Każdy ma swoje makijażowe must-have, a dla mnie róż jest w pierwszej trójce. Nic tak nie sprawia, że ​​wyglądam na żywą, zdrową i moim zdaniem najładniejszą wersją siebie, jak kolor.

Jestem jednak wybredny w swoich formułach. Na początek prawie wyłącznie noszę kremowe rumieńce. Chociaż pudry mają niesamowity efekt gotowości do użycia w aparacie i wyglądają cudownie na niektórych osobach, uważam, że formuły kremów wyglądają bardziej naturalnie na mojej skórze i mogą nadać jej blask od wewnątrz. Dodatkowo potrzebuję, aby trwał długo i dobrze się czuł na mojej skórze.

POWIĄZANE: Ten roślinny olejek do twarzy to mój sekret świecącej skóry przez cały dzień

Więc to Bloomeffects Tulip Tint Balsamy do ust i policzków dopasuj rachunek, a potem trochę. Oprócz tego, że jest produktem typu „dwa w jednym”, zawiera również składniki regenerujące skórę, takie jak olej z nasion jojoba, olej ze słodkich migdałów i masło shea. Co więcej, każdy róż jest nasycony opatentowanym przez markę kompleksem holenderskich tulipanów, który rozmywa drobne linie. Mam na myśli, mój stary rumieniec nigdy.

click fraud protection
Bloomeffects Tulip Tint Balsam do ust i policzków recenzja

Źródło: dzięki uprzejmości Bloomeffects

Do sklepu: $29, credoburoda.com

Formuła jest nie tylko świetna dla mojej skóry i utrzymuje się przez cały dzień, ale naprawdę doceniam to, jak przyjazna dla środowiska jest marka. W przeciwieństwie do innych róży do policzków, które próbowałem, ten ma bardziej ziarnisty charakter, ponieważ jego opakowanie jest wykonane z Rury drewniane PICEA wykonane z trocin i innych źródeł odnawialnych. Według Bloomeffects, wszystkie te praktyki pomagają sprawić, że jego opakowania będą miały ślad węglowy o 40% mniejszy niż w przypadku konwencjonalnych plastikowych tub. Ponadto pozostałe kartony produktów marki są Rada Gospodarki Leśnej (FSC), wykonane w 100% z materiałów pochodzących z recyklingu i w 100% nadające się do recyklingu.

WIDEO: Wierz lub nie, właściwie możesz zrobić sobie lifting twarzy za pomocą makijażu

Balsam do ust Tulip Tint Lip & Cheek Balm występuje w trzech kolorach: petal pink, stroopwafel i crispa coral. Mam oliwkową cerę w średnim odcieniu, więc zawsze jestem trochę podejrzliwa, gdy jasny odcień, taki jak ten koralowy, zostanie uznany za uniwersalny, ponieważ często kończy się rozmazywaniem na mojej skórze bez odrobiny wypłaty koloru — lub takiego, który uważam za komplementarny w tak czy inaczej. Jednak wszystkie dały piękny efekt na mojej skórze.

Stroopwafel stał się moim codziennym ziemistym, prawie zakurzonym rumieńcem. Kiedy chcę nadać moim policzkom rumieniec, który właśnie wypracowałam, nakładam odrobinę Różu Płatkowego na kości policzkowe i grzbiet nosa. Jeśli chcę emanować zalotnymi wibracjami, co, jeśli mam być szczera, zdarza się dość często, Crispa Coral jest moją dziewczyną.

Oprócz wszystkich korzyści, jakie zapewnia ten balsam do ust i policzków, nie wspominając o tym, że formuła jest aksamitna. Poważnie, żaden produkt do makijażu nigdy nie był tak miękki dla moich palców i twarzy — to wisienka na szczycie i tak już niesamowitej formuły, o której już opowiadałam wszystkim moim znajomym.