Nie ma już potrzeby zastanawiać się, czy Taylora Swifta a romans Travisa Kelce’a jest prawdziwy. Zeszłego wieczoru Taylor dała jasno do zrozumienia, że ​​gwiazda NFL jest jej chłopakiem po tym, jak zmieniła tekst na „Karma”, aby nawiązać do niego, i zbiegła ze sceny, aby go pocałować zaraz po zakończeniu jej występu.

W weekend Kelce udała się do Argentyny, aby zobaczyć występ Swift w ramach trasy Eras Tour w Buenos Aires (co zrobił z sekcji VIP z jej tatą, Scottem, i piosenkarka Sabrina Carpenter w sobotę), a w pewnym momencie koncertu muzyk Chiefs był zaskoczony, gdy gwiazda popu obdarzyła go słodkim, lirycznym wykrzyczeć. Podczas wykonywania utworu „Karma” Taylor zaśpiewał „Karma to facet z Chiefs, który przychodzi do mnie prosto do domu” zamiast oryginalnego nawiązania do Joe Alwyna w piosence: „Karma to ten facet na ekranie, który prosto do mnie przychodzi”.

Zamiana tekstów najwyraźniej była całkowitym zaskoczeniem dla Kelce’a, który zareagował uśmiechem i zakrył twarz rękami, gdy tłum wiwatował z podniecenia.

click fraud protection

Ale zdecydowanie najsłodszy moment miał miejsce, gdy Taylor zeskakiwała ze sceny, aby pocałować Kelce natychmiast po zakończeniu występu. Na nagraniu uzyskanym z konta fanów widać, jak zdobywczyni nagrody Grammy podbiega do ścisłego końca, po czym zarzuca mu ręce na szyję i całuje go, jakby nikt nie patrzył.

Travis Kelce jadł kolację z Taylor Swift i jej tatą w Argentynie

Bardzo publiczny pocałunek pary nastąpił zaledwie dzień po Kelce poszła na kolację z Swiftem i jej tatą w Elenie, restauracji w hotelu Four Seasons w Buenos Aires. Według źródła przyłapano ich, jak wychodzili z restauracji, „trzymając się za ręce”, podczas gdy inni goście wiwatowali im, gdy wychodzili. Dodali: „Travis promieniał”.