To dobrze znany fakt Julia Fox ma talent do dramatyzowania, jeśli chodzi o jej wyczucie mody. Aktorka siedziała w pierwszym rzędzie przez cały New York Fashion Week w chaotycznym stroju po chaotycznym stroju od an w całości ze skóry, bez góry do pojedynczy pasek taśmy klejącej jako wierzchołek. Ale muza zakończyła tydzień wielkim finałem strojów NYFW: sukienką o kroju syreny.
Na początku tego tygodnia Fox wzięła udział w pokazie mody studenckiej Parsons MFA w sukience z wyraźnym, inspirowanym koralami, gorset odsłaniający pod cyckami, który łączył się z przezroczystą jasnoniebieską asymetryczną spódnicą z przypominającym ogon rąbkiem ozdobionym niebieskimi i siwe włosy ombre. Jej przezroczyste i turkusowe buty przypominały fale, a Fox dodała torebkę wykonaną z tego samego materiału co sukienka.
Jej włosy były trafnie ułożone w potargane plażowe fale, a jej lśniące, niebieskie smoky eye i błyszczące usta idealnie pasowały do tematu.
Oprócz jej wielu przyciągających wzrok „napadów”, a niedawny wywiad z Papiersprawiła, że aktorka ponownie znalazła się na pierwszych stronach gazet. Fox ponownie odwiedziła swoje dni jako dominatrix w lochu znajdującym się w Chelsea na Manhattanie, gdzie miała miejsce sesja zdjęciowa magazynu. Fox przypomniała sobie to doświadczenie i pozytywny wpływ, jaki wywarło na nią.
„Jedną rzeczą, którą powiem o pracy w lochach, jest to, że weszłam tam jako 18-latka, wciąż w szkole średniej, niepewna” – powiedziała. „Miałam problemy z poczuciem własnej wartości. Ale przebywanie w tym środowisku – w którym przeważały kobiety – było takie miłe. Mam poczucie własnej wartości i poczucie własnej wartości”.