Zaledwie dzień po przybyciu do Mediolanu na miejski tydzień mody, ubrałam się w dalekie od typowego stroju podróżniczego (patrz: biała zapinana na guziki, granatowa ołówkowa spódnica i kocie obcasy z odkrytymi plecami), Emma Watson został po raz kolejny zauważony w podwyższonym podejściu do klasyki z LBD.
W czwartek Watson przybyła na pokaz odzieży gotowej SS24 Prady ubrana w przyciągający wzrok czarny sukienka z odkrytymi plecami, delikatnym złotym obszyciem, cienkimi jak brzytwa ramiączkami i dekoltem do połowy uda długość. Do seksownego numeru Prady dodała najmodniejsze dodatki, czarne szpilki w szpic, czarną skórzaną torebkę i cienką bransoletkę. Emma nosiła sięgające ramion brunetki rozpuszczone w rozwiane fale z głębokim przedziałkiem na boku (w komplecie z upiętym do połowy kępki komplementów w postaci eleganckiej czarnej kokardki do włosów), a ona uzupełniła wygląd, dodając fioletowe usta i pierzaste rzęsy.
Oprócz tego, że jest fanką marki, o czym świadczy jej obecność na pokazie, Watson pełni także funkcję twarz zapachu Paradoxe Prady. Kiedy rozmawiasz z Bazar harfara W zeszłym roku A-lister z Australii opowiedział szczerze, jak pierwotnie doszło do partnerstwa.
„Kiedy przesłano mi pomysł na zapach, najbardziej uderzyło mnie to, że Prada opowiada o narracjach z wyższego szczebla” – powiedziała Emma w rozmowie z publikacją. „I od razu pomyślałem: «O mój Boże, to ja, tak się czuję.» Mam wrażenie, że zawsze biegnę pod prąd.”
Kontynuowała: „Zanim Prada przyszła do mnie z Paradoxe, kupiłam sobie na moje 31. urodziny parę przyszłych czarnych botków Prada X Raf Simons. Powodem, dla którego chciałam je mieć, było to, że ich projekt był tak seksowny, piękny, fajny i wykraczający poza wygodę — poczułam, że zaraz coś załatwię. Podbiję świat w jego butach! Rok później Prada zwróciła się do mnie z zapachem. To było dziwne. Wydawało mi się, że manifestujemy się nawzajem.”