Kilka dni temu, gdy wieści o jej konserwatorstwie i toczących się walkach prawnych nadal pojawiały się na pierwszych stronach gazet, Britney Spears opublikował zdjęcie topless, które pokazało jej całe plecy. Biorąc pod uwagę żaden inny kontekst, ale trio emoji z baletkami, fani musieli sami zinterpretować ujęcie, ale kilku zauważyło, że na zdjęciu brakowało dwóch podpisów tatuaży Spears. Powstała splątana sieć teorii spiskowych, które twierdziły, że zdjęcie w ogóle nie przedstawia Spears. Po niej szokujące świadectwo i późniejsza rezygnacja jej adwokata z konserwatorium, wydawało się prawdopodobne — dopóki Britney nie wyjaśniła wszystkiego własnymi słowami.

W czwartek opublikowała śmiałe oświadczenie na swoim kanale, mówiąc, że zredagowała tatuaż, aby zobaczyć, jak będzie wyglądać.

„Kiedy rozmawiasz za moimi plecami, możesz się schylić i pocałować mnie w tyłek” – czytamy w poście. Jej podpis był nieco głębszy: „OK, więc zredagowałem tatuaż na szyi, ponieważ chciałem zobaczyć, jak będzie wyglądał czysto. I tak, lubię to bardziej, więc kiedy rozmawiacie za moimi plecami, śmiało całujcie mnie w dupę, hejterzy!!!"

click fraud protection

RELATED: Britney Spears podobno zadzwoniła pod numer 911 przed przesłuchaniem w Konserwatorium

Oczywiście ludzie ponownie zagłębili się w jej słowa, zauważając, że użyła „tatuażu na mojej szyi”. Włócznie ma dwa tatuaże, które byłyby widoczne, wróżkę na jej dolnej części pleców i hebrajski symbol na niej szyja. Pominięcie drugiego atramentu dostarczyło tylko więcej dowodów na poparcie idei teoretyków spiskowych. Kontynuowali komentowanie, że post nie był własnym ciałem Spears, chociaż wydaje się nieugięta, że ​​cała sytuacja została przepracowana.

POWIĄZANE: Britney Spears nie może usunąć swojej wkładki pod konserwatorem

Po swoim oświadczeniu w sądzie Spears przeprosiła swoich fanów za przedstawienie na Instagramie persony, która pokazała, że ​​wszystko z nią w porządku, mimo że zmagała się ze swoim konserwatorstwem i wolnościami osobistymi. W poście powiedziała, że ​​jest „zawstydzona” i po prostu chce pokazać „zabawne” fragmenty swojego życia.

„Przepraszam za udawanie, że przez ostatnie dwa lata wszystko było w porządku… Zrobiłem to z powodu mojej dumy i wstydziłem się podzielić tym, co mi się przydarzyło” Ona napisała. „Ale szczerze, kto nie chce uchwycić swojego Instagrama w zabawnym świetle!”

Ta uczciwość powinna wystarczyć, aby fani zaakceptowali fakt, że Spears nie będzie próbował ich oszukać fałszywe narracje, ale wydaje się, że niektórzy ludzie nadal wierzą, że pod tym kryje się coś więcej powierzchnia.