Lynne Gerber, 52-letnia gruba wyzwolicielka i niezależna naukowiec z San Francisco, wie, jak bronić się podczas wizyt lekarskich, pomimo fatfobia który przenika pole. To powiedziawszy, wciąż płacze i trzęsie się za każdym razem, gdy idzie do lekarza.
Nie jest sama: w rzeczywistości reakcją wielu grubych ludzi na medyczną fatfobię jest całkowite unikanie szukania pomocy medycznej.
„Wiem, że raczej nie skorzystam z pomocy medycznej, nawet jeśli wiem, że coś jest nie tak” – mówi. „To jedna z rzeczy, których najbardziej się bałem w przypadku Covida – że zachoruję i nie będę myślał, że to wystarczająco złe, by przezwyciężyć moje wahanie przed pójściem do lekarza, dopóki nie będzie za późno”.
Podczas CDC ostrzega, że otyłość pogarsza wyniki Covid-19, Lynne nie jest przekonana, zauważając, że wciąż są do zrobienia badania — szczególnie w zakresie opieki poddanej selekcji. Jednak z powodu fatfobii w medycynie popiera wykorzystanie nowego uprawnienia wytyczne, które pozwalają osobom z otyłością otrzymać szczepionkę wcześniej niż ich szczupli rówieśnicy. Jest to decyzja, którą Lynne podjęła mimo rozczarowania z powodu stosowania BMI — i
„Rzeczywistość fatfobii w systemie opieki zdrowotnej i prawdopodobieństwo złego leczenia to powód wystarczy, aby gruba osoba zdobyła kwalifikacje medyczne i została zaszczepiona wcześniej niż później” mówi.
Jak zaznaczają Stany Zjednoczone 500 000 zgonów z Covid-19, szczepienia trwają w całym kraju z mniejszym lub większym powodzeniem. Według CDC, 17% dorosłych Amerykanów otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki, po miesiącach braki, przeterminowane szczepionki, oraz ogólne zamieszanie. Większość stanów rozszerza kwalifikowalność do szczepień etapami: najpierw do pracowników służby zdrowia, seniorów, pracowników restauracji — a teraz do osób ze współistniejącymi schorzeniami.
W kilku stanach określony BMI jest wymieniony jako tak zwany stan, który kwalifikuje się do szczepienia. Ludzie w kilku stanach – w tym w New Jersey, Kalifornii i moim stanie Nowy Jork – nagle zdali sobie sprawę, że kwalifikujemy się na podstawie przestarzałego narzędzia. Nasze reakcje były, co zrozumiałe, mieszane, wahając się od podniecenia związanego z nadaniem priorytetu w dziedzinie, która historycznie maltretowali nas, do winy z powodu poczucia, że zabieramy miejsca bardziej wrażliwym ludziom, do wstydu z powodu naszego ciała.
Podobnie jak Lynne, 27-letnia Adrie była zmotywowana do zaszczepienia się przez fatfobię w medycynie. Założyła, że kwalifikuje się do szczepionki w Filadelfii, ponieważ ma astmę i „była… na początku zirytowana”, ponieważ czuła, że jej słabo rozwinięte płuca są „prawdziwym” czynnikiem ryzyka dla Covid-19, a nie jej waga. Jednak po dalszych rozważaniach Adrie zdała sobie sprawę, że jest to okazja, z której musi skorzystać. Fatfobia medyczna wpłynęła w przeszłości na jej zdolność do uzyskania dobrej opieki lekarskiej: zmniejszenie piersi zajęło jej 11 lat, ponieważ lekarze nie leczyli jej, dopóki nie próbowała schudnąć. „Jestem czarną kobietą i mam „kliniczną” nadwagę i całe dorosłe życie próbowałem przekonać lekarzy, żeby mnie zabrali poważnie o ciele, które zamieszkuję na co dzień”, mówi, „chyba powinnam to wykorzystać po raz pierwszy w moje życie."
Piętno związane z otyłością utrudniło 24-letniej Olivii Zayas Ryan zaakceptowanie jej uprawnień. Jako osoba z zaburzeniami odżywiania wahała się nawet przed obliczeniem swojego BMI. „W ogóle się nie ważę z powodu moich zaburzeń odżywiania i naprawdę martwiłem się, że ważenie się będzie jeszcze większe wyzwalające dla mnie, ale ostatecznie zdecydowałem, że: mój strach przed kontraktowaniem lub dawaniem Covid powinien być większy niż strach przed byciem 'otyły.'"
POWIĄZANE: Jeśli masz wypełniacz, przeczytaj to przed otrzymaniem szczepionki COVID-19 — następnie wydychaj
Mimo że wie, że BMI nie jest dokładną miarą zdrowia, od czasu wyliczenia jej zmaga się z wyzwalaczami zaburzeń odżywiania. Niezależnie od tego, mówi: „Mam nadzieję, że ludzie, którzy zdają sobie sprawę, że kwalifikują się z powodu BMI, są również otoczeni ludźmi i wiadomościami które przypominają im, że ta liczba absolutnie nic nie znaczy i że powinni się zaszczepić, ponieważ powoduje ich medyczna fatfobia wrażliwy."
Kiedy *Sara, lat 25, zdała sobie sprawę, że kwalifikuje się do szczepionki w Nowym Jorku, poczuła wstyd, gdy zdała sobie sprawę, że została uznana za „otyłą”.
„Tak, pojawił się drzazg podekscytowania, że mogłem dostać szczepionkę, ponieważ oznaczało to, że mogłem bezpiecznie zobaczyć moje członków rodziny po zaszczepieniu”, powiedziała, „[ale] jest wiele poczucia winy i uczuć związanych z tym. Zawsze miałam dziwny związek z moim ciałem. Z biegiem lat spada i odpływa, ale ostatnio zanurkował."
POWIĄZANE: Druga pandemia: zaburzenia odżywiania rosną i nie przestaną, gdy COVID robi
Aby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, jedna z przyjaciółek Sarah oskarżyła ją o wykorzystanie swojego BMI do przecięcia granicy dla szczepionki. Na szczęście, kiedy przyszła na wizytę, Sarah stwierdziła, że był to stosunkowo bezbolesny proces bez osądu, podczas którego nie musiała przedstawiać zaświadczenia lekarskiego ani mieć żadnych danych sprawdzone.
Chelsey, 33-latek z New Jersey, również z ulgą odkrył, że doświadczenie w klinice było przyjemne. Jako osoba, która była gruba przez większość swojego życia, doświadczyła fatfobii, która, jak twierdzi, pogorszyła się podczas pandemii.
„Teraz lekarze i wybrani urzędnicy dobitnie mówią grubym ludziom, że są narażeni na cięższą chorobę. Ludzie traktowali to jako przyzwolenie na powiedzenie czegokolwiek, do diabła, pod przykrywką „troski” o stan zdrowia obcych” – mówi Chelsey, i dlatego obawiała się, że pójdzie na szczepionkę. Spodziewała się „spojrzeń z boku (w najlepszym razie) i pełnej konfrontacji (w najgorszym)”. Zamiast tego powiedziała: pracownicy służby zdrowia i wolontariusze byli uprzejmi i przyjaźni, pytali tylko, czy kiedykolwiek miała Covid, czy nie.
„Aletyzm medyczny, rasizm, mizoginia, fatfobia i transfobia szerzą się – a kalifornijscy lekarze nie są wyjątkiem” – mówi 27-letni Tory, odnosząc się do od czasu powrotu w Kalifornii, że szczepionki będą dystrybuowane na podstawie „oceny klinicznej”, a nie niepełnosprawności i stanów wysokiego ryzyka (w tym BMI). „Jestem grubą, queerową niepełnosprawną kobietą – czy „ocena kliniczna” oznaczałaby, że lekarze uznaliby, że to nie jest warte zaszczepić mnie, bo nie widzą w osobach niepełnosprawnych, grubych i queerowych ludzi wartych życia żyjący?"
Osoby otyłe są nieustannie demonizowane przez lekarzy i ich rówieśników. Pomimo zdiagnozowanego problemu z płucami i zaburzenia odżywiania, Tory „nieustannie słyszy”, że bycie grubym jest przyczyną jej choroby.
POWIĄZANE: Wprowadzenie szczepionek przeciw COVID pozostawia ciężarne osoby wiszące
Medycyna nie jest przeznaczona dla grubych ludzi – podobnie jak społeczeństwo amerykańskie. 23-letnia Erika z Austin w Teksasie mówi, że rozmowa o grubych ludziach i szczepionkach nie jest łatwa z tego powodu. Tak wiele osób uważa otyłość za wybór, ale „nie widzą zaburzeń medycznych, które wynikają z prób utraty wagi w niezdrowy sposób. Lekarze nigdy nie zbyli ich ze względu na ich wagę”. Erika dostała już swoją pierwszą dawkę i mówi, że otyli ludzie powinni czuć się dobrze po szczepieniu bez obawy o osądzanie.
„Nie wcinam się w kolejkę. Jestem dokładnie tam, gdzie kazano mi stanąć”.
*Nazwa została zmieniona.