Później rodzi syna w styczniu, Carrie Underwooduświadamia sobie, że jej własne oczekiwania dotyczące powrotu do formy przeddziecięcej nie były realistyczne. Wraz z prawie każdą nową mamą w oczach opinii publicznej, Underwood niewątpliwie odczuwał presję, aby wrócić do swojego ciała sprzed niemowlęcia – i prawdopodobnie jeszcze bardziej wysportować. Jednak w ruchu, który z pewnością będzie dotyczył wszystkich i wszystkich, mówi, że stoi przed kilkoma nieoczekiwanymi trudnościami. Jednak zamiast czuć się przygnębionym, Underwood przejmuje kontrolę nad własnym ciałem, mówiąc swoim zwolennikom, że jest gotowa zaakceptować, że sprawy idą wolniej niż planowano.
Na zdjęciu po siłowni InstagramUnderwood oświadczył, że przywrócenie jej ciała do miejsca, w którym było przed dzieckiem, jest trudne – i to jest w porządku. Uznała fakt, że jej ciało musiało się zmienić, aby stać się „idealnym domem” dla Jacoba podczas ciąży i że nie może wrócić do poprzedniego stanu, ponieważ wciąż karmi piersią. Zamiast rozpamiętywać całą presję, jaką odczuwa, by „odbić się”, mówi swoim fanom, że ważniejsze jest, aby doceniała to, co może teraz zrobić, a nie to, co robiła w przeszłości.
Źródło: Gilbert Carrasquillo/Getty Images
POWIĄZANE: Carrie Underwood i jej mąż witają kolejnego chłopca
Jak większość ludzi, Underwood mówi, że czepia się siebie z „każdego kąta” i „każdej krzywizny”, oprócz tego, że skupia się na zrzucaniu kilogramów i jedzeniu w określony sposób. I chociaż mówi, że ważne jest, aby mieć cele, będzie to robić powoli, traktować to jako nieustanną podróż i celebrować siebie każdego dnia po drodze.
„Będę szczery, „odbicie się” po Jacobie było znacznie trudniejsze niż po tym, jak miałem Izajasza i ostatnio byłem dla siebie dość surowy. Chodzę na siłownię i nie mogę biegać tak szybko ani tak daleko. Nie mogę podnieść tak dużego ciężaru ani wykonać tylu powtórzeń, ile mogłem rok temu. Chcę tylko znów poczuć się sobą... aby moje ciało czuło się tak, jak wiem, że potrafi. Podczas dzisiejszego treningu zdałem sobie sprawę, że przez ostatnie 11 miesięcy moje ciało nie należało do mnie. To był idealny dom dla Jacoba. I nawet teraz należy do niego za każdym razem, gdy pije mleko” – napisała.
POWIĄZANE: Carrie Underwood miała najlepszą odpowiedź na krytykę, która nienawidziła jej piosenki „Saturday Night Football”
Underwood przygotowuje się do powrotu na drogę po „Płacz śliczna Tour 360”, która rozpocznie się w maju. Każdy, kto widział występ Underwooda, wie, że to coś więcej niż tylko dziewczyna i gitara. Z tancerzami, specjalnymi efektami scenicznymi i mnóstwem wysokich emocji w zanadrzu Underwood musi przygotować swoje ciało i umysł – i wygląda na to, że jest na dobrej drodze. Nie tylko ustawia się na realistyczne cele fitness, ale mówi wszystkim, jak ważne jest kochanie ciała, które masz teraz.
„Kiedy przygotowuję się do czerwonych dywanów i życia w trasie, teraz obiecuję sobie, że zacznę doceniać to, co MOŻE robić moje ciało i przestanę koncentrować się na tym, czego nie może. Obiecuję, że przestanę analizować każdy kąt, każdą krzywiznę, każdy funt i każdy posiłek. Zamierzam pozostać na tej ścieżce, ponieważ jest to podróż i tak długo, jak zawsze dążę do swoich celów, pewnego dnia je osiągnę. Będę brać to dzień po dniu, uśmiechać się do dziewczyny w lustrze i ćwiczyć, bo kocham to ciało i wszystko, co zrobiło i będzie dalej robić!”
POWIĄZANE: 3 Poważny Wskazówki Carrie Underwood (prawdopodobnie) pojawiła się na swoim nowym albumie
Nas tygodniowo rozmawiała ze swoją trenerką, Erin Oprea, która wyjaśniła, że zamiast naciskać Underwooda, by wrócił do tego, teraz zwracają uwagę na jej ciało, a nie testują jej granice. Oprea dodała, że to Underwood, a nie ona, dyktuje, czego chce z każdego treningu.
„Jeszcze do tego nie wróciła. To jeszcze za wcześnie – powiedziała Oprea. „Teraz nadszedł czas mamy. Czas mamy, czas mamy. I to jest dostosowanie do dwójki dzieci! Ale to nie potrwa długo. Nie wiem dokładnie, jaki będzie jej cel, kiedy wróci, ale zobaczymy. To będzie zależało od tego, jak się czuje”.
Underwood i jej mąż Mike Fisher powitali małego Jacoba 23 stycznia. Mają też 4-letniego syna Izajasza.