Octavia Spencer, Michał B. Jordan, Melonie Diaz, Ahna O’Reilly i reszta obsady Stacja Fruitvale podróżował po całym świecie, aby promować swój potężny film, od Cannes (pokazany) przez Los Angeles po Nowy Jork. Na początku tego roku spotkaliśmy ich w Park City w stanie Utah w Festiwal Filmowy w Sundance, gdzie film zdobył zarówno Główną Nagrodę Jury, jak i Nagrodę Publiczności w kategorii Dramat. „Jesteśmy naprawdę, bardzo bliską grupą” Spencera powiedział InStyle.com na festiwalu. I musieli pracować nad tak intensywnym dramatem. Film przedstawia prawdziwą historię Oscara Granta (Jordan), 22-letniego mieszkańca San Francisco Bay Area, zabitego w sylwestra 2009 roku przez policjanta w odpowiedzi na zgłoszoną bójkę na peronie metra. Film, napisany i wyreżyserowany przez Ryana Cooglera, śledzi ostatnie 24 godziny pracy Granta z rodziną i przyjaciółmi, w tym z jego matka Wanda (Spencer), jego dziewczyna Sophina (Diaz), jego córka Tatiana (Ariana Neal) i stara przyjaciółka Katie (O'Reilly). Przewiń w dół, aby wziąć udział w naszej rozmowie z obsadą.

click fraud protection

Co przyciągnęło Cię do tego projektu?

Michał B. Jordan: „Sama historia. Powiedziałem moim agentom, że może jakiś miesiąc przed pojawieniem się projektu, że zawsze chciałem zrobić niezależny film, chciałem zrobić surowy indie. Coś, w co mógłbym po prostu zatopić zęby na poziomie aktorskim. Wielkie budżety są fajne, uwielbiam filmy studyjne i te też są niesamowite, ale w niezależnym filmie jest coś, co przypomina ci, dlaczego grasz. Następnie ze względu na fabułę i tematykę. Mogłem to być ja, mój brat, moi przyjaciele lub ktoś, kogo znałem. Uderzyło to trochę w sedno. Jako aktor czasami nie możesz wyrazić swojej opinii, więc uznałem, że to najlepszy sposób na wyrażenie siebie. Jest też presja grania prawdziwą osobą – podnosi poprzeczkę i popycha mnie”.

Octavia Spencer: „Powiedziałabym, że dotyczy sytuacji, która staje się zbyt częsta — policyjnych strzelanin kolorowych mężczyzn. Ale uwielbiam sposób, w jaki Ryan [Coogler] poradził sobie z tym, ponieważ nie chodzi o wskazywanie palcem. To po prostu tak naprawdę kronika ostatniego dnia życia tego młodego człowieka i myślę, że tak właśnie należy na to spojrzeć, aby nie stało się to oskarżeniem nas przeciwko nim. Po prostu wszyscy jesteśmy tacy sami. I to taka piękna, piękna historia”.

Ahna O'Reilly: „Cóż, po pierwsze, Octavia Spencer, zadzwoniła do mnie kilka dni, zanim kogoś tam potrzebowali i powiedział: „Czy będziesz częścią tego?” Przeczytałem scenariusz i pomyślałem: „Teraz tam będę”. Byłem tak poruszony scenariusz. Pochodząc z Bay Area, była to historia, o której słyszałem, kiedy to się wydarzyło, ale rozmowa nie była wystarczająca, więc jestem po prostu bardzo podekscytowany, że mogę być częścią opowiadania tej historii”.

Melonie Diaz: „Czułam też, że bardzo rzadko zdarza się zrobić coś, co jest tak istotne społecznie. Jako aktorka robisz projekty, które są w dużej mierze fikcją i fikcją. Byłbym sfrustrowany sobą, że nie jestem wystarczająco polityczny lub społecznie świadomy. [Dzięki temu] scenariusz to naprawdę dobra robota”.

Jak to było pracować z taką obsadą?

Michał B. Jordan: „Szczerze, Octavia jest niesamowita, wszyscy ją znają z jej komediowych rzeczy i z Pomoc, pokazała swoją inną stronę. Ale to jest bardzo dająca aktorka. Jako aktor, to wszystko, o co naprawdę możesz prosić - kogoś, kto będzie tam, aby dać ci to, czego potrzebujesz emocjonalnie, aby uzyskać lepszy występ. Jest niesamowita, jest w tym naprawdę dobra. Kiedy robiliśmy dużo naszych ciężkich rzeczy, ona zawsze mówiła coś, żeby rozładować napięcie lub trochę złagodzić nastrój. Była zdecydowanie weteranem, którego chcesz słuchać i zasięgać rady. Bardzo łatwo się z nią rozmawiało”.

Octavia Spencer: „Ryan prowadzi niesamowitą scenografię i jest bardzo współpracującym reżyserem. Ahna [O'Reilly] i ja znamy się od lat. Właściwie wcześniej dobrze się znaliśmy Pomoc, więc ona i ja byliśmy przyjaciółmi. A potem Melonie jest tak niesamowita, że ​​na początku była to jednostka rodzinna, a my wszyscy po prostu zachowywaliśmy się jak rodzina. Jednak bardzo łatwo jest pokochać tę grupę ludzi”.

Ahna O'Reilly: „Nie pracowaliśmy razem od tego czasu Pomoc i było bardzo cudownie, ale trochę jak Pomoc, ona i ja nie mamy razem scen w tym filmie. Ona i ja byliśmy razem częścią czterech projektów."

Melonie Diaz: „Michael jest jak klej. Michael i ja mieliśmy wszystkie nasze sceny razem, więc trudno się w nim nie zakochać.

Jak przebiegała współpraca z producentem Forestem Whitakerem?

Michał B. Jordan: „Jesteśmy teraz o wiele bliżej niż wcześniej, na pewno. Strzelał Kamerdyner więc nie był na planie tak często, jak by chciał, ale zawsze był tam, żeby zadzwonić i porozmawiać ze mną o pewnych rzeczach. Nie chciał, żebym kogokolwiek naśladowała. Chciał, żebym reprezentował Oscara za to, kim jest i za to, co reprezentuje”.

Octavia Spencer: „Forest faktycznie kręcił inny film, ale wspierał go i dzwonił, i powiedział, że czegoś potrzebujesz. Więc po prostu czułeś się bardzo chroniony, kiedy wchodziłeś. Uwielbiam to, że podczas kręcenia kolejnego projektu był z nami w kontakcie. Kiedy pracujesz nad budżetem na sznurki do butów, chcesz, aby Twoja załoga wiedziała, że ​​doceniasz to, że każdego ranka wstają wcześnie i zostają późno w nocy. Forest dostał do obsady wózek z kawą, pączki, pizzę. To trochę jak, spójrz, doceniamy cię. Na początku byłem też zbyt zdenerwowany, żeby do niego oddzwonić, kiedy zadzwonił do mnie [w sprawie filmu]. Pomyślałem: „To Forest Whitaker, nie mogę do niego oddzwonić!”. Musiałem się napracować, żeby do niego zadzwonić. Wiem, że to trochę szalone, ale wciąż jestem pod wrażeniem ogromnego talentu Foresta Whitakera. Od lat jestem jego fanką. Wiesz, że zadzwonił do mnie osobiście, nie jestem godzien!”

Jaką lekcję masz nadzieję, że widzowie wyciągną z tego filmu?

Michał B. Jordan: „Chcę, żeby ludzie wychodzili z filmu czuli się zdenerwowani, wściekli i żeby myśleli. Jeśli mogę mieć ludzi wychodzących z teatru i chcących spojrzeć na siebie w lustrze i pomyśleć o tym, jak traktują ludzi. Ponieważ, szczerze mówiąc, Oscar był człowiekiem i zwykle, gdy dochodzi do incydentu z funkcjonariuszem, który kogoś zastrzelił lub kogoś zabił, media i inne osoby, które będą sądzić, zawsze mają tendencję do niszczenia charakteru danej osoby, czy to w negatywnym świetle, czy też chcą żeby pokazać każdy mandat, jaki dostał dzieciak, albo wszystkie lekcje, które opuścił w szkole, chcą go namalować jako tego potwora. Albo na drugim końcu spektrum są inni ludzie, którzy chcą go namalować jako tego świętego. A my chcemy po prostu uczynić go człowiekiem. Chcieliśmy, aby w tym filmie pojawiła się ludzkość. Chcemy, aby ludzie zaczęli traktować innych z szacunkiem, bez względu na to, skąd jesteś, bez względu na to jaka jest twoja rasa lub pochodzenie społeczne, ile masz pieniędzy – zacznij traktować innych ludzi jak ludzie. To jedno z przesłań, które staram się przekazać wraz z filmem”.

Dodatkowo zajrzyj na imprezy podczas festiwalu filmowego Sundance.

JESZCZE:• Gwiazdy na Sundance Film FestivalInStyle Ekskluzywne zdjęcia SundanceOctavia Spencer o noszeniu Tadashi Shoji