Z Stany Zjednoczone mają obecnie średnio 2 miliony dawek szczepionek podawanych dziennie, weszliśmy w fazę wprowadzania szczepionek, w której Twój kanał społecznościowy prawdopodobnie zaczął się zapełniać młodzi i pozornie zdrowi przyjaciele i znajomi z pracy WFH zapowiadający, że otrzymali swoje pierwsze dawka.

W ciągu ostatnich kilku tygodni zaobserwowałem jedną przytłaczającą reakcję na wiadomość, że ktoś został zaszczepiony: „Masz szczęście!” szybko po czym "Więc, jak się zakwalifikowałeś?"

POWIĄZANE: Skończmy z tymi niebezpiecznymi mitami o szczepionkach, OK?

Jasne, naturalne jest odczuwanie ciekawości, a może nawet zazdrości, gdy cierpliwie czeka się na bilet do pełnej wolności (no, prawie kompletne wolności), ale warto to podkreślić: istnieją niezliczone „niefortunne” powody, dla których ktoś może kwalifikować się do wcześniejszego dostępu do szczepionki, niezależnie od tego, czy jest to rak, czy przewlekła choroba. A znajomość szczegółów po prostu nie jest Twoją sprawą.

„Ponieważ coraz więcej szczepionek jest wprowadzanych na rynek, chcę tylko przypomnieć wszystkim, że przesłuchanie kogoś, dlaczego był kandydatem lub otrzymał szczepionkę, jest nie jest to właściwe, chyba że jesteś bezpośrednio zaangażowany w opiekę medyczną tej osoby”, dr Darien Sutton, lekarz medycyny ratunkowej, tweetował. „Tak, musimy nadal opowiadać się za ogólną przejrzystością danych dotyczących dystrybucji szczepionek, ale dana osoba nie jest ci winna wyjaśnienia całej swojej historii medycznej” – dodał.

POWIĄZANE: Oto jak to jest być „wystarczająco grubym”, aby otrzymać szczepionkę przeciw COVID

Czy się kwalifikują ze względu na ich BMI lub inny podstawowy stan zdrowia, „zagłębianie się w historię zdrowia innej osoby może sprawić, że poczują się nieswojo i ujawnią informacje pod presją, których inaczej by nie ujawnili” Alexa Mieses Malchuk, MD, MPH, lekarz rodzinny z Durham w Karolinie Północnej mówi W stylu. Jeśli więc Twój współpracownik nie udostępnia dobrowolnie tych informacji podczas cotygodniowego Zoomu, może nie pytaj „dlaczego”.

Chodzi o to, że w nadchodzących tygodniach zobaczymy tylko więcej młodych ludzi zaszczepionych bez ważnego „powodu”, dzięki crowdsourcingowi ”łowca szczepionek” witryny, które kompilują strony mediów społecznościowych i fora internetowe, informujące o tym, jak i gdzie ludzie mogą otrzymać szczepionkę. Pomysł polega na połączeniu witryn dystrybucyjnych, które mają wygasające dawki, z zmotywowanymi ludźmi — wieloma młodymi i zdrowymi, którzy technicznie nie kwalifikują się w ich stanie. I choć frustrujące może być to, że ktoś otrzymuje szczepionkę „poza kolejnością”, podczas gdy kwalifikująca się bliska osoba wciąż czeka na wizytę, wstyd za szczepionką nie jest tutaj odpowiedzią.

„Wprowadzanie szczepionek nie jest idealne” – mówi dr Malchuk. „W idealnych okolicznościach wszystkie dawki szczepionki zostałyby zastosowane na odpowiedniej osobie w oparciu o fazę wdrażania, jednak systemy nie zawsze działają wydajnie lub perfekcyjnie”. Pewna niesprawiedliwość na marginesie systemu dystrybucji szczepionek jest nadal lepsza niż alternatywa, jeśli weźmie się pod uwagę nasz wspólny cel końcowy, mówi. „Nieetyczne byłoby również marnowanie dawek szczepionek. Skupienie się na ogólnym obrazie pokazuje, że im więcej możemy zaszczepić, tym lepiej”.

Zamiast osądzać kogokolwiek za „przecięcie linii”, powinniśmy zamiast tego skupić się na upewnieniu się, że wszyscy, których znamy, planują szczepienie. (Ogólnonarodowy, prawie połowa Amerykanów odmówiłaby strzału jeśli są oferowane, sugerują sondaże). Jak powiedział dr Anthony Fauci, czołowy krajowy ekspert ds. chorób zakaźnych w tym miesiącu: „Musisz się zaszczepić, gdy stanie się dostępny tak szybko i sprawnie, jak to możliwe przez cały kraj."

Więc kiedy słyszysz, że ktoś, kogo znasz, dostał szczepionkę? Po prostu im pogratuluj. Jak to się mówi, im więcej, tym weselej.