Podobnie jak jej postać Emily Cooper w Emilii w Paryżu, lily Collins nie boi się wyrazić swojego stylu. Ale w przeciwieństwie do swojej osobowości telewizyjnej, Lily robi to w znacznie mniej kolorowy, dyskretny sposób.
Przykładem? W niedzielę Collins pojawił się na pokazie Max Mara Resort 2024 w Sztokholmie, ubrany w całkowicie czarny strój, który był co najmniej nudny. Stylizacja jej stroju wokół inspirowanej XVIII wiekiem sakwy metalicznej czarnej spódnicy z haftowanym wzorem i dodatkowej szerokości po obu stronach Lily połączyła ten wyrazisty element z czarnym przezroczystym golfem, który odsłaniał jej koronkowy stanik pod spodem. Tymczasem jej akcesoria obejmowały gruby czarny skórzany gorsetowy pasek wokół talii, szpilki bez palców i delikatną złotą biżuterię.
Urok Lily również zwrócił na siebie uwagę, ponieważ połączyła wampirzą czerwoną wargę z plecionym węzłem na górze i grzywką na bok.
Zaledwie dzień wcześniej Lily miała na sobie strój przeciwny do kolacji powitalnej Max Mara w Fjäderholmarnas Krog w Sztokholmie. Z tej okazji wybrała błyszczącą, przezroczystą siateczkową sukienkę maxi z długimi rękawami i wysokim dekoltem, nałożoną na białą halkę. Jej ciemnobrązowe włosy były rozpuszczone i układały się w luźne fale z przedziałkiem pośrodku, a jej wygląd dopełniała kwiecista korona i ciemna warga.
„Ostatnia noc była snem nocy letniej. Dziękuję @maxmara za piękne powitanie w Sztokholmie!…” Collins podpisał pokaz slajdów ze zdjęć z wydarzenia na Instagramie.