Jeśli istnieje kobieta, która może powiedzieć, że przeżyła pełne życie, to byłaby to 81-letnia Gloria Steinem, ikona feminizmu. Ale kiedy niedawno ogłoszono, że wyda swoją nową książkę, Moje życie w drodze, w październiku zrobiliśmy obliczenia i zdaliśmy sobie sprawę, że minęły dwie dekady od jej ostatniej publikacji. Okazuje się, że naprawdę dobre rzeczy przychodzą do tych, którzy czekają. Tom był w toku od dłuższego czasu – i nie bez powodu, powiedział Steinem W stylu na rozdaniu nagród Sackler Center First Awards w Nowym Jorku w czwartek.
„Chodzi o bycie w drodze, ale ponieważ byłem w drodze cały czas, nie miałem czasu, aby to napisać” – powiedział Steinem, którego ostatnia pełnometrażowa książka: Wykraczając poza słowa, ukazał się w 1994. „Więc każdego lata pracowałem nad tym, a potem zapominałem o tym na dziewięć lub dziesięć miesięcy i wracałem do tego”. Od deski do deski, Steinem powiedział, że napisanie książki zajęło 20 lat. – I wreszcie to skończyłam – powiedziała radośnie.
Po drodze Steinem odkrył wiele i objął technologię, która stała się stałym elementem codziennego życia. Ale to nie znaczy, że dziennikarz uważa, że to zamiennik dla bardziej tradycyjnych metod docierania do innych. „Dowiadywałem się coraz więcej – jak próbowałem powiedzieć w tej książce – [o] znaczeniu różnych sposobów komunikowania się” – powiedział Steinem. „Są rzeczy, które dzieją się w pokoju, kiedy jesteśmy fizycznie razem z naszymi pięcioma zmysłami, a które nie mogą się wydarzyć na stronie, nie mogą wydarzyć się na ekranie. Musimy więc pamiętać, że naciskanie „wyślij” nie jest aktywizmem”.
Mimo to Znany na Twitterze Steinem nie stroni od wszystkiego, co techniczne. „Jest [używany do] ważnych informacji i ma do odegrania kluczową rolę” – powiedziała. „Ale musimy używać wszystkich form [komunikacji], a nie tylko priorytetyzować jedną”.