Nie było nieoczekiwanej ulewy Lucy Liu w dół. Tydzień po tym, jak mówiła o tym, jak jej rola w aniołki Charliego znormalizowała reprezentację Azji w filmach, udostępniła post o stroju z wycieczki do Nowego Jorku, w którym pokazała parę grubych białych sandałów na platformie Giuseppe Zanotti. W deszczu czy w blasku słońca zestawiła buty z krótką, koralową sukienką z długimi rękawami i parasolem.

„Nawet gdy pada, Nowy Jork zawsze świeci” – napisała dalej Świergot oraz Instagram. Sukienka Stella McCartney miała wyraziste bufiaste rękawy i bardzo bąbelkowy rąbek w tej chwili.

POWIĄZANE: Lucy Liu mówi jej aniołki Charliego Rola „Znormalizowana tożsamość azjatycka” dla odbiorców

Wśród brutalnych ataków na Amerykanów pochodzenia azjatyckiego Liu otwarcie mówił o tym jej role i reprezentacje. Niedawno powiedziała, że ​​nie chce być obsadzona „tylko w rolach typowo azjatyckich, ponieważ wzmacniają one stereotypy”. Wyjaśniła, dlaczego aniołki Charliego było dla niej „tak ważne”.

„W ramach czegoś tak kultowego moja postać, Alex Munday, znormalizowała azjatycką tożsamość dla mainstreamowej publiczności i uczyniła kawałek Americany nieco bardziej inkluzywnym” – napisała w artykule.

click fraud protection
Washington Post.

Skorzystała również z okazji, aby zwrócić się do krytyków, którzy nazwali jej rolę w Kill Bill „smocza dama”.

"Kill Bill zawiera trzy inne kobiety-zawodowe zabójcy oprócz Ishii” – napisała. „Dlaczego nie zadzwonić do Umy Thurman, Vivica A. Fox czy Daryl Hannah smoczą damą? Mogę tylko stwierdzić, że to dlatego, że nie są Azjatami. Mogłabym nosić smoking i blond perukę, ale i tak zostałabym nazwana smoczą damą ze względu na moje pochodzenie etniczne.