Gwiazda popu wydała kolejną piosenkę z nadchodzącego albumu 1989 zatytułowany „Witamy w Nowym Jorku” i jak można się domyślić, jest to oda do jej nowo przyjętego rodzinnego miasta. Po wydaniu w zeszłym tygodniu „Z lasu” i jej mega-popularny hymn taneczny "Otrząsnąć się z niego," to wygląda jak 1989 zapowiada się na kolejny przebój gwiazdy pop.

„Zacząłem album od „Welcome to New York”, ponieważ Nowy Jork był ważnym krajobrazem i miejscem dla historii mojego życia w ciągu ostatnich kilku lat” – powiedział Swift w komunikacie prasowym. „To jak elektryczne miasto, do którego podszedłem z wielkim optymizmem. Nowy Jork widziałem jako miejsce nieskończonego potencjału i możliwości, co można usłyszeć w tej muzyce i w tej piosence.”

Na torze Swift nuci o tym, co Nowy Jork oznacza nie tylko dla niej, ale dla milionów, którzy nazywają to miasto swoim domem: „Wszyscy tu chciałem czegoś więcej/ Szukając dźwięku, którego wcześniej nie słyszeliśmy/ I powiedział/ Witamy w Nowym Jorku/ Czekał ..."