Ostatnia noc, Angeliny Jolie wziął udział w uroczystej kolacji w Białym Domu, której gospodarzami byli prezydent Bidena i pierwsza dama Jill Biden, witając w Stanach prezydenta Korei Południowej Yoon Suk Yeola i jego żonę Kim Keon Hee. I, oczywiście, aktorka-slash-humanitarna miała właśnie strój na formalną okazję biznesową.
Wychodząc na randkę ze swoim najstarszym synem Maddoxem, Jolie miała na sobie marzycielską suknię w kolorze kości słoniowej z pełna spódnica sięgająca podłogi z dyskretnym rozcięciem z przodu i obniżoną talią podkreśloną przez krzyżujące się fałdy tkaniny. Tymczasem blezer Chanel w tym samym odcieniu z pikowanymi detalami na klapach sprawił, że sukienka wydawała się mniej gotowa na czerwony dywan, a bardziej profesjonalna. Uzupełniła ją złotym naszyjnikiem z koralików, złotymi kolczykami i złotą kopertówką.
Jeśli chodzi o glam, Jolie zdecydowała się na odważną czerwoną wargę i nosiła swoje brunetki w miękkich, sięgających do ramion falach.
Jolie i jej rodzina mają osobisty związek z Koreą Południową, o czym wcześniej studiował 21-letni Maddox biochemii na Uniwersytecie Yonsei w Seulu i książki, której Angelina jest współautorką z Amnesty International, Poznaj swoje prawa i korzystaj z nich, została opublikowana w kraju azjatyckim w zeszłym roku.
„Stosunki azjatycko-amerykańskie są ważne dla rodziny Angeliny” – powiedziało źródło zbliżone do Jolie Ludzie o jej obecności na wczorajszej imprezie. „Ona i dzieci od wielu lat mają bliskie związki z regionem, w tym z Koreą Południową. Maddox studiował na Uniwersytecie Yonsei w Seulu. Angelina wielokrotnie odwiedzała Koreę Południową w ramach swojej działalności humanitarnej i pomocy uchodźcom w ciągu ostatnich dwóch dekad, a także jako artystka. Angelina i Maddox są zaszczyceni, mogąc uczestniczyć w tej uroczystej kolacji”.