Każdy prezentowany przez nas produkt został niezależnie wybrany i zrecenzowany przez nasz zespół redakcyjny. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą dołączonych linków, możemy otrzymać prowizję.
Jeśli jesteś Abstynent tylko w styczniu, ruch bez alkoholu może wydawać się marginalny. Ale prawda jest taka, że milenialsi coraz częściej wybierają styl życia, który unika alkoholu, czy to ze względu na zdrowie psychiczne lub fizyczne, czy po prostu, aby zwolnić więcej czasu na inne zajęcia. A dzięki nowej osłonie alkoholi bezalkoholowych zmiana nie musi oznaczać rezygnacji z towarzyskiego „picia” i pełnych smaków.
Ghia, która reklamuje się jako bezalkoholowy aperitif, okazuje się być szkołą pożegnalną tej nowej klasy napojów. Stworzona przez Glossiera i alumna Dig Inn Melanie Masarin, Ghia otrzymuje cyfrowo natywne traktowanie trzeźwy ruch desperacko potrzebny — w tym wysokiej jakości opakowania i angażujący internet doświadczenie. Gorzkie i napoje gazowane ze starej szkoły nigdy.
Mieszanka składników roślinnych, ekstraktów i pachnących koncentratów owocowych,
Najnowsze przedsięwzięcie Masarina, dalekie od bycia gwarem, szybko przeistacza się w markę fajnych dziewczyn, która z każdą minutą gromadzi nowych, pojawiających się na scenie fanów. Według ich relacji na Instagramie, Susan Korn, projektantka tych kampingowych torebek z koralików Susan Alexandra na całym Instagramie, jest pijakiem Ghia, podobnie jak Rosie Assoulin, kolejna celebrująca kolorystyka projektantka mody i stylistka fryzur celebrytów Jen Atkin. I oczywiście dziewczyny z IG lubią Anna Grey, Juliana Salazar, oraz Olivia Lopez również trzepotały nad rzeczami.
Wspólnym wątkiem tych kobiet, w tym samej Masarin, jest namacalna radość życia, którą emanują: wypełnione zdjęciami z kampanii i kanałami społecznościowymi z wyrazistymi paletami kolorów, chwyć dzień śródziemnomorskich wakacji i styl z przymrużeniem oka — te właśnie cechy, które Ghia stara się dostarczać bez pomocy ABV. Obietnica jest taka, że dzięki Ghia światło świec i wybrzeże Capri to tylko pomysłowy wylew.
Nic dziwnego, że nawet bardziej „na duchu” pijący trafiają do Ghia, a marka jest tu po to. Dobrze komponując się z tequilą, mezcalem, a nawet wódką, ten bezalkoholowy aperitif ma smakować tak, jak woli pijący – o ile „cieszyć się” jest słowem przewodnim.