Brie Larson szczery z The Sydney Poranny Herold w piątek, gdy otworzyła się na temat bycia surową dla siebie i tego, jak uważa, że jej status gwiazdy jest „wyzwaniem”. „To tylko fakt, że ludzie dbają o to, co mam do powiedzenia” – ujawnił Larson. „Jestem tylko osobą, wiesz. Nie wiem więcej niż ktokolwiek inny, więc walczę z tym. Walczę z ideą bycia ikoną dla ludzi. Mam nadzieję, że ludzie zawsze będą pamiętać, że mam super-głupawą wadę”.
Aktorka przypisuje jej samokrytycyzm jako element „obsesji poszukiwania prawdy”. To zadanie, które może być wyczerpujące. Będąc na szlaku promocyjnym swojego przełomowego filmu Pokój, Larson mówi, że zmagała się z presją sławy. Jak ona powiedziała Targowisko próżności, jej kumple Emma Stone oraz Jennifer Lawrence były tam, aby podnieść jej na duchu i utrzymać ją na powierzchni, gdy poruszała się po nowo odkrytej celebrycie. Aktorka była nawet na czacie grupowym z Lena Dunham oraz Amy Schumer że ona mówi, „uratowała jej życie”. Jednak Larson pozostaje nieugięta, jeśli chodzi o cieszenie się swoim rzemiosłem, pomimo wewnętrznego konfliktu o bycie w centrum uwagi.
„Nie lubię strony celebrytów” – mówi. "Ale myślę, że to w porządku... Myślę, że wiąże się z tym wiele okazji i wiele dobrego, więc znajduję sposób, aby nadać własny sens” – kontynuuje. Chcę stworzyć więcej możliwości dla różnych ludzi do opowiadania swoich historii, więc fakt, że teraz jestem w tym stanowisko, w którym mogę reżyserować lub produkować, lub mogę pomóc stworzyć więcej możliwości dla innych, co sprawia, że wszystko jest warte to. Są wady, ale nie zamieniłbym ich na nic innego”.
Od tego czasu Lawson lepiej dostosowała się do bycia celebrytą, wnosząc swój dziwaczny urok na swoje Instagramy i wywiady na czerwonym dywanie. Wnosi także swoje dziwactwo do swojego rzemiosła i reżyseruje swój pierwszy film fabularny Sklep z jednorożcami w którym występuje również Samuel L. Jacksona, Joan Cusack i Bradleya Whitforda.