Chociaż Jennifer Lopez przez lata wielokrotnie występowała na Złotych Globach, jej nadchodzący powrót na ceremonię wręczenia nagród jest wyjątkowy: jest mianowany o nagrodę aktorską już po raz drugi, za rolę w filmie Naciągacze.
W 1998 roku 28-letnia wówczas JLo zadebiutowała w „Globach” w asymetrycznej, obnażonej sukience, kiedy była nominowana do swojego pierwszego i jedynego Złotego Globu, za swoją kolej jako tytułowa Selena Quintanilla w 1997 roku film. I zgodnie z formą z lat 90. dokończyła stylizację cienkimi łukowatymi brwiami i brązową szminką.
Lopez chodziła także po czerwonym dywanie ze swoim ówczesnym mężem, restauratorem Ojani Noa, z którym wyszła za mąż w latach 1997-1998.
20 lat później, z dziesiątkami napisów aktorskich, dwójką dzieci, nowy narzeczony, oraz mnóstwo szumu Oscara, wiele się zmieniło dla JLo (choć te abs pozostają tak solidne jak zawsze). Po ogłoszeniu nominacji do Złotych Globów w 2020 roku podzieliła się słodkim filmem, w którym świętuje chwilę, mówiąc fanom: „O mój Boże, minęło 20 lat, odkąd zostałam nominowana do
Selena. Jestem pokorna i podekscytowana tym, że zostałam doceniona za tę rolę jako Ramona in Naciągacze, bardzo dziękuję!"Niezależnie od tego, czy pojawi się kolejny raz, obnażając brzuch, na nadchodzących Globes, wiemy przynajmniej jedno: Hollywood w końcu daje JLo uznanie, na które zasługuje.