Kate Middleton nie jest obcy pasujący zestaw spodni (niezależnie od tego, czy jest to głęboki granat, czy optyczna biel, Lub ognisty czerwony), ale po prostu wystąpiła w odważnej odsłonie swojej ulubionej sylwetki, która zawierała jeden zaskakujący szczegół: odrobinę (dosłownie) stylu lat 70.
We wtorek księżna Walii pojawiła się we wschodnim Londynie, aby odwiedzić organizację charytatywną Streets of Growth, która działa na rzecz zmiany życia młodych ludzi. Na tę okazję Middleton założyła ostrą marynarkę khaki i dopasowane spodnie z wysokim stanem – w komplecie z efektownymi, rozszerzanymi nogawkami w kształcie dzwonu – w połączeniu z prostym białym podkoszulkiem z wycięciem pod szyją. Królowa uzupełniła swój wygląd, dodając parę dopasowanych beżowych szpilek ze szpiczastymi palcami (które ledwo były widoczne pod szerokimi nogawkami jej spodni) i, oczywiście, imponującą obrączkę.
Jednak klimat lat 70. nie kończył się na spodniach Kate – była księżna nosiła także swoje brunetki skręcone w ciasne loki, ubierając charakterystyczną dla tamtej epoki środkową część i grzywkę od zasłony. Wykończyła swój glam, dodając różowe usta, pierzaste rzęsy i odważne brwi.
Podczas gdy Middleton była zajęta bieganiem po Londynie, jej mąż, książę William, miał równie napięty grafik w Nowym Jorku. Choć księżniczka towarzyszyła Williamowi podczas jego ostatniej wizyty w Stanach w listopadzie zeszłego roku, doszło do... niesamowicie istotny powód co do tego, dlaczego zdecydowała się zostać podczas tej podróży: Według Ludzie, musiała opiekować się ich dziećmi.
„To ogromne osiągnięcie równowagi” – powiedział wcześniej królewski informator w publikacji na temat podejścia Cambridges rodzicielstwo, które obejmuje także zadbanie o to, aby książę Jerzy, przyszły następca tronu, miał normalność wychowanie. „William i Kate postępują słusznie, chroniąc go, aby mógł mieć jak najbardziej normalne dzieciństwo, ale jednocześnie przyjmuje obowiązki przyszłego monarchy”.