Nazywanie CV Violette imponującym to mało powiedziane. Dzięki ponad 20-letniemu doświadczeniu w branży kosmetycznej stworzyła stylizacje redakcyjne dla m.in Moda, Bazar harfara, I W — nie wspominając już o jej pracy z Diorem jako projektantka makijażu i Sephora w rozwoju produktów. Dodaj jej czas jako globalnej dyrektor ds. Urody w Estée Lauder, a otrzymasz światowej klasy wizażystę.

Dziś celebrytka MUA jest globalną dyrektor kreatywną makijażu Guerlain, a także CEO i założycielką własnej linii. „Kiedy zaczęłam pracować jako wizażystka, zdałam sobie sprawę, że chcę zbudować własną markę” — opowiada W stylu. „Musiałem zbudować swoją karierę do punktu, w którym byłem w stanie to zrobić”. Jej marka Violette_FR obchodzi właśnie dwulecie istnienia. I nie zamierza w najbliższym czasie przestać.

"Mam tyle pomysłów. Nawet do dziś tak wielu ludzi pyta: „Czy nadal masz pomysły?” i mówię: „Mam tak wiele pomysłów” – mówi. „Minęły tylko dwa lata, ale mam o wiele więcej kolorów, które muszą wyjść. To prawie tak, jakby nie było wystarczająco szybkie, aby nadążyć za wszystkimi moimi pomysłami”.

click fraud protection

Te innowacyjne pomysły sprawiły, że Violette_FR od razu zyskała status kultowej. Kolekcja, która obejmuje produkty do pielęgnacji skóry, makijażu i włosów, ożywia wszystkie produkty, których nie mogła znaleźć na początku swojej kariery, ale chciała mieć w swoim zestawie. Powstała linia jest w pełni wolna od okrucieństwa i wykonana z wegańskich i czystych składników, które przestrzegają Normy Unii Europejskiej (UE). na kosmetyki. Aby być jak najbardziej zrównoważonym, marka wykorzystuje również w swoich opakowaniach materiał z recyklingu poużytkowego (PCR) i politereftalan etylenu (PET).

Violette_FR udowadnia, że ​​połączenie jakości, wydajności i etosu „dobro dla skóry i planety” ze znajomością mediów społecznościowych daje przepis na sukces. W rozmowie z W stylu, Violette opowiada o stworzeniu własnej linii kosmetyków, zdefiniowaniu piękna francuskiej dziewczyny i najlepszych radach dotyczących makijażu, jakie kiedykolwiek otrzymała. Poniżej przeczytaj nasz wywiad.

Violetta

Violetta

Dlaczego założyciel epi.logic, dr Chaneve Jeanniton, wierzy w zaczynanie od nowa

Jak media społecznościowe w świecie piękna zmieniły się od pierwszych dni YouTube?

Szczerze mówiąc, zrobiłem YouTube, nie będąc YouTuberem; tak siebie opisuję. Kiedy uruchamiałem swój kanał na YouTube, nigdy nie oglądałem filmów na YouTube… tylko czasami. Cieszę się, że wtedy tego nie robiłem, ponieważ gdybym musiał po raz pierwszy uruchomić nowy kanał, byłbym pod dużym wpływem tego, co lubiłem oglądać.

Wtedy po prostu miałam doświadczenie w modzie redakcyjnej i sztuce, co całkowicie wpłynęło na mój sposób robienia filmów. Dlatego moje filmy były zupełnie odbiegające od normy i inne. To była niesamowita rzecz, w której nie miałem pojęcia, co robię i tak naprawdę nie byłem stworzony do YouTube. Teraz kocham YouTube i oglądam tak wiele filmów. Chcę tam wrócić, bo tęsknię. To naprawdę więź z moją społecznością, którą tworzyłem i potrzebuję tego.

Termin „francuska piękność” jest często używany. Jakie są powszechne nieporozumienia? Co ludzie popełniają źle?

Myślę, że ludzie krystalizują francuskie piękno jako coś idealnego i nieosiągalnego – jakbyś do tego musiał być Francuzem i że mamy zasady. Nie, to cały styl życia, który wpływa na to, jak wyglądamy, a tego naprawdę ludzie nie rozumieją.

Jak więc zdefiniowałbyś „piękną francuską dziewczynę”?

Ciągle powtarzam, że we Francji chcemy być szczęśliwi. Nie chcemy być performatywni [i] nie chcemy być najpiękniejszą osobą na ziemi. Lubimy być inni i pielęgnujemy to. Chcemy wyglądać jak my i chcemy siebie kochać. Nigdy nie zrobimy makijażu, który zmienia nasze cechy, ponieważ nie pomoże nam to pokochać siebie. Jeśli to zrobimy, zamaskuje to naszą niepewność. Więc dla nas chcemy kochać siebie w najsurowszych słowach. Podchodzimy do tego dość lekceważąco.

Uwielbiam to, że „French Girl Beauty” to tak naprawdę filozofia bycia wyjątkowym. Czy chcesz, żeby Violette_FR nauczyła ludzi tego?

Istnieją wszystkie te warstwy wpływu, a ja próbuję to przetrawić dla innych, aby zrozumieli ideę. Dzielę się tym stylem życia za pośrednictwem marki, a nie tylko dotykam „francuskich zasad piękna”. Jeśli powiem ci, jakie są zasady piękna, nigdy instynktownie nie zrozumiesz francuskiej estetyki.

Jeśli powiem ci, żebyś zrobiła makijaż bez zmiany siebie, zaakceptowała i celebrowała tę wersję ciebie teraz, [to] wpłynie na to, że będziesz nosić makijaż inaczej. Oto francuska filozofia, która doprowadzi Cię do tej francuskiej estetyki. Ale kogo to obchodzi, że to francuski? To musisz być ty.

Założycielka Naturally Drenched, Jamila Powell, dzieli się swoją receptą na sukces

Jak myślisz, co jeszcze wyróżnia Twoją markę spośród innych na tak zatłoczonym rynku?

To mniej więcej to samo, co robię ze wszystkim. Nie podążam, nie próbuję prowokować ani przekraczać granic – po prostu robię swoje. Jedyną rzeczą, która naprawdę ułatwia mi to, jest to, że marzyłem o tej marce od 15 lat, więc jest bardzo jasne, czego chcę. We wszystkim, co robię, chcę w jakiś sposób zachować tę naiwność.

Odkąd założyłem swoją markę, wiele się nauczyłem o tym biznesie. Ale naprawdę staram się zawsze trzymać swojego instynktu i kreatywnej strony, ponieważ sposób, w jaki myślę o tej marce, jest wyjątkowy. To ja. Powinienem więc po prostu podążać za tym, zamiast za bardzo planować strategię dotyczącą marki, ponieważ wtedy myślę, że ją stracimy.

Co cię zaskoczyło, kiedy zacząłeś tworzyć produkty?

Jak prawie wszystko jest możliwe. Miałem ten sen dla Mleko bum bum, [ale myślałem], że to absolutnie nie będzie możliwe. Pamiętam, jak powiedziałem mojemu chemikowi [i Violette_FR szefowi ds. pielęgnacji skóry i innowacji] Lucowi Jugli o wszystkich tych kwestiach, które chciałem, abyśmy osiągnęli w przypadku mleka Boum-Boum. Po prostu kiwał głową, kiedy pytałem: „Chcesz mi powiedzieć, że to szaleństwo? Czy w pewnym momencie nie będzie to możliwe, czy powinienem iść dalej?” Powiedział: „Po prostu idź dalej. Śnij na wielką skalę, a zobaczymy.” Tak naprawdę pracuję ze wszystkim: miej wielkie marzenia, a potem mogę pójść na kompromis. Nie zamierzam już się ograniczać, nie wiedząc, czy rzeczywiście mogę osiągnąć ten cel.

Spośród wszystkich wprowadzonych do tej pory produktów, który najbardziej lubisz wprowadzać na rynek i dlaczego?

powiedziałbym Serum Superlatif którą właśnie wprowadziliśmy [na początku tego miesiąca], ponieważ pomysł na „apteczkę pierwszej pomocy” dla Twojej skóry był moim marzeniem. Dużo podróżuję i prowadzę szalone życie, więc wiele rzeczy stało się z moją skórą i nie chciałem się o to martwić. Chciałem tylko mieć mały ratunek S.O.S. zestaw do leczenia wszystkiego, co stanie się z moją skórą.

Zależało mi na tym, aby serum zawierało składniki pochodzenia naturalnego i aby zostało przetestowane, gdzie w ciągu 48 godzin naprawdę można było zobaczyć rezultaty. To ogromna innowacja. Luc Jugla mówi o tym, jakie to przełomowe, więc jestem naprawdę dumny z tej premiery. [Inne obejmują], oczywiście, Mleko bum bum (ten był moim wymarzonym produktem przez lata) [i] Balsam Bisou. Jeśli chodzi o kolor, to był to mój wymarzony produkt do wykonania.

Jakie masz rady dla kogoś, kto chce stworzyć własną markę i przebić się przez zatłoczony rynek?

Po pierwsze, powinna to być twoja obsesja — powinieneś mieć obsesję na punkcie tego pomysłu. Nie ma innej pasji zawodowej. To jest to. Następnie naprawdę pomyśl o tym, czego brakuje na rynku i stwórz produkt, który jest wyjątkowy. O wiele łatwiej będzie o tym głośno mówić. Skoncentruj się na tym jednym produkcie, który jest wyjątkowy i jest twój, ponieważ bardzo łatwo jest stworzyć szum wokół swojej marki. Stamtąd produkujesz ze świadomością i szacunkiem dla środowiska tak bardzo, jak tylko możesz. Wreszcie, [to] tak naprawdę polega na tworzeniu społeczności. Dzisiaj naprawdę trudno jest wypuścić markę, jeśli nie masz wsparcia swojej społeczności.

Aha, i właściwie dodam jeszcze jedno: Spraw, aby Twój produkt był doskonały. Jeśli twój produkt jest doskonały, ludzie będą wiedzieć. Tak się stało z Mleko bum bum. Nigdy się nie reklamowaliśmy i nie robiliśmy prasy na początku. Właśnie go uruchomiliśmy. Przez pierwsze dziewięć miesięcy istnienia firmy nie było żadnego płatnego marketingu ani influencerów — nic. Bardzo szybko stał się numerem jeden. Dlaczego? Bo ludzie widzieli, jakie to dobre. Kiedy ludzie pytają mnie: „Jaka jest definicja sukcesu?” Odpowiadam „Recenzjami”. Jeśli recenzje są dobre, kończę. Wykonałem swoją pracę, a to wpłynie na wszystko wokół firmy.

Biorąc pod uwagę całe twoje doświadczenie w branży kosmetycznej, musimy zakończyć ten wywiad pytaniem: jaka jest najlepsza rada lub wskazówka dotycząca makijażu, jakiej kiedykolwiek się nauczyłeś?

To naprawdę pochodzi z mojej kultury. Makijaż ma celebrować samego siebie. To nie ma maskować [i] nie powinno naprawiać. To jest jak twoja fundacja, a oto jak zaakceptować i pokochać to, kim jesteś. Więc dla mnie makijaż nie polega na tym, żeby wyglądać jak wszyscy inni. Chodzi o pomysł, że jesteś naprawdę wyjątkowy i wyjątkowy.