Kiedy celebryta uderza w coś wielkiego — powiedzmy, że udaje im się znaleźć na jednym z najbardziej ukochane programy telewizyjne w historii — zwykle jest moment „zrób sobie przyjemność”, który wiąże się z diamentami, torebkami Louis Vuitton lub nieruchomościami z nagłówków. Ale dla Jennifer Aniston, było to coś mniej glamour, ale równie niezapomnianego.

Podczas jej pojawienia się w dniu W stylupodcast, Panie na pierwszym miejscu z Laurąbrązowy, Aniston wyjaśniła, że ​​jej pierwszym prawdziwym popisem był zabytkowy samochód, którego pożądała przez dwa lata, i kiedy w końcu pociągnęła za spust i wzięła go dla siebie, przekształciło się to w ogromny problem, którym nie była przy nadziei.

„Pierwszy popis mody. Co kupiłeś, kiedy powiedziałeś: „Och, mam to” – zapytał Brown podczas siadania.

„Moim pierwszym modowym szaleństwem nie była moda” – wyjaśniła Aniston. „Moim pierwszym popisem był samochód”.

Stamtąd robiło się coraz więcej w Los Angeles, z historią, która dotyczy znanego, uwielbianego przez celebrytów Freda Segala i okoliczności godnych komedii romantycznej.

click fraud protection

POWIĄZANE: Jennifer Aniston mogła właśnie potwierdzić teorię fanów na jej temat Przyjaciele Strój Zjazdu

„To był kremowy Mercedes 270 SL. To było na La Cienaga, a Fred Segal na Melrose... Zawsze był ten mercedes, ten mercedes 270 SL” – powiedział Aniston. „[To] siedziało na zawsze, mówiąc „na sprzedaż” przez jakieś dwa lata. I pamiętam, jak pomyślałem: „Czy nie byłoby wspaniale, gdybym mógł kiedyś kupić ten samochód?” A potem pierwszy rok Przyjaciele zdarzyło się, a ja pomyślałem: „Wiesz co, mam zamiar kupić ten zabytkowy samochód, bo zawsze kochałem ten samochód”. Nie pamiętam ile to było. Mogłoby to być jakieś 13 000 dolarów”.

Ale to nie był koniec jazdy. Jak pokręcona historia o Kopciuszku, samochód Aniston nie spełnił jej oczekiwań. Zamiast być spełnionym rydwanem chwały, samochód wymagał mnóstwa pracy, co sprawiło, że ta początkowa gratka była bardziej dołem z pieniędzmi niż wielkim momentem „udało mi się”.

„Zabrał mnie do domu. A potem nawet nie wydaje mi się, że dotarłem do domu tuż przed tym, jak po prostu poszło jak „[hałas]”” – zakończyła Aniston. „Tak więc, szczerze mówiąc, mogła to być po prostu skorupa samochodu, a ja byłem frajerem, aby go w końcu kupić. Tak więc ilość pracy, jaką musiałem włożyć w ten samochód, żeby przejechać blokiem, była…” Otrzymujemy obraz.