Po tym, jak Adele opublikowała swoje zdjęcie z okazji swoich urodzin, wielu obserwujących i krytyków bardziej skupiło się na wadze piosenkarki niż na jej wielkim dniu. Dzisiaj, Piotr Geracimo, Adele były trener osobisty, zabrał głos, mówiąc, że reakcja była zarówno „zniechęcająca”, jak i „tłuszczofobiczny”. Zapewnił wszystkich, że Adele nigdy nie wyruszała z celowym celem, jakim jest próba przegrania waga. Zamiast tego chciała wyzdrowieć.

„Jako była trenerka personalna Adele z Londynu, przygnębiające jest czytanie negatywnych komentarzy i oskarżeń o fobię tłuszczową, kwestionujących autentyczność jej niesamowitej utraty wagi. Z mojego osobistego doświadczenia pracy z nią w wielu wzlotach i upadkach, zawsze maszerowała w rytm własnego bębna na własnych warunkach" - napisał. „Nigdy w żaden sposób nie osłabiła swojego talentu otrzymanego od Boga. Pozwoliła swojemu niesamowitemu głosowi mówić, a raczej śpiewać! Nigdy nie udawała kogoś, kim nie była. To, co zobaczyłeś, było tym, co dostałeś. I wszyscy to UWIELBIAMY!"

Adele
Steve'a Granitza/Getty Images
Adele miała na sobie elegancką małą czarną sukienkę na rzadkim nowym zdjęciu

Wyjaśniając swój czas spędzony z Adele, zauważył, że został zatrudniony, aby przygotować ją do światowej trasy koncertowej, która nadeszła wraz z wydaniem 25. Wyniki, jak powiedział, były kombinacją chęci osiągnięcia szczytowej formy po ciąży i operacji.

„Kiedy Adele i ja zaczynaliśmy naszą wspólną podróż, nigdy nie chodziło o to, by stać się super chudym. Chodziło o to, żeby była zdrowa. Zwłaszcza po ciąży i po operacji. Gdy 25 odpadła i ogłoszono trasę koncertową, musieliśmy przygotować się na 13-miesięczny wyczerpujący harmonogram” – kontynuował. „W tym czasie rozgrzała się do treningu i dokonała lepszych wyborów żywieniowych. W rezultacie znacznie schudła i ludzie to zauważyli. Jej przemiana ciała została opisana we wszystkich mediach. Uwaga, jaką wzbudził, była oszałamiająca”.

Geracimo dodał, że przeprowadzka Adele do Los Angeles i życie osobiste podsyciły jej zaangażowanie w lepsze odżywianie i poważniejsze traktowanie swojej kondycji. Twierdzi, że nigdy nie chciała być wzorem do naśladowania ani nie wykorzystywała swojego wyglądu do sprzedaży płyt. Na domiar wszystkiego, jak napisał, skupiła się na sobie, by móc zaopiekować się swoim synem, Angelo.

„Odkąd przeprowadziła się do Los Angeles, dobrze udokumentowano, że przeszła kilka trudnych zmian osobistych. To naturalne, że wraz ze zmianą pojawia się nowe poczucie siebie i chęć bycia najlepszą możliwą wersją. Przyjęła lepsze nawyki żywieniowe i zaangażowała się w swoją kondycję i „poci się”! Nie mógłbym być z niej bardziej dumny ani szczęśliwszy! Ta metamorfoza nie ma na celu sprzedaży albumów, reklamy ani bycia wzorem do naśladowania. Robi to dla siebie i dla Angelo.”

Skończył, błagając ludzi, aby przyjrzeli się, jak Adele zmieniła się dla siebie i nie skupiali na tym uwagi cokolwiek innego, w tym wykorzystywanie swojej podróży jako czegoś, do czego należy dążyć, lub jako narzędzia do zawstydzania innych z powodu ich ciała. Mówi, że to ta sama stara Adele.

Adele zaprosiła gości na weselu przyjaciela na prywatny koncert

„Mam nadzieję, że ludzie docenią ciężką pracę, jaką Adele wykonała, aby poprawić siebie, z korzyścią tylko dla niej i jej rodziny. Nie schudła po to, by inni czuli się źle. Ta osobista przemiana nie ma nic wspólnego ze mną ani z tobą. Chodzi o Adele i o to, jak chce przeżyć swoje życie” – zakończył. „Ona nie zmieniła się od Adele, z którą dorastaliśmy i którą kochaliśmy. Po prostu jest jej trochę mniej do obejścia. Pomyśl tylko, że teraz, gdy jest bardziej wysportowana i fantastyczna, może znowu koncertować! WYGRAJ-WYGRAJ!!!"