Daniel Radcliffe dosłownie dorastał z Alanem Rickmanem. Obaj wpatrywali się razem przez prawie dekadę w Harry Potter filmy – Radcliffe, oczywiście, jako Harry Potter i Rickman jako jego profesor ze szkoły czarodziejów, Severus Snape. Teraz 26-letni Radcliffe wspomina swój czas z Rickmanem, który tragicznie zmarł na raka trzustki na początku tego miesiąca i mówi, że to, czego naprawdę nauczył się od swojego mentora z prawdziwego życia, jest czymś, za co zawsze zapłaci Naprzód.

„Dałby mi wiele rad” – powiedział Radcliffe o Rickmanie podczas premiery swojego filmu w Park City Sundance film Człowiek armii szwajcarskiej. „Ale tylko jeśli chodzi o oglądanie go – oczywiście, jak niesamowity jest jako aktor, jest rzeczą oczywistą – ale jak opiekuńczy i wspierający, jakim jest dla wszystkich młodszych aktorów, to coś, czym jestem, chcę być że."

I chociaż nie ma lepszego miejsca do pielęgnowania nowych talentów i znajdowania młodych filmowców niż Sundance, Radcliffe powiedział, że stara się ucieleśniać tego wspierającego ducha każdego dnia. „Nie przeznaczamy go na festiwale, po prostu staramy się być mili cały czas”.