Ariana Grande właśnie szczerze opowiedziała o otrzymywaniu zastrzyków do ust i botoksu oraz o tym, dlaczego przestała to robić. W nowym filmie do Modaw serii Beauty Secrets Ari zakrztusiła się, gdy opowiadała o swojej podróży z urodą oraz o tym, jak „chowała się za” makijażem i zastrzyki.
„Pełna przejrzystość jako osoby zajmującej się urodą, tak jak w przypadku ust, [miałam] mnóstwo wypełniacz ust przez lata i botoks” – powiedziała do kamery, wyrównując usta. „Zatrzymałem się w 2018 roku, bo po prostu czułem, że to za dużo. Po prostu czułem, że się ukrywam, wiesz?”
Piosenkarka i r.e.m. uroda Następnie założycielka zaczęła płakać, po czym powiedziała, że „nie spodziewała się emocji”. Wyjaśniła, że w przeszłości piękno „polegało na ukrywaniu się dla mnie”.
„Przez lata używałam makijażu jako przebrania lub czegoś, za czym można się ukryć” – powiedziała. „Więcej włosów, coraz więcej, [im] grubszy eyeliner… i to może być czasami tak piękne, że nadal to kocham.”
Bycie w centrum uwagi opinii publicznej w tak młodym wieku wpłynęło na sposób, w jaki postrzegała siebie i urodę, ponieważ ludzie „mają wiele do powiedzenia na temat twojego wyglądu. „Naprawdę trudno jest wiedzieć, co jest warte słuchania, a co nie, ale kiedy masz 17 lat, tak naprawdę nie wiesz, że jeszcze tego nie wiesz” – powiedziała.
Teraz piosenkarka zaczęła wykorzystywać swoje naturalne piękno i ewoluować w podejściu do makijażu i glamour. „W miarę jak się starzeję, nie podoba mi się już to, że kryje się za tym zamiar” – powiedziała. „Teraz myślę o tym jako o wyrażaniu siebie i podkreślaniu tego, co jest tutaj. Nasz stosunek do piękna jest tak osobisty, jakbyśmy rozmawiali o sekretach piękna. Czy sekretem nie jest to, że wszyscy chcemy po prostu czuć się jak najlepiej i być kochani?”
Nie jest przeciwna poddawaniu się zabiegom kosmetycznym (a nawet żartuje, że może w przyszłości zmienić zdanie), ale na razie cieszy się, że może starzeć się z wdziękiem i nauczyć się kochać siebie taką, jaka jest.
„Każdej z osobna, cokolwiek sprawia, że czujesz się piękna, wspieram, ale wiem, że w moim przypadku pomyślałam: och, chcę zobaczyć moje zasłużone łzy i zmarszczki” – wyjaśniła Grande. „Mam nadzieję, że linie mojego uśmiechu będą coraz głębsze. Śmieję się coraz częściej i myślę, że starzenie się może być piękną rzeczą.”
„Czy za 10 lat mogę przejść lifting twarzy? Może tak!” – dodała ze śmiechem. „Ale to tylko przemyślenia, które moim zdaniem powinniśmy przedyskutować” – powiedziała. „Jeśli siedzimy tutaj i rozmawiamy o sekretach urody, pieprzyć to, wyłóżmy to wszystko na wierzch”.