Jeśli jest coś, o czym wiemy Irina shayk, chodzi o to, że nie boi się pokazać trochę skóry (cześć, całkowicie przezroczyste nagie sukienki I zdekonstruowane LBD). A jej najnowszy wygląd poszedł o krok dalej, sprawiając, że już i tak ryzykowny trend stał się jeszcze bardziej odważny.
Aby rozpocząć weekend, Shayk zaoferował odrobinę wakacyjnej zazdrości postem na Instagramie, który udowodnił, że podstawowe zasady nie są wcale takie złe. Na zdjęciach Shayk wślizgnęła się w klasyczne czarne stringi bikini składające się z trójkątnej góry w stylu halter i pasujących do niej trochę bezczelnych majtek. Delikatny naszyjnik, okulary przeciwsłoneczne z czarną tarczą i masywny słomkowy kapelusz dopełniły jej strój nad basenem.
Irina zadbała o to, by zarówno jej glam, jak i opis były proste. W mgnieniu oka zdecydowała się na pozbycie się makijażu, pozostawiając jasną, promienną cerę na widoku, i napisała: „Czerwone miasto ❤️” obok karuzeli zdjęć (wskazanie jej lokalizacji w Maroku).
W innym miejscu na wysypisku supermodelka podziwiała widoki, obserwując nocą gwiazdy, jeżdżąc na wielbłądach podczas ubrana w wielokolorową minisukienkę i sandały w klatce oraz pozująca obok konia we wspomnianym wyżej bikini.
W zeszłym miesiącu gwiazda została zauważona w innym ponadczasowym trendzie z długą historią: Kanadyjskie smokingi. Oddając swój ukochany element garderoby, miała na sobie ciemno spraną dżinsową kurtkę i pasujące do niej obcisłe dżinsy z niskim stanem z białymi szwami i czarną skórzaną wstawką. Aby uzyskać zalotny efekt, zostawiła zszywkę rozpiętą, aby odsłonić skoordynowany czarny stanik.
Jeśli chodzi o dodatki, miała na sobie krótkie kowbojki, granatowy plecak, olbrzymie srebrne kolczyki koła i eleganckie sportowe okulary przeciwsłoneczne. Ułożyła swoje ciemne włosy w potargane fale z przedziałkiem lekko z boku.