i bielizny nocnej dla dzieci są zupełnie inne od przepisów w Wielkiej Brytanii. Muszą pasować zupełnie inaczej. Tak więc w tej chwili nie byliśmy w stanie przynieść żadnej z naszych piżam. Ale pracujemy nad tym. A potem złożoność związana z otwarciem w innym, dość odległym kraju. Ale jesteśmy naprawdę podekscytowani. Mamy brytyjską drużynę, która przybyła tutaj, aby nią zarządzać. A nasz drugi sklep zostanie otwarty w Short Hills w stanie New Jersey w grudniu tego roku.
Jaką radę możesz dać komuś, kto chce założyć własną małą firmę?
Jeśli masz coś, w co naprawdę wierzysz, po prostu zrób to i zrób to. W domu widzę, że sporo ludzi ma pomysły, ale nigdy nie dostają produktu. Myślę, że chodzi tylko o to, żeby się z tym pogodzić – zrobić swój pierwszy produkt. I myślę, że dobrze jest zacząć powoli, znaleźć wiarygodnych dostawców, zawsze zatrudniać ludzi, którzy są znacznie lepsi od ciebie i zobaczyć, jak to idzie. Na każdym kroku uczysz się, jak budować na swoich błędach.
Czy to właśnie sprawia, że jest to dla Ciebie ekscytujące uczenie się czegoś nowego każdego dnia?
Dla mnie naprawdę kocham to, co produkujemy. To nawet nie przypomina pracy. A moja firma jest prywatna. Na początku nie rozwijaliśmy się bardzo szybko, rozwijaliśmy się powoli, organicznie. I nigdy nie przyjmowałem inwestorów. Mój mąż zawsze powtarza: „Istnieją dwa rodzaje biznesów: zając i żółw”. Biała Kompania to zdecydowanie żółw.
Źródło: dzięki uprzejmości
POWIĄZANE: T-shirt pro-imigracyjny, który wszyscy noszą teraz
Czy jako kobieta w biznesie kiedykolwiek czułaś, że w drodze na szczyt mierzysz się z dodatkowymi wyzwaniami?
Po prostu nigdy tak naprawdę o tym nie myślałem. Myślę, że kobiety świetnie sobie radzą, jak mówiłem, i sprawiają, że coś się dzieje.
Ja też lubię tak myśleć.
Właściwie pamiętam, był jeden dostawca. Poszedłem do niego, a on powiedział: „Jesteś zdecydowanie za mały, nie zamierzam cię zaopatrywać”. Ale pięć lat później wróciłem i byli zdesperowani, żeby nas zaopatrzyć. Więc to było jedyne „Są ty naprawdę to zrobisz?” za chwilę.
Czy pozwoliłeś im być dostawcą?
Zrobiliśmy. Nie wierzę w wojny.
Jesteś także matką czwórki dzieci. Jak się masz? sprawić, by praca z mamą działała?
Dla mnie chodzi o posiadanie świetnego zespołu i jasne określenie, kto co robi. Wiem, jakie są moje mocne i słabe strony, gdzie mogę dodać wartość i gdzie lepiej zostawić im to. Miałem szczęście. Kiedy firma miała około ośmiu lat, a ja urodziłam pierwsze dziecko, wtedy wiedziałam, że będę miała trudności z prowadzeniem wszystkiego sama. Zatrudniłem więc mojego pierwszego dyrektora zarządzającego i bardzo ciężko pracowaliśmy nad stworzeniem zespołu – od tego momentu chodzi o jasną wizję.
Jak radzisz sobie ze stresem związanym z prowadzeniem własnej firmy i rozwijaniem się w ten sposób?
Myślę, że masz tendencję do odczuwania stresu, gdy Twój zespół nie jest do końca tam, gdzie powinien. Dla mnie sześć lat temu miałem taki moment, kiedy zatrudniałem kolejnego CEO i rozwijaliśmy się bardzo szybko i wiele rzeczy nas czekało. Wtedy zdecydowaliśmy się na konsolidację na kolejny rok. Zdecydowaliśmy, co będziemy robić, a czego nie, i ruszyliśmy do przodu.
Czy w najbliższej przyszłości zamierzasz rozszerzyć działalność na inne kraje?
Świetnie wierzę w skupienie i naprawdę chcemy włożyć nasze serce i duszę w sprawienie, by Ameryka działała. Dlatego skoncentrujemy się na tym przez następne kilka lat i przeprowadzimy dalszą ekspansję międzynarodową, gdy będziemy gotowi.
Odwiedź The White Company online pod adresem us.thewhitecompany.com, a jeśli jesteś w Nowym Jorku, odwiedź ich nowy okręt flagowy przy 155 5th Ave.